Wiek: 40 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2009-08-27, 22:16
Warto dodać, że wiele społeczności sympatyzujących z Throalem (czyli zwłaszcza takich, które mają zysk w kontaktach z Królestwem - tj. większości osad z Gór Throalskich i ich okolic nad Wężem) przyjęło Wspólną Deklarację i prawo Throalu lub też na jego bazie stworzyło jakieś własne kodeksy. Sama Wspólna Deklaracja jest bardzo długa i dość sklomplikowana, ale Ja bym tak to mniej więcej widział. Że na filarach jej założeń (potępienie niewolnictwa) wyrosły podobne prawa, dostosowane do warunków małych społeczności lokalnych.
Do tego mogą dojść tradycje historyczne tego jak wygląda władza sądownicza w tych osadach - czy tam będą to jakieś wiece starszyzny, demokratyczne głosowania, czy głos jednostki rządzącej. No i inaczej będą rządzić się społeczności czystorasowe (osady elfów, plemiona łupieżców itd), a zupełnie inaczej wielokulturowe miasteczka.
_________________ Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
Wiek: 40 Dołączył: 24 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-28, 21:53
Cytat:
lub też na jego bazie stworzyło jakieś własne kodeksy.
tworzenie kodeksu to duże przedsięwzięcie, tak mi się wydaje, nie jestem pewien czy ktoś mocno przerabiał kodeks throalu.
Cytat:
Cytat:
W małych miasteczkach nie bardzo jest prawo tak mi się wydaje. Są zarządzenia kogoś tam i ogólne poczucie co jest dobre a co złe.
Zależy od okoliczności powstania tych miasteczek. Pamiętaj, że był Pogrom, i wcześniej Ci wszyscy mieszkańcy musieli żyć w jednej większej społeczności, gdzie istniały na pewno pewne ustanowione reguły postępowania. Dodatkowo mamy zamknięcie i zagrożenie z zewnątrz. Prawo musiało być surowe i mocno egzekwowane.
Wcale nie musiało istnieć jako prawo skodyfikowane, a opierać się na osądzie grupy głosicieli.
Co jednak pragnę poruszyć to to, że prawo z kaerów nie jest do końca odpowiednie dla życia na powierzchni. Pod ziemią nie było pojęcia przyjezdny, mogło nie być własności ziemi i zwierząt tylko komuna. Poza tym nie można było uciec. W kaerach chyba było raczej spokojnie wszyscy się znali i wiedzieli że spędzą ze sobą resztę życia, teraz świeże powietrze uderzyło ludziom do głowy. To nie jest takie proste.
Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-06, 17:47
Odkopię wątek, bo sam zacząłem zastanawiać się nad prawem. A co ze złymi wysokokręgowymi adeptami z jednej z przygód? Adepci nie mogą być z natury dobrzy, bo tak to jedynie postacie walczyłyby z horrorami i potworami, bo zwykli "źli ludzie" nie mieliby z nimi szans.
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
Bycie adeptem nie ma nic wspólnego z kategoriami "dobro" i "zło". Adepci, jeśli chodzi o charakter zwykle nie różnią się wiele od innych, niektórzy mogą mieć większa samokontrolę (szkolenie na adepta wymaga czasem ogromnego samozaparcia), ale to nie musi się na nic przekładać.
Ponadto "dobro" i "zło" zależy od punktu widzenia. Na przykład Dla wielu Barsawian łowcy niewolników są źli, dla Theran to normalna działalność. Tak samo z Powietrznymi Łupieżcami.
Adepci nie zostali stworzeni do walki z Horrorami :) Adepci byli na długo przed Pogromem. No może z wyjątkiem Zabójców Horrorów... choć nie kojarzę dokładnie historii powstania tej Dyscypliny.
No więc co ze złymi wysoko kręgowcami? Ano, o ile łamią jakieś prawo w danym miejscu (o ile tego prawa sami nie stanowią...), to albo zajmie się nimi wojsko, albo jacyś inni wysoko kręgowi bohaterowie, np. łowcy głów. Zależy też od całej sieci powiązań. Zobacz na Kratas. Miastem rządzi gang złodziei pod przewodnictwem Garlthika. Sam Garlthik już był wiele razy ścigany przez Throal (trylogia Kubasika), ale czy obecnie ktoś jest w stanie go ruszyć?
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Sam Garlthik już był wiele razy ścigany przez Throal (trylogia Kubasika), ale czy obecnie ktoś jest w stanie go ruszyć?
Nie, bo jego uczeń jest szefem throalskiego wywiadu. :)
Tia. Uczeń z którym Mistrz swego czasu wiele rywalizował. Mniejsza jednak o to. Tak jak pisałem, i tak jak w tym przypadku, wiele zależy od "sieci powiązań". Inna sprawa, że sam Garlthik w Kratas jest Throalowi na rękę. Lepszy on i Moc Oka niż Pomiot Brochera.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum