Poprzedni temat :: Następny temat
Choroby w ED
Autor Wiadomość
lord.owca 
Czeladnik V Kręgu
Zagubiony


Wiek: 39
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 152
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-06-30, 17:17   Choroby w ED

troszke mi brakuje chorob w ED'ku calkiem niezle pole do odgrywania postaci :evil:

ik :mrgreen:
_________________
inkscape-tutorial.pl portfolio.dnginfo.pl
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-06-30, 17:54   

Byly juz pomysly wprowadzenia chorob do ED, wlasnie w stylu Warhammerowym lub Cthulowym, z tabelkami, losowaniem itd. Oczywiscie wszystko Home Rules.

Takie cos jednak moim zdaniem do ED nie pasuje. A jak ktos chce choroby to wystarczy poprosic swojego MG, MG zwykle nie beda mieli oporów ;-) No i oczywiscie wiekszosc w rekach gracza i jego wyobrazni.
 
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-07-01, 21:56   

Rozdział o chorobach, truciznach i innych paskudztwach całkiem nieźle jest opracowany w ED Classic (GM Compendium). Jak kogoś to głębiej interesuje, mogę przytoczyć to i owo.

Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Vasquez21 
Administrator


Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 337
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2006-07-02, 12:00   

Gdybyś mógł coś skrobnąc to było by fajnie. Ja narazie wyposażyłem się tylko w Players Compendium.

Zawsze wydawało mi się, że choroby to raczej nie "domena" BG.
 
 
 
lord.owca 
Czeladnik V Kręgu
Zagubiony


Wiek: 39
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 152
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-07-02, 16:04   

Seth napisał/a:
wlasnie w stylu Warhammerowym


no tak ale to zawsze jakos tak klimatyczniej to jest i naprawde odgrywanie niektorych chorob moze niezle wplynac na klimat sesji... no coz raz pozytywnie, a czasem negatywnie
_________________
inkscape-tutorial.pl portfolio.dnginfo.pl
 
 
Marceli 
Czeladnik V Kręgu
Istota pracująca


Wiek: 48
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 192
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-04, 09:14   

W survival też są zasady chorób.
_________________
Brak podpisu to lenistwo :)
 
 
 
lord.owca 
Czeladnik V Kręgu
Zagubiony


Wiek: 39
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 152
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-07-04, 18:29   

ale co z tego ze sa choroby ale czy ktos z was je stosuje w jaki sposob obdarowuje swoich bohaterow??
_________________
inkscape-tutorial.pl portfolio.dnginfo.pl
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-07-04, 22:29   

Nie stosuje zadnych zasad, jak jakas choroba w danym momencie mi pasuje to ja wymyslam. Wszystko na aktualne potrzeby i potrzeby fabuły, nio ewentualnie malej wstawki do przygody.A co do chorob psychicznych to o wiele lepiej odegrac je (bez wiedzy gracza) niz zastosowac ktoras z zasad.
 
 
 
lord.owca 
Czeladnik V Kręgu
Zagubiony


Wiek: 39
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 152
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-07-05, 01:05   

Seth napisał/a:
odegrac je (bez wiedzy gracza)


czy dobrac bez wiedzy gracza??
_________________
inkscape-tutorial.pl portfolio.dnginfo.pl
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-07-05, 03:18   

lord.owca napisał/a:
czy dobrac bez wiedzy gracza??


Dobrac w pewien sposob tez, trzeba tylko poobserwowac troszke jego zachowanie, wybory podejmowane... Dla gracza prowadzacego postac, ktora ma co chwila jakas paranoje, w sumie dosyc latwo odegrac i wprowadzic schizofrenie... Postac w pewnym momencie nie bedzie wiedziala co jest realne a co jest tylko wytworem jej wyobrazni. Najlepszy moment to gdy postac uswiadomi sobie juz ze jest schizofrenikiem. Wtedy i gracz bedzie mogl sie dolaczyc do odgrywania choroby.

To jesli chodzi o wprowadzanie chorob podczas przygod. Co innego gdy gracz na poczatku tworzenia postaci zadeklaruje ze chce miec ulomna postac. Wtedy to gracz na starcie wlacza sie w odgrywanie choroby.

Tak moim zdaniem to lepiej funkcjonuje niz tabelkowe zasady.
 
 
 
lord.owca 
Czeladnik V Kręgu
Zagubiony


Wiek: 39
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 152
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-07-05, 10:50   

tu moge sie zgodzic ciekawa koncepcja :mrgreen:
_________________
inkscape-tutorial.pl portfolio.dnginfo.pl
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-07-23, 16:00   

Seth napisał/a:
Nie stosuje żadnych zasad, jak jakąś choroba w danym momencie mi pasuje to ja wymyślam.


Tak jest chyba najrozsądniej. Gracze o wiele łaskawiej przyjmą decyzję o zachorowaniu jej postaci wobec logicznych argumentów MG niż wobec bezdusznego rzutu kośćmi w każdym wypadku chyba:)

****************************************************************************

Seth napisał/a:
Wtedy i gracz będzie mógł się dołączyć do odgrywania choroby.


Kolejny to już temat, w którym za całościowe odegranie zachowań Postaci Gracza MG bierze niemal pełna odpowiedzialność z racji pociągania za sznurki i sugerowanie. Naprawdę MG tak daleko ingerują w Waszych sesjach w to jak kreujecie postać?:) Ja nie uważam, że nie mają do tego prawa, kiedy kreują dobra zabawę:) Mówię tylko, że wynika z tego, że sami z siebie nie zabieracie się za odgrywanie pewnych skłonności Postaci, której możliwości znacie w końcu. Bo to wasza postać, która stworzyliście i kreujecie sami:) Ja odgrywania takich chorób jak depresje, przeziębienia, choroby żołądka itp. odgrywałem sam wedle uznania, że w takich okolicznościach moja postać jest na tyle na coś wyczulona i wrażliwa, że tak się stanie. Odgrywanie głębszych przypadłości wiąże się z ustaleniem ich pogłębiania się i stanu z MG:) Jednak samo zainicjowanie zdrowotnych problemów Postaci nie musi zawsze wynikać z musu, jaki narzucił MG.

*************************************************************************

Seth napisał/a:
To, jeśli chodzi o wprowadzanie chorób podczas przygód. Co innego, gdy gracz na początku tworzenia postaci zadeklaruje ze chce mieć ułomna postać. Wtedy to gracz na starcie włącza się w odgrywanie choroby.


Choroby podczas rozgrywki dają graczowi nieco więcej autonomii w odgrywaniu niż ustalone przed sesją przypadłości, których zaawansowanie i pogłębianie się w trakcie sesji są zwykle z MG dość dokładnie ustalone:)

Moim zdaniem w każdym wypadku Gracz powinien inicjować odgrywanie:) Może się zdarzyć ze na wyraźną sugestię MG, który zinterpretuje okoliczności tak a nie inaczej. Ale nie jestem za tym, aby w choroby wrabiał graczy w początkowych ich fazach MG. No chyba, że Gracz nie jest w stanie tego odegrać jak należy:)

*************************************************************************

Seth napisał/a:
Tak moim zdaniem to lepiej funkcjonuje niż tabelkowe zasady.


To kolejna partia zasad, której w suche tabelaryczne zestawienia zamykać nie należy:) Najlepiej zastosować to według właściwego smaku i uwarunkowań, jakimi rządzi się rozgrywka.

W prawdzie przygody zawierające choroby, które trzeba leczyć jak najszybciej lub znaleźć rzadkie antidotum to smutna rzadkość, ale kiedy już się pojawiają takie sesje to jest to miłe odstępstwo od często długotrwałych wątkach przechodzonych z końskim zdrowiem, co tez nie jest do końca naturalne. Szkoda, że częściej upośledzenia, choroby i ułomności pojawiają się jako założenia na początku rozgrywki, bo zwykle naturalny rozwój choroby w trakcie gry rodzi dużo więcej zabawy i naturalniejsze wkomponowanie w codzienne życie drużyny:)
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Szaraq 
Czeladnik VI Kręgu


Wiek: 36
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 236
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-23, 23:02   

No ja generalnie tez bym sie zgodzil z przedmowcami, ze choroby nie powinny byc "tabelkowane", tylko logiczne jest, ze jak przebywam z typem, ktory jest chory na grype, to sie nie zaraze syfilisem ;-) .
A co powiecie na choroby psychiczne w ED??
U mnie jest niemozliwe, zeby adept na cos takiego zachorowal, ale BG czasem na swojej drodze spotykaja chorych na nie NPCow, mylnie branych za nosicieli pietna horrorow - i oczywiscie, mimo iz gracze czasem wiedza o co chodzi, to w swiecie ED nie ma pojecia "choroba psychiczna", wiec sila rzeczy ich postacie tez biora je za napietnowanych i musza ich pozabijac...
_________________
Pozdrawiam
Szaraq
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-07-23, 23:12   

Szaraq napisał/a:
...to w swiecie ED nie ma pojecia "choroba psychiczna", wiec sila rzeczy ich postacie tez biora je za napietnowanych i musza ich pozabijac...


Taa pojecia choroba psychiczna to moze nie, choc bibliotekarzy z Throalu moglbym o to podejrzewac. No ale zamiast tego cudownego pojecia sa inne: wariat, szaleniec itd. Co prawda w swiecie ED jest niebezpieczenstwo ze czasem nie rozpozna sie szalenca od kogos naznaczonego przez horrora, ale taki to juz urok ED.

Nie widze nic zlego w tym ze adepci moga miec choroby psychiczne. Po tylu przezyciach mozna naprawde oszalec. Po walkach z horrorami, po tym ile cierpienia sie widzialo, Swiat ED, choc system heroic, to paradoksalnie nie jest wcale sielanka. Wystarczy sie lepiej przyjrzec i ujrzy sie wiele brudu, nie mniej brudu niz w innych systamach szcycacych sie okresleniem dark fantasy.
 
 
 
Szaraq 
Czeladnik VI Kręgu


Wiek: 36
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 236
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-24, 14:10   

Seth napisał/a:
Taa pojecia choroba psychiczna to moze nie, choc bibliotekarzy z Throalu moglbym o to podejrzewac. No ale zamiast tego cudownego pojecia sa inne: wariat, szaleniec itd. Co prawda w swiecie ED jest niebezpieczenstwo ze czasem nie rozpozna sie szalenca od kogos naznaczonego przez horrora, ale taki to juz urok ED.

Hmm... u ciebie w ED istnieje samo pojecie choroby psychicznej?? Jak dla mnie jest tylko pietno horrora...

Seth napisał/a:
Nie widze nic zlego w tym ze adepci moga miec choroby psychiczne. Po tylu przezyciach mozna naprawde oszalec. Po walkach z horrorami, po tym ile cierpienia sie widzialo.

Hmm... zakladam, ze adepci sa herosami, a choroba psychiczna mi do herosow raczej nie pasuje. Mysle, ze oni sa odpowiednio uodpornieni na te widoki...

Seth napisał/a:
Swiat ED, choc system heroic, to paradoksalnie nie jest wcale sielanka. Wystarczy sie lepiej przyjrzec i ujrzy sie wiele brudu, nie mniej brudu niz w innych systamach szcycacych sie okresleniem dark fantasy.

I za to wlasnie lubie ED, ze moge bez problemu go przerobic z heroic na dark fantasy... :-D .
_________________
Pozdrawiam
Szaraq
 
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-07-24, 18:39   

Szaraq napisał/a:
No ja generalnie tez bym się zgodził z przedmówcami, ze choroby nie powinny być "tabelkowane", tylko logiczne jest, ze jak przebywam z typem, który jest chory na grypę, to się nie zarażę syfilisem ;-) .


Lubię jak na forum czasem zagości bezsprzeczna zgoda:P

****************************************************************************

Szaraq napisał/a:
A co powiecie na choroby psychiczne w ED??


No powiem tyle, że zwykle to moje postacie, co niektóre posądzano o tego typu dolegliwości z racji ich sposobu bycia:) Nie ukrywam, że dobrze mi chyba wychodziło, bo MG jak potrzebowali Gracza, który odegra wariacką Postać to zwykle kierowali się z prośba do mnie:D

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
U mnie jest niemożliwe, żeby adept na cos takiego zachorował, ale BG czasem na swojej drodze spotykają chorych na nie NPCów, mylnie branych za nosicieli piętna horrorów - i oczywiście, mimo iż gracze czasem wiedza, o co chodzi, to w świecie ED nie ma pojęcia "choroba psychiczna", wiec siłą rzeczy ich postacie tez biorą je za napiętnowanych i musza ich pozabijać...


U nas było to jak najbardziej możliwe w trakcie gry:) Nie na porządku dziennym oczywiście, ale obecność postaci w kilku wielkich stresach pod rząd i nieciekawa sytuacja drużyny zawsze jakieś piętno po sobie pozostawiała:) Podobnie z tymi chorobami jak ze zwykłymi typu grypa:) Choć przyznaje, że ciężej się ich nabawić w trakcie gry. Zwykle wariat jest sobą już od początku. Nie wiem, czemu ale dość trudno jest MG przeprowadzić przejście normalnej Postaci na tamtą stronę chyba. Ja kilka razy zgadzając się na bycie wariatem w grze naciskałem na to, aby ewoluować do wariactwa. Mimo długich często ustaleń z MG nigdy nie wyszło to tak jakbym sobie tego życzył, choć odgrywałem z pełnym zaangażowaniem jak zwykle:)

Zwariowani NPC pojawiają się rzeczywiście dużo częstej i nie sprawiają chyba MG zbyt wielu problemów:) Nie spotkałem się z jednoznacznym odczytywaniem wariacji od razu jako naznaczenie horrora. Może, dlatego że moja drużyna obcując z moimi krzywymi do granic czasem kreacjami innych wariatów omijała kołem wielkim:D Miałem z kilkoma NPC niespełna rozumu do czynienia, ale jakoś nie okazali się naznaczeni. Może mój MG tak tego nie skojarzył:) Nie wiem, bo to fajny wątek z ta niepewnością czy wariat czy naznaczony przez horrora:)

*************************************************************************

Seth napisał/a:
Taa pojęcia choroba psychiczna to może nie, choć bibliotekarzy z Throalu mógłbym o to podejrzewać.


Tych osobników jak widzę wszyscy zawsze podejrzewają o wszystko:D Jacy by się nie starali być uprzejmi i mili:)

*************************************************************************

Seth napisał/a:
Nie widzę nic złego w tym ze adepci mogaą mieć choroby psychiczne. Po tylu przeżyciach można naprawdę oszaleć. Po walkach z horrorami, po tym ile cierpienia się widziało, Świat ED, choć system heroic, to paradoksalnie nie jest wcale sielanka. Wystarczy się lepiej przyjrzeć i ujrzy się wiele brudu, nie mniej brudu niż w innych systemach szcycących sieę określeniem dark fantasy.


Dokładnie!:) ED to nie sielankowy system, w którym jak w USA dążysz od zera do bohatera i wszystko idzie jak po maśle:) Właśnie wcale nie jest łatwo. Tylko ten, co nie grał niech mówi, że przemierzanie Barsawii jest proste, przyjemne i bezproblemowe. Ciężki czasem nachodzi na Postacie czas i wtedy kraina legend staje się posępna, niegościnna i sroga. Adept jest moim zdaniem wprost wytworem mającym odpowiedzieć na zło tego świata, które jest silne i wcale nie szczątkowe. Jaka ma szansę w pojedynkę, aby zrobić coś z tym złem?:) Sam szansę ma żadną. Siła w jedności i współpracy. Otwórzcie na jakiejkolwiek stronie dodatek horrory i powiedzcie sobie szczerze:) Czy którakolwiek z waszych postaci. Nawet ta najmocniejsza miałaby szansę z którąkolwiek z tych bestii rodem z piekła w pojedynkę?

O dziwo ja znalazłem taką bestię na samym końcu tego dodatku, z którą Adepci woleliby walczyć w zamian za każdą z opisanych wcześniej szkarad:)

Na samym końcu jest przecież poczciwy i załamując wątły w porównaniu z opisanymi w tej książce poprzednikami Zabójca Horrorów:) ten opis i budowa tego podręcznika konfrontująca tą potężną zgraje z jednym wypadającym blado Adeptem dobrze daje do myślenia tym, którzy szukają sielanki, w ED.

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
Hmm... U ciebie w ED istnieje samo pojecie choroby psychicznej?? Jak dla mnie jest tylko piętno horrora...


No, co Ty Szaraq:) Nigdy nie grałeś Trollem z zespołem dałna czy jak?:) Nie każdy mało inteligentny, powykrzywiany i nieobliczalny czubek w tej krainie to stwór, w którym swa kły zatopiły horrory. Choć jest ich na pewno niemało:/ Zachowania postaci kreowanych na normalne zakrawają czasem o chorobę psychiczna ze wskazaniem na graczy ich prowadzących. A co do spaczenia Graczy to jest ich wielu, ale bezpośredniego wpływu horrorów bym się nie doszukiwał:D

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
Hmm... Zakładam, ze adepci są herosami, a choroba psychiczna mi do herosow raczej nie pasuje. Myślę, ze oni są odpowiednio uodpornieni na te widoki...


Jasne:) Zawodowi żołnierze często zabijają wszystko bez grymasu na twarzy a po powrocie do domu jak ich najdą refleksje to potrafią się sami okaleczyć lub zabić. Amerykanie jak Wietnamczyków napalmem smażyli tez niby nie mieli skrupułów i ich to waliło, co się tam, z kim dzieje a ilu z weteranów wojny w Wietnamie popadło po wszystkim w choroby psychiczne? Ja słyszałem, że ogrom! Adepci są przystosowani do trudów podróży i zapewne mocniejsi psychicznie od pozostałych DI. Terminatorów bezdusznych bym z nich jednak nie robił. Taki Adept potrafiłby idąc po trupach niewinnych istot uważać się za Bohatera.

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
I za to właśnie lubię ED, ze mogę bez problemu go przerobić z heroic, na dark fantasy... :-D .


Earthdawn da się lubić chyba w każdej koncepcji i wydaniu, jeśli się do niego podchodzi właściwie i z szacunkiem, oraz pamięta się stale, jaki ten świat naprawdę jest nie czyniąc w nim krzywych zwierciadeł.
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Szaraq 
Czeladnik VI Kręgu


Wiek: 36
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 236
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-24, 20:58   

sir_lancelot napisał/a:
Zwariowani NPC pojawiają się rzeczywiście dużo częstej i nie sprawiają chyba MG zbyt wielu problemów:) Nie spotkałem się z jednoznacznym odczytywaniem wariacji od razu jako naznaczenie horrora. Może, dlatego że moja drużyna obcując z moimi krzywymi do granic czasem kreacjami innych wariatów omijała kołem wielkim:D Miałem z kilkoma NPC niespełna rozumu do czynienia, ale jakoś nie okazali się naznaczeni. Może mój MG tak tego nie skojarzył:) Nie wiem, bo to fajny wątek z ta niepewnością czy wariat czy naznaczony przez horrora:)

No tak, ale choroby psychiczne, to nie tylko klasyczne szalenstwo. Do tego dochodza takie schorzenia jak: fobie, zaburzenia nastroju, czy tez dajace tak podobne do dzialania horrorow objawy jak: omamy sluchowe i wzrokowe, masochizm itp.
Albo wpadl mi do glowy inny jeszcze pomysl. Jakby odegrac kampanie, w ktorej BG by sie na koncu dowiedzieli, ze horrory, to tylko powszechne wytlumaczenie chorob psychicznych i w rzeczywistosci czegos takiego nie ma?? Jakby nad tym popracowac i powytlumaczac jeszcze inne ewenementy z horrorami zwiazane, jak splugawienie przestrzeni astralnej, to by nam wyszla ciekawa i zaskakujaca kampania :-D .

sir_lancelot napisał/a:
No, co Ty Szaraq:) Nigdy nie grałeś Trollem z zespołem dałna czy jak?:) Nie każdy mało inteligentny, powykrzywiany i nieobliczalny czubek w tej krainie to stwór, w którym swa kły zatopiły horrory. Choć jest ich na pewno niemało:/ Zachowania postaci kreowanych na normalne zakrawają czasem o chorobę psychiczna ze wskazaniem na graczy ich prowadzących. A co do spaczenia Graczy to jest ich wielu, ale bezpośredniego wpływu horrorów bym się nie doszukiwał:D

Hehe - pomijajac fakt, ze zespol downa nie jest choroba psychiczna :-) , to bardziej chodzilo mi o objawy opisane wyzej pod "podobne do efektow dzialania horrora". A co do kreowania bohaterow, to w innym watku ci juz opisalem, ze u mnie gracze prowadzacy nie moga sie powstrzymac od stworzenia postaci bez schorzen ;-) .

sir_lancelot napisał/a:
Adepci są przystosowani do trudów podróży i zapewne mocniejsi psychicznie od pozostałych DI. Terminatorów bezdusznych bym z nich jednak nie robił. Taki Adept potrafiłby idąc po trupach niewinnych istot uważać się za Bohatera.

No tak, ale wyobrazasz sobie adepta cierpiacego na bezsennosc po walce z bagniakami ;-) ?? Oczywiste, ze odgrywam to odpowiednio - po masowych rzeziach niewinnej ludnosci, czy smierci bliskiego towarzysza, nastepuje opis smutku dreczacego bohaterow, a nawet czasem zmiana ich charakteru (ale to juz jest inicjatywa graczy - o tym pisalem w innym watku), ale nigdy choroba psychiczna (chyba ze juz gracze tak zmienia charakter, ze bedzie o to zakrawalo ;-) ).

sir_lancelot napisał/a:
Earthdawn da się lubić chyba w każdej koncepcji i wydaniu, jeśli się do niego podchodzi właściwie i z szacunkiem, oraz pamięta się stale, jaki ten świat naprawdę jest nie czyniąc w nim krzywych zwierciadeł.

My (ja i moi gracze) mamy duzy wstret do heroic fantasy w kazdym wydaniu, o czym juz lancelocie gadalismy, wiec od nowa tego nie poruszajmy ;-) .
_________________
Pozdrawiam
Szaraq
 
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-07-24, 22:14   

Szaraq napisał/a:
No tak, ale choroby psychiczne, to nie tylko klasyczne szaleństwo. Do tego dochodzą takie schorzenia jak: fobie, zaburzenia nastroju, czy tez dające tak podobne do działania horrorów objawy jak: omamy słuchowe i wzrokowe, masochizm itp.


Nie przeczę, że łatwo to pomylić z naznaczeniem, bo objawy są podobne albo i te same często:) Jednak ani mojemu MG, w sensie takiej ewentualności, ani mi, żeby sprawdzać lub domniemać się naznaczenie u jakiegoś czubka, nie miały racji bytu jak dotąd:) Może i szkoda, bo to faja rzecz:)

****************************************************************************

Szaraq napisał/a:
Albo wpadł mi do głowy inny jeszcze pomyśl. Jakby odegrać kampanie, w której BG by się na końcu dowiedzieli, ze horrory, to tylko powszechne wytłumaczenie chorób psychicznych i w rzeczywistości czegoś takiego nie ma?? Jakby nad tym popracować i powytlumaczac jeszcze inne ewenementy z horrorami związane, jak splugawienie przestrzeni astralnej, to by nam wyszła ciekawa i zaskakująca kampania:-D .


Niezły pomysł:) Proponuję jakiś bojowy skład:D Zero uczonych, magów itp. Co by za szybko nikt nie wpadał na te właściwe wnioski:D Można by w ten sposób w to grać latami:D

Nie no tak poważnie to nie ma moim zdaniem rasowej bądź dyscyplinarnej tendencji do lepszego lub gorszego zgłębiania takich tematów. Powietrzny łupieżca tez może być myślicielem, filozofem i wcale nie mysi zaczynać każdego zdania od: "YYYYY":D

Chętnie bym w to zagrał:) ale zacznij od jakiegoś normalnego klimatu na PBF:) Proszę Cię Szaraq:)

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
No tak, ale wyobrażasz sobie adepta cierpiącego na bezsenność po walce z bagniakami;-) ?? Oczywiste, ze odgrywam to odpowiednio - po masowych rzeziach niewinnej ludności, czy śmierci bliskiego towarzysza, następuje opis smutku dręczącego bohaterów, a nawet czasem zmiana ich charakteru, (ale to juz jest inicjatywa graczy - o tym pisałem w innym wątku), ale nigdy choroba psychiczna (chyba ze juz gracze tak zmienia charakter, ze będzie o to zakrawało;-)).


No oczywiście, że na każdego działa coś innego:) jedne będzie ziewał patrząc na rzeź niewinnych istot a inny będzie miał wyrzuty sumienia jak zabije kurczaka:) Wszystko zależy od koncepcji gracza, którą MG, powinien podsycać, ale nigdy nie wyciągać losów Postaci z rąk i spod panowania Gracza!:) Dobrze odgrywający Gracz zagra zanim MG o tym pomyśli:)

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
My (ja i moi gracze) mamy duży wstręt do heroic fantasy w każdym wydaniu, o czym juz Lancelocie gadaliśmy, wiec od nowa tego nie poruszajmy;-).


Oj Ty i twoi Gracze to w ogóle zaczynacie mi podpadać:P Wiem, że o tym gadaliśmy:) A Ty niczego się nie nauczyłeś:P

Żartuje:) Ale nie mów o wstręcie, kiedy mówisz post temu że cenisz ED za to że łatwo w nim osadzić elementy dark fantazy i że ten system cenisz. Takie wypowiedzi mącą w głowie i skłaniają do wniosku, że zostaniesz MG PBF po to, aby udowodnić, że:

1/ Nie ma na tym forum żadnego klasycznego MG PBF, który byłby skłonny. Co świadczy o smutnej ubogości i wymieraniu miłośników ED skoro już nawet w skupisku nie ma oznak klasycznego sentymentu.

2/ Mimo tego, że mówisz, że nie lubisz heroic, że dark rulez itp. To dojdzie do PBF, w którym zaprezentujesz swoje stanowisko. Ludzie się wystraszą. Inicjatywa upadnie.

Więc okaż, choć trochę dobrej woli nie ośmieszaj i nie wytykaj palcami wad systemu, w którego realiach masz za chwilę prowadzić:)
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Szaraq 
Czeladnik VI Kręgu


Wiek: 36
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 236
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-25, 00:54   

sir_lancelot napisał/a:
Chętnie bym w to zagrał:) ale zacznij od jakiegoś normalnego klimatu na PBF:) Proszę Cię Szaraq:)

Spokojnie :-) . Ale przyznasz, ze pomysl podobny do wspomnianych sesji na gg ;-) .
Az dziw, ze Gerion mi tu niczego nie wytknal ;-) .

sir_lancelot napisał/a:
No oczywiście, że na każdego działa coś innego:) jedne będzie ziewał patrząc na rzeź niewinnych istot a inny będzie miał wyrzuty sumienia jak zabije kurczaka:) Wszystko zależy od koncepcji gracza, którą MG, powinien podsycać, ale nigdy nie wyciągać losów Postaci z rąk i spod panowania Gracza!:) Dobrze odgrywający Gracz zagra zanim MG o tym pomyśli:)

Hmm... raczej sobie nie potrafie wyobrazic adepta, ktory by plakal po zabitej kurze :-/ . Heroic to heroic...

sir_lancelot napisał/a:
Żartuje:) Ale nie mów o wstręcie, kiedy mówisz post temu że cenisz ED za to że łatwo w nim osadzić elementy dark fantazy i że ten system cenisz.

No to wlasnie cenie go za to, ze moge go spokojnie poprowadzic jako dark, a nie heroic :-P .

sir_lancelot napisał/a:
Takie wypowiedzi mącą w głowie i skłaniają do wniosku, że zostaniesz MG PBF po to, aby udowodnić

Nie tam, juz sie zadeklarowalem, ze postaram sie swoja koncepcje jak najbardziej na PBFie do klasycznej przyblizyc (co nie znaczy, ze kompletnie zmienic, bo mi sie tez musi wygodnie prowadzic :-P ).
_________________
Pozdrawiam
Szaraq
 
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-07-25, 20:48   

Szaraq napisał/a:
Spokojnie:-). Ale przyznasz, ze pomysł podobny do wspomnianych sesji na gg;-).
Az dziw, ze Gerion mi tu niczego nie wytknął;-) .


No ja jestem spokojny:) Pomysł ten jest nieco bardziej osadzony w realiach świata i odnoszący się do jego specyfiki niż to, co mi przedstawiłeś na GG:P Co do Geriona to się nie bój tylko pisz o swoich lotach żeby potem ludzie nie byli zawiedzeni, PBF:P

****************************************************************************

Szaraq napisał/a:
Hmm... Raczej sobie nie potrafię wyobrazić adepta, który by płakał po zabitej kurze:-/. Heroic to heroic...


Chodziło mi o oddanie kontrastów charakterów, które mogą się pojawić:) przesadziłem, więc celowo:)

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
No to właśnie cenie go za to, ze mogę go spokojnie poprowadzić jako dark, a nie heroic:-P .


Zatwardziały z Ciebie Typ Szaraq:) Prowadź do woli jak chcesz grunt oby nie na tę sama ciągle nutę:P

*************************************************************************

Szaraq napisał/a:
Nie tam, juz się zadeklarowałem, ze postaram się swoja koncepcje jak najbardziej na PBFie do klasycznej przybliżyć, (co nie znaczy, ze kompletnie zmienić, bo mi się tez musi wygodnie prowadzić:-P ).


No właśnie:) Postaraj się wypośrodkować:) Naleciałości z Twojego dark fantazy to będzie myślę fajna odskocznia od utartego szlaku pod warunkiem, że nie zajmie całej gry:)
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Szaraq 
Czeladnik VI Kręgu


Wiek: 36
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 236
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-26, 00:37   

sir_lancelot napisał/a:
Chodziło mi o oddanie kontrastów charakterów, które mogą się pojawić:) przesadziłem, więc celowo:)

Nie no, to ze byla to przesada, to oczywiste. Ale dalej uwazam, ze musiala by sie stac kompletna tragedia, zeby heros zaplakal...

sir_lancelot napisał/a:
Prowadź do woli jak chcesz grunt oby nie na tę sama ciągle nutę:P

Wiem, wiem - i pewnie tez nie na PBFie ;-) .

sir_lancelot napisał/a:
No właśnie:) Postaraj się wypośrodkować:) Naleciałości z Twojego dark fantazy to będzie myślę fajna odskocznia od utartego szlaku pod warunkiem, że nie zajmie całej gry:)

No, zobaczymy jak mi na PBFie wyjdzie, bo nowi gracze i nowy sposob - to moze nawet nie bede mial takich odjechanych pomyslow, jak na sesje na zywca :-) .
_________________
Pozdrawiam
Szaraq
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2006-08-10, 01:48   

Choroby psychiczne u mnie jeszcze się nie pojawiły, ale omamy i koszmary, jak najbardziej. Może kiedyś. Na razie pozostało to domeną BN-ów.

Za to choroby cielesne, jak najbardziej, czemu nie? Przecież istnieją w świecie ED i zostały opisane w Stworach Barsawii, Pow Przyst i Vivane i bardziej konkretnie w Survival Guide.
Kiedy tylko dostałem w swe plugawe łapy Survival Guide, po spotkaniu z Plagą ( niezły konstrukcik, patrz "Horrory"), jeden z BG zachorował na Żółtą Gigę (Yellow Jig - złośliwa, osłabiająca choroba, niegroźna dla życia), zaś jednego z bardziej przydatnych BNów w drużynie po kilku dniach po zwycięskiej walce wykończyła Pieszczota Śmierci (Death's Caress - jedna z najbardziej groźnych chorób w Barsawii).

Choroby to ciekawe narzędzie w rękach MG. Oczywiście należy niezbyt często i z umiarem z niego korzystać.
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo