Paradoks długowieczności elfów i założeń koła życia (jak sobie robisz elfiego maga, to w zasadzie powinien on mieć już zaliczone kilka kręgów Wojownika albo Łucznika - w świetle opisu duchowej ścieżki elfów, tak powinno być chyba w większości przypadków).
Kot napisał/a:
Ścieżka Wojownika nie oznacza, że BG musi być Wojownikiem. To raczej pewien stan umysłu i poglądów na życie. Stąd mag na Ścieżce Wojownika będzie np. częściej dążył do rozwiązania konfliktów metodą siłową. Jeśli nie chcemy grać fanatycznego elfiego ortodoksa, dyscyplinę mamy do wyboru.
ajfel napisał/a:
No dobra, wszystko się zgadza. Ale na ścieżce wojownika elfy najczęściej wybierają takie dyscypliny, na ścieżce mędrca inne. Możesz sobie zrobić elfa nie przystającego do tego schematu, ale to tak naprawdę niewiele zmienia w ogólnym kontekście. Chyba nie każdy mag BG musi być "nietypowym" elfem;-)
Dla elfów podążających tradycyjną ścieżką (Sa'mistishsa) moment wybrania kolejnej Dyscypliny oznacza, że poprzednia jest zapominana. Dopiero na ścieżce Mistrza ma się dostęp do wszystkich poznanych wcześniej Dyscyplin.
Jest to opisane w Mieszkańcach Barsawii str. 118 / Namegivers of Barsaive p. 135
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-03-25, 10:15, w całości zmieniany 2 razy
Dla elfów podążających tradycyjną ścieżką moment wybrania kolejnej Dyscypliny oznacza, że poprzednia jest zapominana. Dopiero na ścieżce Mistrza ma się dostęp do wszystkich poznanych wcześniej Dyscyplin.
Otóż to! I zaczynają się robić jaja, jak np barsawiański bohater, elf dla przykładu Łucznik awansuje na kilka kręgów, osiągnie niemałą sławę. Po czym wkracza na nowy etap życia i "się resetuje", zaczynając swoją zupełnie nową ścieżkę.
W sumie to nawet fajny hak fabularny może być.
Co z BG który robi sobie adepta pierwszego kręgu dyscypliny magowskiej? Nie wydaje mi się zbyt fajne zalecanie mu młodego wieku i ścieżki wojownika. Czy zatem, temu pierwszemu kręgowi magowskiej dyscypliny ma towarzyszyć wielki bagaż doświadczeń z przeszłości ("już kilkadziesiąt lat temu podróżowałem po Barsawii i walczyłem z Horrorami") ??
Sa'mistishsa i Dae'mistishsa są traktowane przez elfickich mędrców na równi. Każdy elf ma prawo wybrać swoją wersję podążania Ścieżką Koła.
W Dae'mistishsa dana Ścieżka jest niezależna od Dyscypliny i jak to Kot określił, to pewien stan umysłu i widzenia życia. Ścieżka Wojownika świetnie pasuje do lat młodzieńczych, więc nie widzę problemu by młody mag podążający Dae'mistisha zaczynał na Ścieżce Wojownika. Ta ścieżka to zbieranie doświadczeń, kierowanie się emocjami i instynktem. Nie brzmi trochę jak nasze lata młodzieńcze?
Ale też żaden problem by elf odkrył swoją Dyscyplinę póżniej. Czemu nie...
Drugi problem, podążanie Sa'misishsa (czyli ze zmieniającymi się Dyscyplinami)... no tak. Tutaj jest już spory popis i dla MG i dla Gracza. Równocześnie świetna fabryka haków fabularnych. Może jakiś bonus do umiejętności wiedzy na początek?
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Może jakiś bonus do umiejętności wiedzy na początek?
No w takiej sytuacji aż się prosi o dodatkowe punkty na ogólne skille przy tworzeniu postaci. Taki wiekowy elf miał mnóstwo czasu przecież, więc nawet jeśli nie przykładał się szczególnie to i tak powinien umieć więcej niż np szesnastoletni ork.
No w takiej sytuacji aż się prosi o dodatkowe punkty na ogólne skille przy tworzeniu postaci.
Czyli co, Obsydianie dostają ~15 punktów? Zauważ, że jeśli chcesz grać bohaterem starszym, to zakłada się i tak, że był Adeptem i opierał się o swoją Dyscyplinę, a nie Umiejętności. A zmieniając ścieżkę zmienia Dyscyplinę i zostaje z umiejętnościami z lat młodzieńczych i podstawami nowej Dyscypliny...
ajfel napisał/a:
Taki wiekowy elf miał mnóstwo czasu przecież, więc nawet jeśli nie przykładał się szczególnie to i tak powinien umieć więcej niż np szesnastoletni ork.
Niekoniecznie. Szczególnie, że elfom aż tak wiele czasu zajmuje ich własna kultura i język. Orkowie za to przykładają ogromną wagę do doświadczenia i zdobywania nowych umiejętności - to w końcu życie pełnią życia... W sumie to wszystko się wyrównuje i - zamierzenie czy nie - pasuje do materiałów z Mieszkańców Barsawii, które poruszają również sposób edukacji dzieci i młodzieży.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Ostatnio zmieniony przez Kot 2010-03-25, 14:46, w całości zmieniany 1 raz
I tak i nie.
Zgodzę się co do tego, że za samą długowieczność nie należy faworyzować ras dodatkową ilością punktów.
Ale jeśli postawić obok siebie: młodziutkiego elfa, który właśnie stał się adeptem pierwszej dyscypliny i drugiego, który ma swoje lata i właśnia wkracza na nowy etap swojej ścieżki, to ten drugi imho wie o życiu trochę więcej. Teoretyzuję w tym momencie, nie chcę tu forsować jakichś wielkich home-rule. Po prostu naturalne wydaje mi się to, że wiedza tego drugiego jegomościa powinna być szersza. Nie samymi talentami adept żyje, szczególnie biorąc pod uwagę zmiany od 1 ed. pod kątem zwiększenia roli umiejętności.
...naturalne wydaje mi się to, że wiedza tego drugiego jegomościa powinna być szersza.
Naturalne, ale i problematyczne właśnie ze względu na faworyzowanie i to, jak odbierze taki dodatek reszta drużyny...
Jednak można to też myślę rozwiązać czysto fabularnie. Długo żyjący elf miał więcej czasu by nawiązać znajomości, kontakty... To z kolei może mieć i pozytywne i negatywne konswekwnecje dla Gracza.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-03-25, 15:14, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 40 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2010-03-25, 19:36
Doświadczonemu elfowi dałbym więcej umiejętności, znajomości, przedmiotów, wrogów, dyscyplin. Co z tego, że inni odbiorą to jako faworyzowanie? Doświadczonemu elfowi sa'mistishsa na ostatniej ścieżce Koła Życia dam na starcie 5 dyscyplin na 8 kręgu. Czemu miałbym nie dawać?
Mogę co najwyżej nie pozwolić tworzyć sobie 300-letniego elfa. Większość adeptów rusza na szlak w młodym wieku (elfy - na ścieżce Wojownika). To, że elfy na ścieżce Mędrca istnieją sobie w świecie nie oznacza, że jako MG muszę się zgodzić na stworzenie takiej postaci.
Obsydianie to trochę inna bajka, one wolno kumają i 100 lat zajmuje im proces dojrzewania. Ale gdyby bohater stworzył sobioe postać 400-letniego obsydianina z bogatą przesżłością... Proszę, niech zna dwie sycypliny na 10 kręgu. Ale po co pozwalać na tworzenie takich postaci, jesli innych może to wkurzać?
Tak samo każdy inny Dawca Imion - jeśli nie będzie młody, będzie mieć już jakiś bagaż doświadczeń, większy lub mniejszy. Zasady głównopodręcznikowe są dla tworzenia młodych i niedoświadczonych adeptów.
_________________ Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum