Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-26, 01:28
Vasquez21 napisał/a:
Gerion założył, że czytasz czasem edytowane posty... na samym spodzie udzielił Ci odpowiedzi
A, fakt - ale jak widac po datach bylo to po moim przeczytaniu jego posta, a raczej nie bede 10 razy czytal tego samego, bo a nuz cos sie zmienilo .
W kazdym razie dzieki i powiem, ze nie znalem systemu.
Vasquez21 napisał/a:
Gerion dzięki za artykulik o łukach, kuszach... bardzo ciekawy.
Dwa, nie ma szansy na celowanie dłuzej niż 1-3 sekundy.
Tyle ma kazdy lucznik. Przed napieciem luku bierzesz oddech, coby nie destabilizowac celowania, po czym masz 2-3 sekundy, zanim zmeczenie miesni zacznie odbierac ci celnosc...
Polecam postrzelac...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 51 Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 1091 Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-07-27, 20:27
Strzelałem. Nie raz
Może się źle wyraziłem. CHodziło mi o utrzymanie naciągniętej cięciwy, po tym, jak napniesz ją a ile Ci siła pozwala i sie złozysz do strzału.
Faktycznie masz rację. 2-3 sekundy to optymalny czas by się złożyć (wycelować zaraz po napięciu i strzelić). Każde przedłużenie o te właśnie1-3 sekundy sprawia, że biceps i mięśnie przedramienia zaczynają nieprzyjemnie drżeć o siła napięcia łuku ściągi ci rękę spowrotem.
IMHO o skutecznosci i sile razenia luku w walce nie powiny decydowac aspekty techniczne a sokole oko i wytrawna ręka strzelca. Zawsze mozna oddac strzal mierzony, ktory w wielu przypadkach wyrzadzi wieksze szkody, anizeli bezmyslny lomot w plytowke.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum