Wiek: 51 Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 1091 Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2009-08-31, 12:56
Dziewic, chłop by raczej powiedział "te przeklęte orki" :), bo tak jak napisałeś to nie ma żadnej różnicy między ambasadorem, a wieśniakiem. Ale oczywiście wszyscy wiemy co chciałeś napisać :P
Wiek: 44 Dołączył: 24 Sie 2009 Posty: 41 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-08-31, 13:42
Może będę upierdliwy, ale tu naprawdę nie chodzi o to jak będą mówili możni/biedacy/uczeni/kalecy intelektualnie mieszkańcy Barsawii. Jak będą chcieli, będą mówić na krasnoludy - krasnoludki, karły czy kurduple. Problem polega na to jak orków opisywać w tłumaczeniach, czy nawet przygodach spisywanych ku potomności (tudzież jak neutralnie opisuje je MG).
Jak widać słownik języka polskiego podaje Orki (a nie Orkowie) więc kłócić się nie powinniśmy, chyba że uznamy Orkowie to nazwa własna. To, o co postuluję, to konsekwencja wykorzystywania danego słowa. (z pominięciem wykorzystania czysto fabularnego).
Wiek: 114 Dołączył: 27 Maj 2006 Posty: 882 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-08-31, 16:14
sirserafin napisał/a:
Co zaś do lubienia mnie to ciekawe czemu nikt z forum mi tego wprost nie powiedział w twarz, jak tylko miał okazję ani nie wytknął wad mojego charakteru, a za to spędziliśmy ze sobą czy to Poznaniu czy Raciborzu w miły sposób całkiem sporo czasu.
A bo na żywo to jesteś taka cicha i spokojna myszka . Poza tym szkoda czasu na takie rozmowy na konwencie, jak se siądziemy we 2, to se możemy pogadać o dupie marynie.
Wiek: 37 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 925 Skąd: Iława/Gdańsk
Wysłany: 2009-08-31, 16:23
Ups! Już edytowałem. Roztrzepany jestem
Dazzir - to trza by sprawdzić w tłumaczeniach MAGa - staramy się trzymać przyjętej przez nich konwencji, tak, żeby była ciągłość z wydanymi przez nich rzeczami.
Co innego ED3, tam to już tłumacz zadecyduje... sirserafinie
A bo na żywo to jesteś taka cicha i spokojna myszka .
Na żywo daję się czasem poznać z tej "lepszej", bardziej (zre)socjalizowanej strony. Ciemną znacie troszeczkę z forum, więc próbuję pokazać, że nie taki serafin straszny na jakiego wygląda (bywam bardziej nieprzyjemny).
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
A wracając do kwestii końcówek... Seth, anglisto mój ulubiony, jak możesz zerknij choćby tutaj i powiedz jak ma się twój post do zasady z punktu 3, z którego wynika, że "elfs" byłoby raczej wyjątkiem niż powszechną regułą. No chyba, że zasada ta zmieniła się od czasów Tolkiena.
Odpowiem cytatem z wykładowcy:
"Niemiecki jest uporządkowanym językiem. Mamy powszechne reguły oraz kilka wyjątków. W angielskim natomiast mamy kilka reguł i mnóstwo wyjątków."
A serio w kwestii odmian nie bazowałbym tylko na internetowych słownikach, bo one nie powiedzą Ci, że na przykład hoof możesz napisać i hoofs i hooves, to samo z liczbą mnogą scarf czy wharf. Czy też nasz fantastyczny dwarf, który może mieć formę mnogą i dwarfs i dwarves (choć obie formy mają troszkę inne znaczenie, dwarfs powinno uzywac się w stosunku do karłów a dwarves w stosunku do krasnoludów)
Owszem zasady w językach się zmieniają. O ile wiem za czasów Tolkiena elfs było jak najbardziej poprawną formą. Obecnie chyba od tej formy się odeszło. Wydaje mi się, że stousnkowo niedawno nawet była jakaś reforma językowa. No ale, że mam przerwę w studiach to nie jestem na bieżąco.
PS. Tak swoją drogą ciekawostką jest odmiana elf w szkockim: elvis
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-08-31, 22:36, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum