Ja bym wymagał powtórzenia całego rytuału. W końcu co mistrz, to rytuał i każdy z nich będzie prowadził go inaczej, zgodnie z własnymi upodobaniami i wizją dyscypliny.
Ale swoją drogą to bardzo ciekawy motyw - starszy, doświadczony mistrz ginie, a młodszy próbuje dokończyć jego pracę, co w końcu okazuje się jego własnym rytuałem awansu...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Ja bym wymagał powtórzenia całego rytuału. W końcu co mistrz, to rytuał i każdy z nich będzie prowadził go inaczej, zgodnie z własnymi upodobaniami i wizją dyscypliny.
Dokładnie tak. Zresztą, z mistrzami to ogólnie ciężko być może, nie zawsze jakiś będzie chciał nauczyć gnoja, jak i gnój nie u każdego mistrza będzie chciał się szkolić. ;]
Wiek: 40 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2009-11-20, 06:28
E tam. Ja miałem taką sytuację już. Uznałem zaliczone godziny treningu.
Choć IMHO nowy mistrz mógłby zażądać powtórzenia całego rytuału nauki, jeśli miałby inne indywidualne podejście do dyscypliny.
_________________ Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum