Poniżej roboczo do wglądu jeden z moich starych magicznych przedmiotów z odpowiednią historią. Mam nadzieję na konstruktywne uwagi co do mechaniki - od razu zaznaczam, że to przedmiot na poziomie mocy Artefaktu, unikatowy.
EDIT: Zależy mi na zbalansowaniu ew. przegiętych mocy, oraz w szczególności na dopracowaniu nazw zdolności z poszczególnych poziomów.
Tekst jest po korekcie redakcyjnej i dodatkowych poprawkach dzięki uprzejmości i pomocy Aleandry, Sethariela i Cryingorca, którym serdecznie dziękuję. Ciągle czekam na opinie i uwagi...
Ramię Golema
Ramię Golema jest faktycznie ramieniem magicznego konstruktu zbudowanego przez głosiciela Upandala, zwanego Tularem Konstrukcjonistą. Tular, będąc również Czarodziejem i Zbrojmistrzem nie zadowolił się wykorzystaniem zaklęcia tworzącego kukłę – jego celem było zbudowanie działającego i nie wymagającego uciekania się do magii krwi lub podobnych zabiegów sługi, władającego dodatkowo pewnymi mocami żywiołów. Udało mu się to przynajmniej częściowo, jednakże niedługo potem kaer w którym zamieszkał został zaatakowany przez potężnego Horrora zwanego Burzycielem. W heroicznej walce z bestią poległa większość adeptów kaeru, zaś Tular utracił i swoje dzieło - zniszczone magią Horrora, i ramię - rozszarpane szczękami jego sług. Dzięki pomocy głosicieli Garlen zdołał użyć ocalałego ramienia automatonu do zastąpienia utraconej kończyny. Niestety, nie zdążył dokończyć owego procesu. Zginął podczas kolejnego ataku bestii, powstrzymując ją w pułapce między zewnętrznymi a wewnętrznymi wrotami kaeru.
Ramię wykonane jest ze stalowego rdzenia - szkieletu, niegdyś obudowanego płytami z brązu i miedzi. Ocalały jedynie nieliczne z tych płyt okrywające rękę, upodabniając przedmiot do szkieletowej kończyny okrytej resztkami ciała. Dopóki właściciel nie dostroi się do przedmiotu, traktowany jest on jak buława, wymagająca do wprawnego wykorzystania Siły Fizycznej o wartości 12 i zadająca w walce obrażenia ze stopniem Siły fizycznej + 5.
Obrona magiczna: 15
Maksymalna liczba wątków: 1
Poziom I – Stalowa Pięść
Koszt: 200
Tajnik: Należy poznać Imię przedmiotu – „Ramię Golema”
Czyn: Należy Ramię oczyścić i wypolerować, przywracając mu dawną świetność. Czyn ten nie wymaga żadnego testu, jedynie kilku dni żmudnej pracy i wart jest 100 PL. Musi zostać wykonany przez osobę, która chce dostroić się do przedmiotu. Jeśli Czyn ten został już wykonany przez poprzedniego właściciela przedmiotu, obecny musi jedynie jego oczyszczeniem i nie otrzymuje PL za Czyn. Podobnie jest z kolejnymi Czynami – raz wykonane nie mogą zostać powtórzone, chyba że za zgodą MG.
Efekt: Używane jako broń Ramię Golema zadaje obrażenia ze stopniem Siły Fizycznej + 6. Aby uszkodzić Ramię należy uzyskać sukces o jeden poziom wyższy, niż normalnie, a odtwarza się ona dwukrotnie szybciej niż normalna broń magiczna…
Poziom II – Stalowy Chwyt
Koszt: 300
Tajnik: Należy poznać Imię istoty, do której należało Ramię. Golem zwał się „Duz’ad”, czyli „Rączka”.
Efekt: Kosztem dwóch punktów wyczerpania można sprawić, że dłoń golema pochwyci broń przeciwnika i rozbroi go. W tym celu wykonuje się test ze stopniem Siły Woli + poziom dostrojenia przeciwko Obronie fizycznej celu. Przy dużym sukcesie dzierżący Ramię może pochwycić broń przeciwnika. W innym przypadku zostaje ona odrzucona o k6 metrów w losowym kierunku.
Poziom III – Dalekosiężna Stal
Koszt: 500
Tajnik: Należy poznać Imię twórcy golema. Zwał się on Tularem Konstrukcjonistą.
Czyn: Trzeba zreperować elementy ręki – stawy, palce, itp. Będzie to wymagało udanego testu Rzemiosła lub niskiej magii w przypadku Zbrojmistrza. Jeśli właściciel nie wykona tego czynu samodzielnie, nie otrzyma zań 300 PL.
Efekt: Dzierżący Ramię może użyć nowo zreperowanego mechanizmu teleskopowego dla czterokrotnego wydłużenia Ręki, zaś dłoń pozwala mu na wykonywanie precyzyjnych czynności manualnych. Do wszystkich testów wykonywanych w ten sposób wykorzystuje się Siłę Woli postaci. Jeśli w grę wchodzi talent lub umiejętność, to dodaje się jedynie połowę jej poziomu (zaokrągloną w górę) dla określenia stopnia testu. Każdy wykonany test kosztuje ponadto punkt wyczerpania (niezależnie od powodowanego przez talenty). Ponadto rozłożonego Ramienia można używać jak broni drzewcowej przy przyjmowaniu szarży lub jako kostura w obronie, uzyskując adekwatne premie – ta zdolność nie wymaga poświęcenia punktów wyczerpania.
Poziom IV – Błogosławiona Stal
Koszt: 800
Tajnik: Należy poznać okoliczności śmierci twórcy Ramienia. Zginął on powstrzymując Horrora zwanego Burzycielem przed umknięciem z pułapki zastawionej nań między wrotami kaeru – bestia spaliła maga za pomocą ognistego zaklęcia.
Efekt: W walce z Horrorami i ich konstruktami oraz splugawionymi przez nie istotami Ramię zadaje obrażenia ze stopniem Siły Fizycznej + 9.
Poziom V – Żywa Stal
Koszt: 1300
Tajnik: Należy poznać jakimi ścieżkami dyscyplin podążał twórca Ramienia. Tular był Czarodziejem i Zbrojmistrzem.
Czyn: Należy odnaleźć Dawcę Imion, który stracił ramię i podarować mu przedmiot. Następnie Zbrojmistrz lub głosiciel Upandala, lub Garlen może pomóc mu zastąpić przedmiotem utracone ramię. W takim przypadku poprzedni posiadacz Ramienia otrzymuje 4000 PL a obdarowany uzyskuje wszystkie wątki, włącznie z aktualnym. Oczywiście, właściciel może przedmiotem zastąpić własne utracone ramię, jednakże nie otrzymuje wówczas PL za Czyn. Raz przytwierdzone jako proteza ramię jest połączone ze wzorcem posiadacza i dopiero po jego śmierci można ponownie się do niego dostroić.
Efekt: Ramię w pełni dostosowuje się do właściciela, zastępując utraconą kończynę. Wszystkie testy wykonywane za pomocą Ramienia (w tym testy obrażeń) oparte są na Sile Woli zamiast Siły Fizycznej. Trafienia w ramię nie powodują obrażeń, a jedynie mogą uszkodzić Ramię, którego Próg uszkodzeń wynosi 16. Poświęcenie testu zdrowienia i wykonanie udanego testu ze stopniem Siły Woli + poziom dostrojenia przeciwko Obronie magicznej Ramienia pozwala na zreperowanie przedmiotu. Ramię może znieść tyle uszkodzeń, ile wynosi poziom dostrojenia, nim zostanie zniszczone. Ponadto, właściciel zachowuje wszystkie dotychczasowe zdolności przedmiotu, zaś przy używaniu mocy Dalekosiężnej Stali z poziomu III nie musi obniżać posiadanych umiejętności. Niestety, traci możliwość używania ręki jako broni białej i wynikające zeń premie do obrażeń. W zamian zyskuje możliwość zadawania nią ciosów na normalnych zasadach walki wręcz.
Poziom VI – Zaklęta Stal
Koszt: 2100
Tajnik: Należy poznać Imiona nauczycieli twórcy Ramienia. Byli nimi Zbrojmistrz Ssaris’heli i Czarodziej Alfredo Wytworny.
Czyn: Należy całkowicie zreperować Ramię, na nowo obudowując je pokryciem z miedzi i brązu wykutym na kształt muskulatury. Materiał winien być wzmocniony esencjami żywiołów – tuzinem ziaren ziemi i trzema ziarnami ognia. Samodzielne wykonanie tego czynu (za wyjątkiem nasycenia materiałów – tego właściciel nie musi robić samodzielnie) warte jest 1300 PL.
Efekt: Ramię odzyskuje pełnię siły i sprawności. W walce wręcz zadaje obrażenia ze stopniem Siły Woli + 3, lub Siły Woli + 6 przeciwko Horrorom, konstruktom i splugawionym. Ponadto broń dzierżona w tej ręce zadaje dodatkowo +2 obrażenia, zaś broń dwuręczna +1. Dodatkowo, ramię pozwala na dokonywanie heroicznych wysiłków przy przemieszczaniu i podnoszeniu ciężarów – kosztem 2 punktów wyczerpania można w takich przypadkach dodać do stopnia testu Siły Fizycznej stopień Siły Woli postaci. Ramię staje się również o wiele bardziej wytrzymałe – jego próg uszkodzeń równy jest 24.
Poziom VII – Ramię z Orichalku
Koszt: 3400
Tajnik: Należy poznać Imię najlepszego przyjaciela i współpracownika Tulara. Był nim Oswald, Czarodziej rodu Tetthist.
Czyn: Należy odnaleźć laboratorium Tulara i dokończyć jego pracę, wykańczając Ramię poprzez wzmocnienie go orichalkiem i wbudowując weń gniazdo na ziarno esencji, mające zasilać magiczne moce golema. Właściciel nie musi zajmować się tym samodzielnie, ale musi aktywnie uczestniczyć w pracy. Czyn ten wart jest 2100 PL.
Efekt: Gniazdo wbudowane w ramię i ukryte pod płytami zapewnia niezwykłe efekty zależne od umieszczonego w nim ziarna esencji żywiołu. Ziarno esencji pozwala na siedmiokrotne wykorzystanie mocy, wymagające poświęcenia punktu wyczerpania. Dodatkowo Ramię uzyskuje 7 punktów Pancerza fizycznego i duchowego przeciwko wymierzonym w nie atakom.
Ziemia: Uderzenie Ramieniem w walce wręcz zadające ranę wymaga od trafionego testu Żywotności o trudności 7, inaczej zostanie on ogłuszony i należy traktować go jak osaczonego do końca następnej rundy. Efekt ten działa niezależnie od normalnych skutków zadanej rany.
Woda: Chroni przed mocami Horrorów i konstruktów. Przeciwko nim Obrona magiczna postaci zwiększa się o 3 punkty.
Ogień: Chroni przed mocami żywiołów, dając dodatkowe 7 punktów pancerza przeciwko płomieniom lub zimnu wobec jednego ataku.
Powietrze: Poprawia koordynację Ramienia, pozwalając na dodanie premii +3 do testów ataku i obrażeń przy wykorzystaniu broni miotanej.
Drewno: Ramię spełnia funkcję tarczy – pozwala na zmniejszenie obrażeń uzyskanych w wyniku ataku nie przebijającego pancerza o 7 punktów.
Pomysły na przygody:
-Sławny na całą Barsawię bohater stracił ramię w starciu z potężnym Horrorem i poszukuje jakiegoś sposobu na zastąpienie go. Jako, że therańska magia krwi nie wchodzi w grę a rany nie ima się magia głosicieli, rozsyła wieści o czekającej nagrodzie za odnalezienie sposobu na zastąpienie utraconej kończyny. W tym czasie gracze natrafiają na wzmianki o magu z pewnego kaeru, który posiadał magiczne stalowe ramię… Odnalezienie owego kaeru może nie być łatwe, zaś zdobycie Ramienia i zbadanie jego natury zajmie z pewnością cenny czas. A co, jeśli gracze zgłoszą się do owego bohatera jednocześnie z pewnym osobnikiem, który oferuje dużo łatwiejszą, szybszą i mniej kosztowną metodę? Czy gracze postanowią przeprowadzić śledztwo i odkryć, że jest to wysłannik Horrora z którym walczył bohater, i chce on dzięki nowemu ramieniu przemienić go w swój konstrukt?
-Burzyciel, Horror, który uśmiercił twórcę Ramienia wciąż jest wolny i pragnie zemsty za setki lat niewoli, i zniewagę, jaką była dlań porażka. Czy kaer, w którym mieszkał Tular wciąż pozostaje zamknięty, a jeśli tak, to, czy jego mieszkańcy pozostają nieskażeni i nieświadomi końca Długiej Nocy? Czy drużyna zdoła obronić posiadacza Ramienia przed atakami sług Burzyciela jednocześnie tropiąc Horrora, by pokonać go w ostatecznym starciu u wrót kaeru, do którego nie zdołał się włamać. Czy wszystko to nie jest częścią planu Horrora mającego na celu zniszczenie kaeru i jego mieszkańców.
-Wieść o wspaniałej magicznej kończynie, będącej niegdyś częścią magicznego konstruktu, trafia do potęg Barsawii. Wszyscy pragną odkryć tajemnicę tworu, który przerasta dotychczas stosowane przez magów Kukły. Czy bohaterowie staną u boku właściciela Ramienia, chroniąc go przed intrygami Theran, Powierników Zaufania, agentów Throalu, zabójców Mocy Oka, oraz popleczników potężnych czarodziei? Czy zdobędą sprzymierzeńców pośród głosicieli Upandala? A co ze Smokami? Czy one też zainteresują się i dołączą do gry, a jeśli tak, to po czyjej stronie?
Jeśli gracze zdołają przebrnąć przez wyżej wymienione przygody można wrócić do sprawy Ramienia wykorzystując tajniki i czyny z poziomów VI i VII.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Ostatnio zmieniony przez Kot 2009-02-01, 14:14, w całości zmieniany 11 razy
Nie przekazywałbym wątków nowemu użytkownikowi po przekazaniu reki, poza tym wg. mnie ok.
Masz podobny motyw w przypadku kilku innych przedmiotów, jak Łuk Nioku chociażby... A poza tym w ten sposób każdy DI może być nowym właścicielem Ramienia
mystic napisał/a:
P.S. Dlaczego Konstrukcjonista a nie Konstrukor?
Ma to swoje powody. Kto czytał, ten wie. Podobnież imię może coś niecoś sugerować...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 40 Dołączył: 24 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-01-31, 11:46
Ja powiem szczerze, że kompletnie nie widzę używania tej ręki jak buławy. Z której strony się to trzyma, za co? Dalej nie pasuje mi ta moc stalowa pięść, dająca +6 w walce. Nie chodzi o to, że to jest mało zbalansowane tylko dla mnie moce powinny wynikać z historii przedmiotu, a ten chyba nie był używany jako broń w formie buławy. Opisz może dokładnie jej wygląd, jak się nią walczy to wtedy stanie się to dla mnie jaśniejsze (teraz mam wizje marmurowego ramienia z posągu i ni jak nie idzie).
Zastanawiał bym się czy, czy nie podmienić jakiejś mocy na coś związanego z zainteresowaniami samego maga, z mechaniką, np. podnosi o jeden poziom niskiej magii zbrojmistrza. Teraz jest to przedmiot praktycznie tylko bojowy, a raczej chyba nie takie było jego przeznaczenie.
a powiem szczerze, że kompletnie nie widzę używania tej ręki jak buławy. Z której strony się to trzyma, za co?
Patrz opis przedmiotu - z pozoru wygląda jak odpowiednio ukształtowana broń. Trzymasz za "kość ramienia"... Związana jest to z tym w jaki sposób został wykorzystany golem - jako maszyna bojowa w walce z horrorem, wbrew wcześniejszym celom.
Piotrek napisał/a:
Dalej nie pasuje mi ta moc stalowa pięść, dająca +6 w walce.
A magiczne miecze zadające obrażenia ze stopniem Sf + 6? Dokładnie tak to działa, gracz mając przedmiot może w końcu normalnie używać go jako broni (Najlepszej jakości buławy, konkretnie).
Piotrek napisał/a:
Nie chodzi o to, że to jest mało zbalansowane tylko dla mnie moce powinny wynikać z historii przedmiotu, a ten chyba nie był używany jako broń w formie buławy. Opisz może dokładnie jej wygląd, jak się nią walczy to wtedy stanie się to dla mnie jaśniejsze (teraz mam wizje marmurowego ramienia z posągu i ni jak nie idzie).
Wygląda jak szkielet stalowego ramienia magicznego automatu, nie będącego jedną z kukieł. Golem nie został wykonany z litego metalu, a z części imitujących Dawcę Imion.
Patrz:
Cytat:
Ramię wykonane jest ze stalowego rdzenia - szkieletu, niegdyś obudowanego płytami z brązu i miedzi. Ocalały jedynie nieliczne z tych płyt, upodabniając je do szkieletowej kończyny okrytej resztkami ciała.
Piotrek napisał/a:
Zastanawiał bym się czy, czy nie podmienić jakiejś mocy na coś związanego z zainteresowaniami samego maga, z mechaniką, np. podnosi o jeden poziom niskiej magii zbrojmistrza.
Niestety, nie ma to zbytniego zakotwiczenia w historii - mimo pierwotnego zamysłu golem najpierw służył jako broń, potem z jego ocalałego ramienia zrobiono protezę. Ostatni poziom jest najbardziej związany z działalnością i pracą twórcy.
Piotrek napisał/a:
Teraz jest to przedmiot praktycznie tylko bojowy, a raczej chyba nie takie było jego przeznaczenie.
Jak pisałem powyżej. Broń, proteza, mająca pomóc twórcy w walce z horrorem...
Piotrek napisał/a:
Napisz troszkę więcej
Wolałbym zostawić trochę do interpretacji MG, bo opisanie horrora i kaeru wraz z całą historią (bo przedmiot pokazuje tylko wycinek) to dużo większy nakład pracy. A moim zdaniem wystarczy sama inspiracja...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
A może zrobić z tego po prostu magiczne kryształowe ramię - a więc protezę w sposób dosłowny. Taki bajerek dla postaci Gracza, która w heroicznej walce straciła rękę, byłby jak znalazł po tygodniach/miesiącach życia z jedną ręką. Podczas ostatniej kampanii jedna z postaci straciła całe ramię podczas walki z Horrorem...
Edit:
Tak IMO... łazić z bronią w kształcie ręki to trochę nie teges... (z mojej natury filozoficznej: ) nie da się wytłumaczyć (albo nie doczytałem proszę nie krytykować za bardzo jakby co tylko napisać - nie doczytałeś ) na jakiej zasadzie ręka później działa bez reszty ciała... a poza tym... była to ręka golema - ile ona waży? kto może swobodnie nosić w jednej łapie rękę golema? no chyba, że znowu nie doczytałem z czego ona jest zrobiona, że jest super wytrzymała i super lekka jednocześnie...
Edit 2:
Czytając opis miałem wrażenie, że inspirowałeś się, Kocie, legendarnym herosem Inspektorem Gadżetem Ogólnie przedmiot robi wrażenie naprawdę przepakernego (tudzież: wyjątkowego skarbu magicznego, jak to podręcznik nazywa)... oferuje takie spektrum możliwości, że raczej powinien zostać ciekawostką, bo po wprowadzeniu może mocno zachwiać równowagę gry... testowałeś go w swojej kampanii?
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2009-01-31, 19:47, w całości zmieniany 2 razy
A może zrobić z tego po prostu magiczne kryształowe ramię - a więc protezę w sposób dosłowny.
Już jest, w Therańskim Imperium jako amulet krwi. I nie przypadło mi do gustu, szczególnie, że jest bardzo kosztowne.
sirserafin napisał/a:
Taki bajerek dla postaci Gracza, która w heroicznej walce straciła rękę, byłby jak znalazł po tygodniach/miesiącach życia z jedną ręką. Podczas ostatniej kampanii jedna z postaci straciła całe ramię podczas walki z Horrorem...
To co stworzyłem to też jest swego rodzaju "bajerek", tylko o wiele ciekawszy i niosący za sobą zarówno historię i przygody, jak i nie-natychmiastowe, ale za to ciekawsze fabularnie i mniej kosztowne uleczenie kalectwa postaci...
sirserafin napisał/a:
Tak IMO... łazić z bronią w kształcie ręki to trochę nie teges... (z mojej natury filozoficznej: ) nie da się wytłumaczyć
Takie bronie ceremonialne znane są już w czasach staroperskich, gdzie mocowano jako głowice maczug pięści naturalnej wielkości wyrzeźbione w kamieniu. Poza tym, przynajmniej w trzech grach fantasy spotkałem się z takim, lub podobnym orężem (m. in. w Kryształach Czasu, słynne Pięści gwardii Kartana, oraz w DnD, gdzie występuje podobnie wyglądająca maczuga, czy buława)
sirserafin napisał/a:
na jakiej zasadzie ręka później działa bez reszty ciała... a poza tym... była to ręka golema - ile ona waży? kto może swobodnie nosić w jednej łapie rękę golema? no chyba, że znowu nie doczytałem z czego ona jest zrobiona, że jest super wytrzymała i super lekka jednocześnie...
Wyobraź to sobie jak coś w rodzaju rękawicy ze stali osadzonej na stalowym, dwuczęściowym "drzewcu", czyli "szkielecie" przedramienia i ramienia golema. Dopóki nie zostanie zreperowane, jest "sztywne" - stawy są zablokowane. Po wykonaniu czynu z poziomu III jego stawy i palce są funkcjonalne, ale normalnie są nadal zablokowane - dopiero aktywowanie mocy powoduje, że mogą się poruszać.
Przedmiot ma normalną wagę stalowej buławy, chociaż wzmocniony (esencją ziemi i ognia) metal faktycznie może być lżejszy.
Jeszcze raz - to nie jest cała ręka golema, jedynie "szkielet" i dłoń.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Sorry... poprawiam się... Kocie, wiem już czemu nie doczytałem do końca. Bo tego się nie da czytać... może i jest po korekcie, ale sensowność tego przedmiotu stoi pod pod znakiem zapytania wielkości smoka... widać, że nie mogłeś się zdecydować co to miał być za przedmiot, czemu służyć, ani kto miałby go posiadać... ot, ciekawostka i tyle... moce są poprzeginane i niedopasowane do mechaniki (choćby pierwsze dwie - używane do rozbrojenia i przeciwszarży... poza tym - na jakiej zasadzie ta ręka miałaby pochwycić broń? jak się uda test to włącza się magnes? nawet nie oczekuję odpowiedzi), a motyw z oddaniem ręki innemu adeptowi (a czemu akurat adeptowi? a tak, bo reszta nie może tkać wątków...) - co to ma być? legendarny skarb magiczny oddajesz i nic z tego nie masz - to nie tak działa w reszcie przypadków z tego, co się orientuje (chyba otrzymuje się jakiś stały bonus albo chociaż znajomość czy przysługę...) - a gość może później zawładnąć światem... bardziej prawdopodobne, że adepci by sobie dali rękę uciąć niż oddać ten przedmiot komuś innemu... jeśli zaprojektowałeś to po to, by zobaczyć jak Gracz się kaleczy to pomysł całkiem ciekawy Ale ogólnie powtórzę - ciekawostka.
Dziękuję za odpowiedzi na poprzednie pytania. Psałem ten tekst i ich nie spostrzegłem wcześniej...
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2009-01-31, 20:11, w całości zmieniany 2 razy
Uwagi może mają nieco obraźliwy (ja bym raczej powiedział co najwyżej "ironiczny") ton, ale są jak najbardziej sensowne. Z opisu jednoznacznie wynika, że nie wiadomo po co to to... sam napisałeś, zę zrobiłeś to, bo nie podobało Ci się , że wszczepienie kryształowej kończyny wiąże się ze sporym poświęceniem i w zasadzie niewiele daje (no poza tym, ze znowu ma się drugą rękę/nogę...), ale czego można oczekiwać? Życie i tyle... ja nie mogłem strawić myśli, że mój wietrzniak mógłby kiedyś stracić skrzydła i resztę życia spędzić ze wszczepionymi opalami... wracając... to, ze coś się nie podoba to jest jeden z głównych motywów twórczości fanowskiej... tylko, że próbuje się takie sprawy obchodzić wymyślając jakieś takie "potworki" i chyba mało kto w fandomie taką twórczość fanowską traktuje serio i przenosi do siebie... jak już to, co najwyżej ogólny rys, bo szczegóły są zwykle naprawdę mało zjadliwe - niedopracowane i nieprzemyślane.
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Wiek: 40 Dołączył: 24 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-01, 01:58
Jej ile wy piszecie.
Dzięki za odpowiedź teraz już widzę wprawdzie domyślałem się tego, ale te stalowe płyty mi nie pasują. Jakbyś napisał dokładniej jak ona wygląda to uważam że było by lepiej. Czyli, że mamy coś grubości kości a na końcu na dłoń jest szersza częściowo widać mechanizmy spod stalowych płyt.
Teraz już jakoś to działa, uważam że dalej nie jest to najporęczniejsza broń, ale nie takimi rzeczami się walczyło :).
--------------------------
Nie będę się wypowiadał o zasadach niszczenia broni bo się na nich nie znam.
bonusy +6 +9 są dla mnie ok, można się kłócić ja akurat nie miał bym oporów przed dawaniem takich
przekuty miecz zadaje 6 stopień
pochwycenie broni jest dla mnie zbyt silne i powinno być wyżej, albo trochę je przemeblować.
teraz co do pl za przekazanie ręki. Według mnie to za mało. Zauważ, że postać poza fajnym przedmiotem traci 3100PL utopionych we wplatanie się w niego czyli traci rękę za 2900 PL. Jak dla mnie troszkę mało.
kompletnie nie umiem wyczuć mocy z ostatniego poziomu. Pomyślę sobie zanim odpowiem.
Teraz co do zarzutów. W sumie też widzę inspirację inspektorem gadżetem, ale nie przeszkadza mi to, uważam że przedmiot nie jest jakiś super przepakowany, owszem jest fajny jak nie masz ręki, ale poza tym to nawet nie wiem czy bym go nie sprzedał jako postać jeśli bym znalazł i ustalił jak działa.
Co do uwag poprzednika, wyluzuj trochę. Ja rozumiem że można mieć niską tolerancję na dziwne pomysły, ale zbyt duża ilość uszczypliwości do niczego nie prowadzi. Tylko zdenerwujesz Kota zamiast przekazać mu swoje uwagi.
Acha jeszcze do Kota,pisząc "chciałbym żebyś napisał trochę więcej" miałem an myśli właśnie wygląd, nie horrora czy historię kaeru.
Czyli, że mamy coś grubości kości a na końcu na dłoń jest szersza częściowo widać mechanizmy spod stalowych płyt.
Nie do końca - nie ma widocznych mechanizmów, jedynie coś w rodzaju łożysk stawowych umiejscowionych w pierścieniach i wewnątrz "rękawicy".
Piotrek napisał/a:
Teraz już jakoś to działa, uważam że dalej nie jest to najporęczniejsza broń, ale nie takimi rzeczami się walczyło :).
No owszem. Ale mając do wyboru niemagiczny miecz i magiczną rękę-buławę wybiera się raczej tą drugą, prawda? A poza tym, wyraźnie ma inne moce, nie tylko bojowe (patrz poziom III).
Piotrek napisał/a:
Nie będę się wypowiadał o zasadach niszczenia broni bo się na nich nie znam.
Księga Wiedzy, str. 116. W skrócie - magiczne bronie i pancerze ulegają uszkodzeniu po dwóch atakach wykonanych w celu ich uszkodzenia, w których zostanie osiągnięty ogromny sukces. Dopóki więc Ramię nie zostanie wykorzystane jako proteza (poziom V), podlega normalnym zasadom dotyczącym broni wątkowej.
Piotrek napisał/a:
pochwycenie broni jest dla mnie zbyt silne i powinno być wyżej, albo trochę je przemeblować.
SW+poziom dostrojenia to niedużo - odpowiednik umiejętności lub talentu na średnim poziomie. Zauważ, że w momencie otrzymania będzie to SW+2 stopnie i wymaga dużego sukcesu. Słabszy niż adekwatna umiejętność/talent Rozbrojenie, bo oparta o SW, a walczące postaci rzadko mają ją na tym samym poziomie co ZR.
Piotrek napisał/a:
teraz co do pl za przekazanie ręki. Według mnie to za mało. Zauważ, że postać poza fajnym przedmiotem traci 3100PL utopionych we wplatanie się w niego czyli traci rękę za 2900 PL. Jak dla mnie troszkę mało.
Spójrz jeszcze raz. Koszt wszystkich wątków włącznie z poziomem V to ile? 3100 PL. Poprawiłem ilość PL za czyn, bo zapomniałem wliczyć weń aktualny, czyli V poziom, w ten sposób BG nie traci PL, a zyskuje ich 900 plus ewentualne pule za wcześniejsze Czyny.
Przede wszystkim, przekazanie przedmiotu innemu DI jest czynem heroicznym, jak oddanie swojego magicznego miecza młodemu, a obiecującemu adeptowi-uczniowi. Nie miał to być sposób na zyskanie dozgonnie wiernego poplecznika, chociaż z pewnością tak obdarowany DI nie będzie obojętny wobec postaci gracza. Mechanicznie? Myślę, że tak obdarowana postać byłaby co najmniej Przyjazna, lub wręcz Lojalna wobec postaci gracza. Ale to dość oczywiste i pozostaje w gestii MG. W końcu gracz może zadecydować o oddaniu Ramienia najgorszemu wrogowi w próbie nawiązania porozumienia i zawarcia pokoju...
Piotrek napisał/a:
kompletnie nie umiem wyczuć mocy z ostatniego poziomu. Pomyślę sobie zanim odpowiem.
Ostatni poziom miał być z założenia unikatowy i rewolucyjny. Stąd między innymi ostatni pomysł na przygodę związaną z Ramieniem. Po prostu twórca Ramienia wpadł na genialny pomysł, dzięki połączeniu wiedzy i zdolności magicznych i zbrojmistrzowskich.
Piotrek napisał/a:
W sumie też widzę inspirację inspektorem gadżetem
No, ja chyba jestem za stary, żeby pamiętać takie kreskówki. Inspiracja była raczej związana z Ghost in the Shell i występującymi w serialu sztucznymi kończynami o wielu zastosowaniach.
Piotrek napisał/a:
wszem jest fajny jak nie masz ręki, ale poza tym to nawet nie wiem czy bym go nie sprzedał jako postać jeśli bym znalazł i ustalił jak działa.
No, właśnie po to ma tą całą historię i wysoki poziom mocy - żeby postać nie uznała przedmiotu za zbędny. Z resztą, nie wiem jak inni, ale ja nigdy bym się nie pozbył legendarnego magicznego przedmiotu na pierwszym lepszym bazarze... Ogólnie jak każdy inny artefakt, powinien zostać wpasowany odpowiednio w kampanię.
Piotrek napisał/a:
Acha jeszcze do Kota,pisząc "chciałbym żebyś napisał trochę więcej" miałem an myśli właśnie wygląd, nie horrora czy historię kaeru.
Oj, no to ja przepraszam. Postaram się znaleźć coś odpowiednio wizualizującego na sieci.
Miałem nadzieję, że to poniżej jest odpowiednio wyraźnym opisem:
Cytat:
Ramię wykonane jest ze stalowego rdzenia - szkieletu, niegdyś obudowanego płytami z brązu i miedzi. Ocalały jedynie nieliczne z tych płyt okrywające rękę, upodabniając przedmiot do szkieletowej kończyny okrytej resztkami ciała.
EDIT: Postaram się znaleźć jakiegoś grafika, który pomoże mi to ładnie zobrazować.
EDIT2: Już wiem skąd wziąłem wzór na wygląd Ramienia, który utkwił mi w pamięci. Z jednego z rysunków wolsungowych golemów w planszówce...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Ostatnio zmieniony przez Kot 2009-02-01, 13:13, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 40 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2009-02-01, 13:55
Spoko, Kot nie ma za co. :]
Pare slowek. Powialo cyberpunkiem. BG z takim ramieniem i jakims amuletem wszczepionym w oczodol zaczyna przypominac terminatora.
Moim zdaniem Ramie raczej nie jest przegiete, jak na artefakt. Troche za to przekombinowane, ale do przelkniecia.
Liczenie obu pancerzy, obrazen i ran Ramieniu powoduje sporo papierkowej roboty.
Podoba Mi sie pomysl z wszczepianiem esencji w Ramie. Jak rozumiem, aby moc korzystac z nowej mocy, trzeba wykorzystac poprzednia esencje, czy tak?
Rozbrojenie wymagajace duzego sukcesu w tescie 'SW+poz dostr' o stopniu trudnosci rownym obronie magicznsej, nie jest takim hop siup. Moim zdaniem to nie przegiecie. Ale czemu nie testowac przeciwko obronie fizycznej?
_________________ Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
Jak rozumiem, aby moc korzystac z nowej mocy, trzeba wykorzystac poprzednia esencje, czy tak?
Dokładnie.
Cryingorc napisał/a:
Liczenie obu pancerzy, obrazen i ran Ramieniu powoduje sporo papierkowej roboty.
Ale nie liczysz obrażeń. Tak jak z bronią, pancerzami i tarczami. Albo uszkadzasz, albo nie. reszta to kosmetyka.
Cryingorc napisał/a:
Rozbrojenie wymagajace duzego sukcesu w tescie 'SW+poz dostr' o stopniu trudnosci rownym obronie magicznsej, nie jest takim hop siup. Moim zdaniem to nie przegiecie. Ale czemu nie testowac przeciwko obronie fizycznej?
Poprawione, jest przeciwko fizycznej...
I nie jest to przegięcie - kiedy dostajemy tą moc, jest ona słabsza niż umiejętność Rozbrojenie - ma większe wyczerpanie i jest oparta o SW nie ZR...
Cryingorc napisał/a:
Pare slowek. Powialo cyberpunkiem. BG z takim ramieniem i jakims amuletem wszczepionym w oczodol zaczyna przypominac terminatora.
No, może troszeczkę. Ale to w końcu bardzo heroiczne... A i lepsze artefaktyczne Ramię Golema od jakichś tam therańskich amuletów krwi...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Ostatnio zmieniony przez Kot 2009-02-01, 14:16, w całości zmieniany 1 raz
Moim zdaniem Ramie raczej nie jest przegiete, jak na artefakt. Troche za to przekombinowane, ale do przelkniecia.
Przegięte może nie, choć jak na tak wyjątkowy artefakt trochę mała ta obrona magiczna i koszt w PL. Przekombinowane, chyba trochę tak.
Jakbym stracił rękę to już chyba wolałbym umagicznić sobie Kryształowe Ramię. Może ostateczne możliwości nie będą tak dobre (chociaż dodatkowy atak na rundę to niezła sprawa), ale wyjdzie o wiele sprawniej i szybciej. A czas w przypadku straty ręki jest dość ważny. Kiedy kiedyś postaci gracza - Łucznikowi śniło się, że stracił rękę w bitwie... to w tym samym śnie się powiesił.
Nagrodę za czyn z V poziomu zostawiłbym bardziej w gestii MG, jako coś opcjonalnego.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-02-01, 14:44, w całości zmieniany 1 raz
Godzina 21:45. Start.
Konstruktywnej krytyki spisywanie… Kocie, pominę całą opowieść, bo tu trudno się do czegoś doczepić – opowieść jak opowieść, każda dobra… pogratulować tylko wyobraźni, resztę natomiast w poniższym poście spróbuję co najmniej podważyć, bo ignorancja ma swoje granice – offense? Sorry, ale naprawdę dużo o tym myślałem.
Na początek przywołam pewną kwestię z ED… Rules and rubrics may tax the brain, but without such things we’d have no game.
Rafkallon of Elliv Skralc
Po co? Aby przypomnieć, że nie wszytko w ED można zrobić… a przynajmniej nie w sposób dowolny. Pewnie – magia może i nie ma ograniczeń, ale jej używanie wiąże się z pewnymi regułami.
EPC, p. 444 napisał/a:
Installation or removal of the arm requires a trained Weaponsmith, takes eight hours, and causes the character 3 permanent Damage Points.
Główną przyczyną stworzenia tego przedmiotu miało być to, że koszt przymocowania kryształowej kończyny jest spory… Czy te 3 punkty to naprawdę tak dużo, aby tworzyć implant, który będzie można zamontować za darmo? Zwłaszcza, że (z tego co się orientuję) Progi Życia/Przytomności postaci nie zostają zmniejszone gdy traci się kończynę.
Jeżeli ożywienie czegoś co ze swej istoty jest nieżywe i nieinteligentne wymaga użycia magii krwi, w tym wypadku oznaczać to będzie permanentne zmniejszenie Progów Życia i Przytomności, to nie można tego w żaden sposób ominąć… bo z jakiej „paki”? Wymyślamy historyjkę i siup? To niech to będzie naprawdę dobra historyjka, bo o magii krwi trochę chłopaki napisali i podobno jest jedną z najpotężniejszych form magii w świecie ED.
Poza tym… o ile to, że kryształowe ramię zacznie działać po „oddaniu krwi” wpisuje się w mechanikę i opis świata ED, to na uzasadnienie działania takiej ręki golema po wszczepieniu w ciało, zasady znaleźć nie sposób – jeśli się mylę proszę mnie odesłać do stosownej strony z podręcznika albo podać jaki sensowny, wpisujący się w resztę świata ED, sposób. Nie wnikałem w zasady projektowania kukieł, ale chyba nie jest to konieczne skoro abstrahujesz od tego procesu, pisząc, że twój Konstrukcjonista chciał stworzyć pewną nową jakość. Niemniej wypadałoby wyjaśnić, co ożywiało tego golema, a nie tylko napisać, że taki był plan, a golem sobie po prostu ożył i funkcjonował. Bug jak nic. Ponadto należy wyjaśnić szczegółowo zasady konstruowania i złożenia tego golema, bo miałoby to znaczenie dla nadania sensu używania ramienia na te przeróżne sposoby, które opisujesz dalej.
A teraz po kolei:
Opis:
Kot napisał/a:
Ramię wykonane jest ze stalowego rdzenia - szkieletu, niegdyś obudowanego płytami z brązu i miedzi. Ocalały jedynie nieliczne z tych płyt okrywające rękę, upodabniając przedmiot do szkieletowej kończyny okrytej resztkami ciała.
Jeśli przedmiot jest takim legendarnym skarbem to niby czemu coś miałoby z niego „ocaleć”? Przecież takie przedmioty zachowują całą swoją świetność i nie niszczą się pod upływem czasu, ani warunków, na które natrafiają, a nawet jeśli (oczywiście o ile zdarzenie nie doprowadzi do całkowitego zniszczenia w jednym akcie) to się regenerują…
Powyższy argument sprowadza to bezsensu również to:
Kot napisał/a:
Czyn: Należy Ramię oczyścić i wypolerować, przywracając mu dawną świetność. Czyn ten nie wymaga żadnego testu, jedynie kilku dni żmudnej pracy i wart jest 100 PL. Musi zostać wykonany przez osobę, która chce dostroić się do przedmiotu. Jeśli Czyn ten został już wykonany przez poprzedniego właściciela przedmiotu, obecny musi jedynie jego oczyszczeniem i nie otrzymuje PL za Czyn. Podobnie jest z kolejnymi Czynami – raz wykonane nie mogą zostać powtórzone, chyba że za zgodą MG.
Po co czyścić coś, co samo dba o siebie? Jak można przywrócić świetność czemuś, co nigdy jej nie może stracić? Bezsens.
Kot napisał/a:
Efekt: Używane jako broń Ramię Golema zadaje obrażenia ze stopniem Siły Fizycznej + 6. Aby uszkodzić Ramię należy uzyskać sukces o jeden poziom wyższy, niż normalnie, a odtwarza się ona dwukrotnie szybciej niż normalna broń magiczna…
Wyrwane z kontekstu i do niczego nie pasujące, ale może być… SF+6 – ujdzie, używanie kawałka metalu jako buławy – ujdzie, dwukrotnie szybsza regeneracja – w zasadzie niepotrzebna, ale jak się chce zamydlić komuś oczy jakimś bajerem, też może być.
Kot napisał/a:
Efekt: Kosztem dwóch punktów wyczerpania można sprawić, że dłoń golema pochwyci broń przeciwnika i rozbroi go. W tym celu wykonuje się test ze stopniem Siły Woli + poziom dostrojenia przeciwko Obronie fizycznej celu. Przy dużym sukcesie dzierżący Ramię może pochwycić broń przeciwnika. W innym przypadku zostaje ona odrzucona o k6 metrów w losowym kierunku.
Po pierwsze – dłoń nie może pochwycić broni, bo sprawność nabywa podobno później, a do tego czasu wszystkie stawy są zastane. Jak to przezwyciężysz to napiszę kolejne uwagi, póki co zachowam je dla siebie.
Kot napisał/a:
Czyn: Trzeba zreperować elementy ręki – stawy, palce, itp. Będzie to wymagało udanego testu Rzemiosła lub niskiej magii w przypadku Zbrojmistrza. Jeśli właściciel nie wykona tego czynu samodzielnie, nie otrzyma zań 300 PL.
Czyn to chyba jednak coś, co jednak trzeba zrobić w miarę samemu albo przy pomocy kogoś, a nie po prostu zlecić to innemu. Poza tym… jest bezsensowny, bo natura magicznych przedmiotów utrzymuje je w odpowiedniej kondycji (patrz wyżej…)
Kot napisał/a:
Efekt: Dzierżący Ramię może użyć nowo zreperowanego mechanizmu teleskopowego dla czterokrotnego wydłużenia Ręki, zaś dłoń pozwala mu na wykonywanie precyzyjnych czynności manualnych. Do wszystkich testów wykonywanych w ten sposób wykorzystuje się Siłę Woli postaci. Jeśli w grę wchodzi talent lub umiejętność, to dodaje się jedynie połowę jej poziomu (zaokrągloną w górę) dla określenia stopnia testu.
Nie wiem czy wiesz jak działa MECHANIZM teleskopowy – jakbyś chciał to jakoś magicznie tłumaczyć to ok. – może by przeszło, ale w przypadku golema to faktycznie – pozostaje mechanika… tylko powstaje pewien problem jak w samej „kości” upchnąć mechanizm, który pozwoli ją wydłużyć na 4 metry?
Manipulowanie na odległość – ciekawa sprawa, ale na jakiej zasadzie manipulować dłonią ramienia, jeśli trzyma się w zdrowej ręce tylko jego koniec, a nie zostało ono zespolone z resztą ciała? Siła Woli? Trochę przekomponowane, nawet za dodatkowy punkt Wyczerpania.
I teraz najlepsze – przeciwszarża. Na początku zaznaczam – pomysł z wydłużaniem bardzo mi się podoba, świetna sprawa mieć taką składaną broń drzewcową. Ale przejdźmy do samego opisu…
Kot napisał/a:
Ponadto rozłożonego Ramienia można używać jak broni drzewcowej przy przyjmowaniu szarży lub jako kostura w obronie, uzyskując adekwatne premie – ta zdolność nie wymaga poświęcenia punktów wyczerpania.
Adekwatne premie – o czym mówisz? Brakuje wyjaśnienia lub odesłania do stosownej strony. Przyjmowanie szarży – no dobra na tym poziomie i następnym jeszcze spoko, da się to zrobić. Zastanówmy się jednak jak wygląda takie przyjmowanie szarży… bierze się drzewiec, wtyka w podłoże, zapiera, czeka na jeźdźca i… w zasadzie puszcza drzewiec, który prawdopodobnie się łamie pod impetem i ciężarem szarżującego... A jak zaprzeć w podłożu rękę, którą ma się "wmocowaną" w siebie? Chcesz powiedzieć, ze można się zaprzeć nogami? Jasne… impet szarży mógłby co najwyżej znieść jakiś wielki troll lub obsydianie, a reszta bez większych ceregieli wykopyrtnie się w zetknięciu choćby z kucem używanym przez krasnoludzką jazdę. Jak chcesz eksperymentów to może weź sobie tyczkę, która będzie przedłużeniem twojego ramienia (nie wiem za bardzo jak to zrobić ) i poproś kumpla, aby wjechał w ciebie go-kartem przy prędkości, powiedzmy, 40 km/h i zobacz co się stanie jak spróbujesz go powstrzymać…
Jak będą prośby to się zmuszę, aby pisać dalej wyszukując kolejne niedociągnięcia, ale sądzę, że wystarczająco już na ten moment się to kupy nie trzyma...
Edit:
Szacunek za wrzucenie tego tekstu na poltera... nie ma to jak umieszczać, przepraszam za wyrażenie, niedopracowany jeszcze "gniot" jako wielkie osiągnięcie... wyjaśniam czemu "gniot"... abstrahuję od osoby samego Kota, mówię o artykule... od czasów Kartezjusza cała zachodnia cywilizacja przyjęła taką zasadę, że aby uznać coś za bezsensowne i niewarte dalszych rozważań wystarczy pokazać, że podstawy, na których to coś zostało zbudowane są niepewne i nie dają wystarczającego oparcia dla reszty konstrukcji, a w przypadku tego ramienia podstawy wyglądają jakby stworzone magią Iluzjonisty... można sobie teoretyzować albo próbować poprawiać to co jest "ponad gruntem", ale wszyscy zajmujący się takim poprawianiem mają świadomość, ze to tylko zabawa i nie można ich "osiągnięć" w poprawianiu brać na serio, bo pamiętają cały czas o tych nieistniejących fundamentach...
Edit 2:
Kot na polterze napisał/a:
Pośród rozlicznych magicznych ciekawostek, o których miałem okazję czytać, Ramię Golema było jednym z najbardziej niezwykłych. Nie tylko ze względu na związaną z nim historię, bo taką posiada wiele artefaktów, a ze względu na to, jak powstało. Wielu magów dałoby sobie rękę uciąć, by poznać sekret budowy tak niezwykłego tworu... Nie mówię już o bohaterach, takich jak Nuk Jednoręki z Urupy, czy Velias Kaleka z Iopos, którzy po dziś dzień poszukują sposobu na zastąpienie utraconej kończyny. Oczywiście, że słyszeli oni o kryształowych kończynach, ale powiedz mi szczerze, czy ty na ich miejscu zaufałbyś theranskiemu amuletowi krwi?
• Ethias Musvertim, krasnoludzki Wędrowny Uczony •
Kryształowe ramię tak stygmatyzuje? Jak dla mnie to stygmatyzuje jest samo nie posiadanie ręki... jak wtedy na ciebie patrzą? Jak na kalekę właśnie... nie masz chyba pojęcia jak się perspektywa zmienia jak tracisz coś, o czym myślałeś zawsze, że jest ci przyrodzone... jakbyś miał do wyboru opinię tysięcy nieznajomych o tobie, a możliwość odzyskania władzy w kończynie czy samej kończyny to na pewno byś się przejmował tym, co jeden czy drugi "burek" by mamrotał z twoimi plecami... mhm... a co do wyglądu samego ramienia... kryształowe od Theran przypomina kształtem i wielkością tą którą straciłeś - można ją pewnie uzyskać też na zamówienie... nie wiem czy odzyskuje się też czucie, ale prawdopodobnie tak - nie widzę żadnych przeciwwskazań... można ją "ukryć" pod ubraniem i nikt nie zauważy różnicy póki nie dotknie cię przez kurtkę i poczuje jakie to twarde ustrojstwo (a może miękkie? wie ktoś możę coś na ten temat jak zachowuje się wszczepiony kryształ w tym przypadku?) A co z taką łapą golema? Piszesz: "sama kość"... już sam wygląd odstrasza przywołując na myśl konstrukty... jest rozwalone, mało estetyczne, nie posiada zwartej budowy, nie pasuje każdemu (bo niby na jakiej zasadzie?) - u jednego będzie za krótka, u innego za długa... pomijając to, że to tylko "kość"... nie ma złapać nawet za coś, co chociażby imitowało mięśnie... jak dla mnie skutkowałoby to nieodwracalnymi zmianami w psychice... I koronne - nigdzie nie napisałeś, czy opisujesz prawe czy lewe ramię...
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2009-02-02, 11:40, w całości zmieniany 7 razy
Wiek: 40 Dołączył: 24 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-02, 08:57
No widzisz jak chcesz to potrafisz :).
Całkiem fajne uwagi. Czekam na odpowiedzi Kota.
Myślę, że sam umiem odpowiedzieć na jedną. Mechanizm teleskopowy pojawia się zanim ręka jest przymocowana do ciała. Więc wtedy można by jej używać do zatrzymywania szarży, potem no cóż nie można mieć ciastka i zjeść ciastka:).
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2009-02-02, 08:57, w całości zmieniany 1 raz
Planescape: Torment mówisz... a ja myślałem, ze rozmawiamy o przedmiocie do Earthdawna... a może ktoś inny powie co tam ciekawego jest w Świecie Mroku albo jakimś systemie cyberpunkowym? Poza tym... napisałem "IMO", a gusta są różne... jak ktoś będzei chciał chodzić to kto mu zabroni?
Dziewic napisał/a:
A Hełm Landyjski? Magiczny a czyn jakiego trzeba dokonać to właśnie nareperowanie go i przywrócenie mu dawnej świetlności.
"świetności" chyba, ale nie będę się tego czepiał... w przypadku tego Hełmu jest pewna nieścisłość... Wydaje mi się, że nie tyle chodzi o samo "nareperowanie go i przywrócenie mu dawnej świetności", bo trudno mi wyobrazić sobie co mogłoby posłużyć do naprawienia przedmiotu sprzed Pogromu... albo co mogłoby się w nim tak zepsuć, że jego natura sama by go nie naprawiła przez ten czas... ile bardziej właśnie o czyn polegający na odkryciu jaką dywizją dowodził pierwotny właściciel tego Hełmu i umieszczenie z powrotem odpowiednich insygniów... ale jak to zrobić, gdy odpowiedź na to pytanie poznajemy dopiero przy okazji badanie trzeciego tajnika?
Rozmowę o Hełmie Landyjskim możemy przenieść do innego wątku, jeśli jest tu jeszcze coś do powiedzenia... proszę się w miarę trzymać tematu.
Jeszcze do manipulowania dłonią na odległość, dzięki mechanizmowi teleskopowemu... krytyka taka sama jak w przypadku chwytania broni - niemożliwe do wykonania, bo opis mówi, że do poziomu V wszystkie stawy są zastane...
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2009-02-02, 14:58, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 37 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 925 Skąd: Iława/Gdańsk
Wysłany: 2009-02-02, 15:00
sirserafin napisał/a:
Planescape: Torment mówisz... a ja myślałem, ze rozmawiamy o przedmiocie do Earthdawna... a może ktoś inny powie co tam ciekawego jest w Świecie Mroku albo jakims systemie cyberpunkowym?
Przeżuwasz to co czytasz, czy tylko automatycznie krytykujesz?
Poza tym - w twoim poście brzmiało to tak jakbyś nie mógł sobie wyobrazić jakby to miało wyglądać (łażenie z ramieniem-maczugą), a nie, że nie pasuje Ci to w ED.
Jo, świetności miało być
sirserafin napisał/a:
Rozmowę o Hełmie Landyjskim możemy przenieść do innego wątku, jeśli jest tu jeszcze coś do powiedzenia... proszę się w miarę trzymać tematu.
Podobnie jak uwaga wyżej - to był przykład, że takie coś (tym razem w ED) ma miejsce, a nie zaczynanie nowego wątku, czy odchodzenie od tematu.
Wiek: 114 Dołączył: 27 Maj 2006 Posty: 882 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-02-02, 21:02
sirserafin napisał/a:
Co do Rączki - mogę się więc zgodzić, że trzeba wypolerować czy usunąć resztki brudu, ale zastępowanie istotnych elementów konstrukcyjnych to jak przyszywanie nowej łaty (z nowego dobrego materiału) na stare ubranie - powstają jeszcze większe szkody, bo nowa łata niszczy starą tkaninę - odrywa się...
Sorka ale co ma wymiana istotnych elementów konstrukcyjnych do łatania? Albo wymieniasz coś albo łatasz dziure. Widziałeś kiedyś np. naprawę dachu skoro już tak porównujesz do rzeczy z rękawa? Jeśli wymiana zbutwiałych desek czy krokwi nie poprawia jego trwałości to sorka, ale ci wszyscy dekarze są chyba debilami skoro to robią, a co dopiero powiedziec o tych którzy im za to płacą? Ba, moja praca w dużej części na tym polega i jakoś ludzie mi nie wydzwaniają raczej z pretensjami, że im coś odpadło ze ścian. Zupełnie abstrachując od tego, co to w ogóle ma wspólnego z przedmiotem magicznym.
Poza tym uważam, że to iż czegoś nie ma w oficjalnych regułach ED nie oznacza, że nie można tego stworzyć. Tak czy inaczej to Ramię pozostanie twórczością fanowską, choćby nie wiem jak fajne było i zostanie wykorzystane góra przez kilka(nście) osób, więc fakt, że nie do końca się pokrywa z tym co już napisano, jest raczej mało istotny. Całkiem z kapelusza nie jest.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum