Poprzedni temat :: Następny temat
Prawo w Barsawii
Autor Wiadomość
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2009-07-21, 23:30   Prawo w Barsawii

Wiem, dużo czytania...

Tak się zacząłem zastanawiać, po tym jak mi sirserafin zwrócił uwagę na pewną kwestię, ale zacznę od zarania.
Podałem moim graczom opis Travaru, w którym zamieściłem podrozdział o prawie m.in. nabywania obywatelstwa czy podatkach. No i właśnie pod koniec tego rozdzialiku był niewielki fragment o karach za przestępstwa:

"Przestępstwa
Karą za kradzież i cudzołóstwo jest oddanie w niewolę.
Karą za morderstwo jest publiczna egzekucja.
Karą za oszustwa podatkowe jest zapłata podwójnej stawki podatkowej. Jeżeli jednak zabraknie środków do spłacenia zadłużenia, można spodziewać się publicznej chłosty, zabrania mienia lub nawet odebranie obywatelstwa."

I tu zaczęła się rola sirserafina, zwracającego mi uwagę o sądownictwie, o którym nic nie wspomniałem. Wtedy zacząłem przeszukiwać google i trafiłem na taki fragment o sądownictwie w Atenach:

"W początkowym okresie Ateny, podobnie jak Sparta były monarchią. W okresie tym władzę sądowniczą sprawował król. Z czasem arystokracja przejęła władzę sądowniczą od króla na rzecz, znajdujących się w jej rękach najwyższych urzędników – archontów. Powstał Areopag, organ, który składał się z byłych archontów i orzekał w sprawach o najcięższe zbrodnie np. umyślne zabójstwo. Sąd Efetów w składzie 51 sędziów orzekał w sprawach zabójstw. Zgromadzenie Ludowe, było właściwe w sprawach o przestępstwa przeciwko państwu. Sąd jedenastu (hendeka), właściwy ds. rozbójników, nocnych złodziei, świętokradców itp. Sąd Czterdziestu (tetrakonta) właściwy w sprawach drobnych oraz Sąd Heliastów, wprowadzony przez Solona o powszechnym charakterze, złożony z 6000 członków losowanych spośród obywateli ateńskich o dobrej opinii, którzy ukończyli 30 lat."

" Rzym

W starożytnym Rzymie rozróżnić należy trzy okresy: monarchii, republiki i cesarstwa.
W okresie monarchii władzę sądowniczą sprawowali królowie.

W okresie republiki władzę sądowniczą (iurisdictio) sprawował konsul. Z racji tego, że konsulowie w Rzymie kierowali całym państwem w roku 367 p.n.e., by odciążyć urząd konsularny powołano urząd pretora. Pretorzy czuwali nad prawidłowym przebiegiem procesu sądowego i udzielali ochrony pozaprocesowej (np. udzielali opiekunów osobom ułomnym). Same rozstrzygnięcia zapadały przed sędziami (iudex / arbiter), którymi były osoby wybierane przez strony. W drobnych sprawach podczas targowisk spory rozstrzygali edyle kurulni.

W okresie cesarstwa następowało systematyczne odbieranie władzy sądowniczej pretorom na rzecz innych urzędników podporządkowanych hierarchicznie cesarzowi. Magistratury reprezentowały bowiem autorytet cesarza i mogły egzekwować werdykt przymusem państwowym. Dodatkowo każda sprawa mogła trafić do urzędnika wyższego stopniem drogą apelacji, a nawet do cesarza."

Dodam, że w tym okresie liczba mieszkańców Aten wynosiła około 100.000, więc była zbliżona do Travaru.

Co o tym sądzicie? Pasuje taki ustrój sądownictwa do Travaru, ew. co byście pozmieniali? Mi tak nie do końca pasuje "liczba 6000 członków losowanych spośród obywateli ateńskich o dobrej opinii, którzy ukończyli 30 lat" ostatniego sądu. Zmniejszył bym ją, jeżeli w ogóle uznawał tego typu sąd, w rozumieniu losowania ludzi. Inna sprawa, że to jednak ogromna liczba jest, z czego wynika albo wiele spraw, albo niewielka liczba dni w jakie pracowała w ciągu roku.

Inna sprawa jeszcze.
W jaki sposób, w świecie EDka, można dociekać swoich praw? Wydaje mi się logicznym, że sądy winny utrzymywać sporą liczbę Czarodziejów z talentem Analiza Śladów, by móc dociekać co też naprawdę się stało. Jakieś inne pomysły?
_________________
Habibsite.pl
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-08-12, 02:39, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-07-21, 23:56   

Habib napisał/a:
Karą za kradzież i cudzołóstwo jest oddanie w niewolę.

Niewolnictwo jest oficjalnie nielegalne w Travarze.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2009-07-22, 00:10   

Kot napisał/a:
Niewolnictwo jest oficjalnie nielegalne w Travarze.

;-)
Otóż jak podają oficjalne źródła:

"Travar’s streets are home to several of the most successful trading companies in Barsaive. If something can be bought or sold, one can find it somewhere in Travar. This includes slaves, though the slave market remains outside the city walls, and the city tax on slaveholders makes slave ownership a luxury available to only the very wealthy. Despite the city’s ambivalent attitude toward slavery, several crimes, including theft and adultery, carry the penalty of enslavement under Travar’s legal code."

Więc masz rację tylko poniekąd. Sytuacja z niewolnictwem w Travarze jest dwuznaczna... nie ma oficjalnego zezwolenia na posiadanie takowych, jednakże mając już niewolnika trzeba płacić od niego wysoki podatek, toteż stać na to tylko bogatych mieszkańców.

Wolałbym rozwodzić się na temat mojego pierwszego postu, a nie na poboczne wątki, jeśli można.

Pozdrawiam
_________________
Habibsite.pl
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-22, 09:24   

Ja bym sobie myślał tak. Nie jestem specem od prawa, żeby nie było :).
1) Prawo wszędzie powinno być dosyć mocno rozwinięte i mocno regulować co można a czego nie. Bo w czasie pogromu, trzeba było bardo usystematyzować życie ludzi.
2) Również po pogromie kary za przestępstwa przeciwko społeczności powinny być bardzo surowe.
3) Przez pogrom sądownictwo mogło pójść w różne strony. Jeśli struktura władzy była w miarę demokratyczna, to system z ławnikami wybieranym z obywateli o dobrej opinii wydaje się ok. Ja mam wrażenie, że te 6000 to nie było tak, że każdy sądził inną sprawę tylko z tego formowało się grupę która rozstrzygała w danym sporze. Sądy za pewnie nie działały cały czas.
4) Ja przypuszczam, że sporą władzę sądowniczą ma już straż miejska. Mogą karać złodziei, za zakłócanie porządku itd. Sprawy które się sądzi naprawdę to sprawy cywilne i karne poważniejsze. Przy czym poważniejsze, znaczy tego pana obserwujemy od dawna były za nim listy gończe itd, a nie ten koleś zabił i złapano go na gorącym uczynku.
5) Mamy głosicieli Membruje, oni też są tu istotni.
6) Mamy zbrojmistrzów
tak naprawdę sporo ludzi nadaje się na sędziów
 
 
sirserafin 
Czeladnik VII Kręgu
Human Archer


Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 610
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-07-22, 10:28   

Piotrek napisał/a:
4) Ja przypuszczam, że sporą władzę sądowniczą ma już straż miejska.

A ja przypuszczam, że oddanie spraw (w sensie ich rozstrzygania) w ręce straży miejskiej tudzież innej policji czy zwykłych wojskowych to przyzwolenie na samowolę, znęcanie się, tortury i w ogóle nadużywanie władzy (vide policja w czasach prohibicji w Stanach, wojskowi w Iraku). Przyzwolenie głównie na samowolę MG, bo łatwo mu użyć pały na graczy zamiast procesowo udowodnić winę popełnienia zbrodni w tak cywilizowanym mieście.

Platon na ten przykład napisał sporo o kaście Strażników w jego wymarzonych polis, ale projekt ten nie został zrealizowany - ludzie bywają po prostu nikczemni i wstępna kontrola decydująca o przyjęciu w szeregi nie zabezpiecza jeszcze przed wypaczeniami, bo te wypaczenia często powstają dopiero później, gdy już wstąpi się w szeregi danej grupy.

Straż miejska z "kar" to może sobie używać przymusu pośredniego w celu przywołania do porządku i bezpośredniego, gdy przywoływany przywołać się nie chce i nie chce na przykład zapłacić jakiejś grzywny (mandatu za wykroczenie) - na przykład zakłócanie ciszy nocnej... Na pewno nie jest tak, że za każde złamanie prawa dostaje się po pysku i idzie do pierdla. Gdzie by trzymano tych wszystkich "groźnych przestępców"?

Prawo travarskie też zapewne nieco inaczej traktuje obywateli, ludzi przyjezdnych i niewolników (co zapewne widać choćby po zróżnicowanych stawkach podatkowych i możliwości głosowania i zabierania głosu). W Atenach też starano ograniczać możliwości nadużywania władzy przez urzędników choćby przez kadencyjność, która oznaczała, że każdy urząd mógł być sprawowany przez dana osobę raz czy dwa (ale chyba nie dwa razy pod rząd...), a później mogła dana osoba piastować inne urzędy (dzięki temu w sumie rozwijała swoje kompetencje i jak zostawała pod schyłek życia członkiem jakiejś najwyższej rady to miała wszechstronną wiedzę o funkcjonowaniu państwa).

Odnośnie liczebności danych organów sądowniczych to należałoby podać jeszcze jakiego rodzajami spraw się zajmowały i w jakim trybie, bo sama liczebność niewiele tak naprawdę mówi. Ważne jest jeszcze, że Ateńczycy, jeśli na nich mamy się wzorować, żyli, powiedzmy, 2,5k lat temu i niektóre pojęcia (jak na przykład: zbrodnia przeciw państwu, dobry obywatel) rozumieli inaczej niż my teraz.

Należałoby jeszcze określić dokładnie i nazwać system sprawowania najwyższej władzy w Travarze, gdyż istnieją różnice między rządami demokratycznymi, arystokratów, najdzielniejszych (timokracja), oligarchów i tyranów (choć ten ostatni chyba nie będzie nas interesował w przypadku Travaru). A nawet jeśli nie nazwać sam system to okreslić kim są rządzący... Co się nasuwa?

Po pierwsze - Wielka Gra. Żeby wygrać trzeba mieć kasę, szczęście to chyba o wiele za mało, by wynająć jednego chłystka, który zwycięży w konkurach. Jako, że rządzący (tudzież kandydaci na rządzących) muszą być majętni można by powiedzieć, że w Travarze rządzą bogacze - oligarchowie.

Dwa - rządzący są jednak głównie adeptami wysokich kręgów a tego nie osiągnęli raczej siedząc w domu, więc należą do dzielnych i zasłużonych, więc mamy timokrację.

Trzy - jako, że posiadają obie powyższe cechy to można by powiedzieć, że są najlepszymi, czyli wręcz arystokratami. Do tego oczywiście dochodzi posiadanie odpowiednich cech charakteru, które idą w parze z odpowiednimi sprawnościami politycznymi (w starożytności być jakimś i faktycznie to potrafić i robić oznaczało to samo... o nikim nie można było powiedzieć "męski", jeśli nie nie wykazywał zawsze męstwa... trudno to uchwycić w naszych terminach...).

Jak już znamy cechy naszych rządzących to należałoby określić jeszcze ich kompetencje, aby poznać faktyczny zakres ich władzy oraz określić w jaki sposób wdrażane są w życie ich decyzje (bo tu znowu pojawia się niebezpieczeństwo przerodzenia się światłych rządów najlepszych w tyranię nikczemnych).


PS. Tak jak Habib apeluję o trzymanie się tematu, a nie czepianie się jakichś drobnych nieścisłości i pisanie wyjaśnień i uściśleń, które nic do tematu nie wniosą. Przykładowo - nic nam z tego, że ktoś się będzie chciał popisać swoja wiedzą o kaście Strażników Platona i wytykać mi, że coś źle napisałem (a umyślnie potraktowałem rzecz skrótowo), jeśli nie będzie za tym szła jakakolwiek konkluzja wzbogacająca nasze dociekania.
_________________
W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2009-07-22, 10:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-22, 11:02   

Cytat:
Cytat:
Piotrek napisał/a:
4) Ja przypuszczam, że sporą władzę sądowniczą ma już straż miejska.

A ja przypuszczam, że oddanie spraw (w sensie ich rozstrzygania) w ręce straży miejskiej tudzież innej policji czy zwykłych wojskowych to przyzwolenie na samowolę, znęcanie się, tortury i w ogóle nadużywanie władzy (vide policja w czasach prohibicji w Stanach, wojskowi w Iraku). Przyzwolenie głównie na samowolę MG, bo łatwo mu użyć pały na graczy zamiast procesowo udowodnić winę popełnienia zbrodni w tak cywilizowanym mieście.


Ależ wszystko się zgadza. Wszystko zależy co chcesz uzyskać, czy system sądowo prawny z czasów nowożytnych, czy jednak trochę większą azję :-) .

I jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło. Jak są rozstrzygane podejrzenia o splugawienie, naznaczenie bla bla. Znaczy czy takiego kolesia najpierw się aresztuje, bada, sądzi i skazuje ryzykując jakieś działanie horrora przez niego, czy mamy codziennie rano na każdym placyku stosik na wszelki wypadek i palimy jak leci wszystko co podejrzane :).
Jak to działa.
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2009-07-22, 11:25   

Habib, dodaj jeszcze okaleczanie. Za oszczerstwa i kłamstwa ucinanie języka, za drobne kradzieże utrata dłoni lub wybranych palców, za podglądanie Niss w czasie kąpieli - wyłupywanie oczu itd.

Wybór sędziów spośród obywateli pasuje do koncepcji Travaru jako miasta, gdzie każdemu wydaje się, że jest kimś wyjątkowym i wiele znaczy. Każdy miałby zatem teoretycznie szanse rozsądzać czyjeś losy.

A propos niewolnictwa. Skoro właściciele niewolników są obarczeni podatkiem, to znaczy, że niewolnictwo ma wymiar legalny. Fakt, że rynek niewolników znajduje się poza miastem, to chyba tylko dlatego, żeby zachować dobre wrażenie na ulicach w dobie wszechobecnej w Barsawii Wspólnej Deklaracji. Przynajmniej Ja to tak widzę.

Poza tym co wymienieliście, jest jeszcze przydatne w prowadzeniu spraw sądowych zaklęcie "Zaufanie" (Trust) Czarodzieja.

Piotrek, Mynbruje, nie Membruje. :P
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
Ostatnio zmieniony przez Cryingorc 2009-07-22, 11:33, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2009-07-22, 11:37   

Radzę najpierw zajrzeć do Throal:TDK. Tam zobaczymy jak będzie wyglądać to rozwinięte prawo w Barsawii, i na podstawie tego można stwierdzić jak może wyglądać prawo nierozwinięte. W Throalu prawo podzielone jest na trzy sekcje:
- Naruszenie (drobne przewinienia wobec przepisów regulujących życie typu zakłócanie porządku czy produkcja zbyt dużej ilości śmieci)
- Występek (przewinienia takie jak oszukiwanie w handlu, uczestnictwo w bójce)
- Przestępstwo (poważne przewinienia takie jak morderstwo, niewolnictwo, napad, włamania)

Pierwszy przypadek może być karany jedynie grzywną. W innych przypadkach różne kary są brane pod uwagę, od chłosty, więzienia (rzadko, w Throalu nie lubią długo trzymać w więzieniu), wystawienia w klatce przy Wielkim Bazarze (do miesiąca), praca na rzecz królestwa...

Bogaci są w Throalskim prawie surowiej traktowani niż biedni.

Jeżeli chodzi o wykonywanie prawa. Tym zajmuje się w większości Królewska Straż (Royal Guards). To oni zajmują się badaniem spraw wszystkich trzech rodzajów przewinień. W przypadku Naruszenia oficerowie Królewskiej Straży mają od razu prawo orzekać o winie lub niewinności. W przypadku pozostałych dwóch przewinień, wyrok wydają odpowiedni urzędnicy administracyjno-sądowi. Odbywa się proces, z mozliwością wynajęcia profesjonalnych prawników.

Teraz jak to się ma do Travaru. Myślę, że w przypadku Travaru surowość kary będzie regulowana majątkiem danej osoby. Tzn odwrotnie jak w Throalu bogaci będą łagodniej traktowani. Mamy do czynienia w końcu z władzą Rajców i Rady Kupieckiej, a więc z bogatymi.

Jeżeli chodzi o prawo i Rajców... Sprawowanie urzędu podzielone jest na trzy zmiany miesięczne. W jednym miesiącu jeden Rajca zajmuje się sprawami sądowymi, drugi zajmuje się administracją ogólną, a trzeci zwolniony jest z obowiązków wobec miasta. Po upływie miesiąca Rajcy spotykają się, uzgadniają wspólną politykę i prawa, po czym zmieniają się miejscami.

Tak więc wydaje mi się, że Rajca zajmujący się sprawami sądowymi ma najwyższe prawo do sądzenia. W sprawach mniej poważnych jednak wyznacza jakichś urzędników, którzy będą sprawowali rolę sędziów. A w przypadku najdrobniejszych spraw o winie może decydować oficer straży miejskiej.

Obywatele jak juz wspominałem powinni być sądzeni łagodniej. To samo pewnie w przypadku bogaczy, a na pewno będą mieli pewne przywileje prawne.

Duże znaczenie przy orzekaniu mogą mieć głosiciele Mynbruje, choć nie przeceniałbym tej możliwości. Czasem głosiciele mogą pełnić rolę oficjalnych sędziów w mieście (jeżeli chodzi o Travar, to Rajca może wyznaczyć jakiegoś głosiciela na sędziego), choć nie wszyscy sędziowie na pewno będą głosicielami. Większość raczej nie będzie. Głosiciele mogą też czasem wspomóc wydanie decyzji przez oficerów straży w drobnych sprawach.

Cryingorc napisał/a:
A propos niewolnictwa. Skoro właściciele niewolników są obarczeni podatkiem, to znaczy, że niewolnictwo ma wymiar legalny. Fakt, że rynek niewolników znajduje się poza miastem, to chyba tylko dlatego, żeby zachować dobre wrażenie na ulicach w dobie wszechobecnej w Barsawii Wspólnej Deklaracji. Przynajmniej Ja to tak widzę.


Ja też. O ile samo niewolnictwo jest w Travarze legalne, to podejrzewam, że właśnie ze względu na dobre wrażenie i chęć posiadania dobrych stosunków z Throalem, Rajcy przy wsparciu politycznym Rady Kupieckiej ustalili, że handel niewolnikami w Travarze jest nielegalny i przeniesiono ten handel poza mury miasta...
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-07-22, 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Dziewic 
Opiekun IX Kręgu


Wiek: 37
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 925
Skąd: Iława/Gdańsk
Wysłany: 2009-08-20, 14:07   

sirserafin napisał/a:
A ja przypuszczam, że oddanie spraw (w sensie ich rozstrzygania) w ręce straży miejskiej tudzież innej policji czy zwykłych wojskowych to przyzwolenie na samowolę, znęcanie się, tortury i w ogóle nadużywanie władzy (vide policja w czasach prohibicji w Stanach, wojskowi w Iraku).


O ile dobrze pamiętam w Iopos strażnicy miejscy (lub ich jakaś elitarna wersja) sami mogą wymierzać kary za podstawowe przestępstwa. Chociaż wiadomo: Travar a Iopos...

Możesz jeszcze zajrzeć do Pachnidła (część 2 lub 3) - było tam skazanie na zamknięcie w klatce, a potem wygnanie z Throalu, może było coś wspomniane o tym jak to od strony procesu wyglądało - ja już nie pamiętam, a nie mam MiMów pod ręką.
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2009-08-23, 20:11   

Dziewic, wczoraj własnie ten motyw prowadziłem. Tyle w temacie, jak Seth pisał, prawo opisane jest w T:tDK.
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
Dazzir 
Uczeń II Kręgu


Wiek: 44
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 41
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-08-25, 15:46   

Moje pytanie jest troszkę inne, choć zapewne pasuje do tego tematu:

Kto ma owo prawo wyegzekwować na wysokokręgowych adeptach, którzy zapewne w chwili złości mogą anihilować całą straż miejską z mniejszego miasteczka? Gwardia (Straż) Królewska Throalu jak i Ramię Throalu pewnie takie możliwości mają, tak samo straż w Iopos (nie pamiętam ich nazwy - chyba Powiernicy Zaufania). Ale w mniejszych miastach takich jak Tansiadra?

Czy jedynym rozwiązaniem są łowcy nagród? A może wynajęcie innych adeptów? A co z samowolką adeptów? Czy na waszych sesjach, którakolwiek grupa schwytała i doprowadziła przed oblicze sądu jakiegoś "Wielkiego Złego"? (Nie piszę o horrorach :P)

Ah, a propos dochodzenia do prawdy - w jednym z Journali do ED opisana była dyscyplina Inkwizytora - który przypominał pewnego rodzaju detektywa. Sprawdzę w którym numerze to było i wyedytuję później tego posta.

EDYTA: Dyscyplina Inkwizytora została opisana w Earthdawn Journal vol.2[/b]
Ostatnio zmieniony przez Dazzir 2009-08-25, 17:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2009-08-25, 16:14   

"Wraz z wielka mocą przychodzi wielka odpowiedzialność". Jesli BG wyżynają straż z pomniejszych miasteczek, a MG ma z tym problem, to pozostaje mu współczuć.
To logiczne, że na wysokokręgowych adeptów nie znajdzie się cwaniak we wsi, ale niesława takich rzezimieszków zrobi swoje. Lud może zacząc się ich bać na skutek strasznych opowieści, karczmarze moga odmawiać gościny itd.
Morderstwo przedstawicieli prawa to samowolny wyrok na siebie. Mogą znaleźć się inni adepci, którzy zechcą dobrowolnie lub na czyjeś zlecenie wyznaczyć sprawiedliwość bądź odprowadzić bg przed sąd. Co z tego, że herosi mają wyższe staty i mogą pobić prawie każdego? Jeżeli będą wykorzystywać swoja siłę, narobią sobie nieprzyjaciół. Chca mieć pół Barsawii za wrogów? Proszę bardzo. Uprzykrz im życie, aż im sie odechce. Pozostają wtedy osobiste wendety, płatni zabójcy, heroldowie Pasji, smoki. Na każdego sie ktoś znajdzie. :P Chyba, że lubisz prowadzić herosom o tego typu moralności. Tak też można.
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
Ostatnio zmieniony przez Cryingorc 2009-08-25, 16:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-08-25, 16:18   

Dazzir napisał/a:
Kto ma owo prawo wyegzekwować na wysokokręgowych adeptach, którzy zapewne w chwili złości mogą anihilować całą straż miejską z mniejszego miasteczka? Gwardia (Straż) Królewska Throalu jak i Ramię Throalu pewnie takie możliwości mają, tak samo straż w Iopos (nie pamiętam ich nazwy - chyba Powiernicy Zaufania). Ale w mniejszych miastach takich jak Tansiadra?

Przede wszystkim, zasada nec Hercules contra plures. Nawet wysokokręgowy Wojownik nie da rady dwóm tuzinom wyszkolonych żołnierzy, czy strażników. Szczególnie jeśli są dobrze uzbrojeni, a miasta handlowe, porty, itp. nie mogą sobie pozwolić na bezbronność.
Druga sprawa, znakomicie sprawdzająca się na sesjach, to inni adepci. Zakładamy, że potężny Ksenomanta popełnia morderstwo w małym miasteczku. Władze wyznaczają nagrodę, powiedzmy 250 sztuk srebra za doprowadzenie go przed oblicze sędziów. Ale prawdziwą nagrodą dla łowców głów jest sława i wdzięczność władz miasta...
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-25, 16:40   

Wysoko kręgowy wojownik zrobi mielonkę z dwóch tuzinów żołdaków, wysoka żywotność i podbita magicznie obrona fizyczna i pancerz robią swoje. Ale tak jak pisałeś inni adepci. Zakładamy, że świat jest pełen dobrych adeptów, a tych złych jest mało. Adepci są czymś pośrednim między poszukiwaczem skarbów, a błędnym rycerzem obrońcą zbyt mocno ściskanych. Jeśli ktoś za bardzo łobuzuje to zaraz pojawiają się pieśni o tym jaki ten ktoś jest zły i paru adeptów na pewno wyruszy w pogoń za złoczyńcą. Nie sądzę, żeby przejmowali się literą prawa, kiedy go dopadną.

A i nie jestem pewien, ale w średniowieczu chyba sporo rycerzy trudniło się rozbojem, i jakoś nikt z góry ich nie ścigał. To był system jakoś sam się regulujący. Tu pewnie jest podobnie.

A no i maluczcy też nie są bezbronni, a to jadło zatrute podadzą, a to dziewka w chwili uniesienia sztylet z trucizną w miękkie podbrzusze wrazi. A to drzwi i okna ktoś zabarykaduje i do środka płonące butle z olejem wpadną. Adepci nie są nieśmiertelni, a chłopi nie muszą być idiotami.
 
 
Dazzir 
Uczeń II Kręgu


Wiek: 44
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 41
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-08-25, 17:38   

Ciekawe spojrzenie (chodzi mi o założenie że większość adeptów jest umownie "dobra"), ale przecież część dyscyplin wręcz wymaga na PC łamanie praw. Częścią drogi iluzjonisty jest oszukiwanie innych, nethermancerzy (ksenomanci) bez względu na to jak dobrzy by nie byli, w pewnym momencie otrą się o niemoralne działania, powietrzni łupieżcy (słowo łupieżca samo w sobie implikuje łamanie prawa).

Jak wspomniałem wcześniej, teoretycznie zgodnie z throalskim prawem, nawet zabicie złego ksenomanty (na ziemiach Throalu) jest przestępstwem.

Oczywiście, nikt nie mówi, że adepci wysokich kręgów są nieśmiertelni. Wspomniany wyżej sztylet, czy trucizna podziałałyby na niejednego. Tak samo zresztą jak tłum z widłami i pochodniami. Mi raczej chodziło o w pełni legalne doprowadzenie sprawców przed oblicze kwestorów Mynbruje.

No, i jakie więzienie miałoby takowych adeptów powstrzymać przed ucieczką?

A tak w temacie Travaru i jego praw. Przypuszczałbym, że tak jak za czasów założenia Hong Kongu, mimo, że władzę sądowniczą stanowi jeden z Rajców (w HK Gubernator Królowej), to jednak sporo do powiedzenia mają przedstawiciele kompanii kupieckich (jak ta należąca do Omasu vide brytyjskie kompanie handlu). Sądzę, że mogłoby nawet dojść do tego, że Straż Miejska przekazywała by podejrzanych lub przestępców związanych z gildiami/kompaniami właśnie w ich ręce, by te same zajęły się osądzaniem i karaniem.
Ostatnio zmieniony przez Dazzir 2009-08-25, 17:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-08-25, 17:43   

Dazzir napisał/a:

No, i jakie więzienie miałoby takowych adeptów powstrzymać przed ucieczką?

Magiczne.
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-08-25, 19:04   

Piotrek napisał/a:
A i nie jestem pewien, ale w średniowieczu chyba sporo rycerzy trudniło się rozbojem, i jakoś nikt z góry ich nie ścigał. To był system jakoś sam się regulujący. Tu pewnie jest podobnie.

Nie bardzo - raubritterów było trochę, ale żyli raczej na uboczu, starając się nie podpadać co silniejszym baronom, albo co gorsza, władcy. A czy byli ścigani? Tak. Jeśli przestępstwa takiego zostały ujawnione, był wyjmowany spod prawa i zaocznie pozbawiany honoru rycerskiego. Co skutkowało tym, że na jego siedzibę ciągnęły zastępy ubogiego rycerstwa, by po zdobyciu jej i złupieniu uzyskać prawo do mniej więcej połowy łupów - resztę otrzymywał władca.

Dazzir napisał/a:
Mi raczej chodziło o w pełni legalne doprowadzenie sprawców przed oblicze kwestorów Mynbruje.

Do tego właśnie przydają się adepci. Do brania w łyka innych adeptów. Biorąc pod uwagę ilość zaklęć osłabiających i unieruchamiających w podręczniku, magowie nadają się do tego najlepiej. Przecież wystarczy Taniec Kości, czy Pnącza. Oczywiście, są też bronie nadające się również do pochwycenia ofiary, jak sieci, bola, bicze, czy arkany (w 3ed mają własną podkategorię - "entangling weapon").
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Dziewic 
Opiekun IX Kręgu


Wiek: 37
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 925
Skąd: Iława/Gdańsk
Wysłany: 2009-08-25, 19:17   

Fajny przykład takiego uwięzienia adeptów jest w kampanii Geriona - chodzi mi o to jak uporać się z magami (sam miałem na sesji ten problem). Skrępowanie nic nie da, bo czasem wystarczy, żeby widział cel. Maska? Jest przecież wzrok astralny. Ale wystarczy w tę maskę wpleść esencję żywiołu ziemi - nawet spojrzeniem astralnym nie da się przez nią nic zobaczyć (pozdrowienia dla Turdaka :mrgreen: ).
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-08-25, 19:58   

Dziewic napisał/a:
Skrępowanie nic nie da, bo czasem wystarczy, żeby widział cel. Maska? Jest przecież wzrok astralny.

Hem... Garnek Astralnego Oślepienia?
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2009-08-25, 20:36   

Z prawem w Barsawii też nie ma co przesadzać. Ile miast, wsi, nomadów i wszystkich innych plemion i społeczności tyle praw. Raczej zwykłych złodziejaszków nie będzie się ścigać dalej jak kilka kilometrów poza granice miasta. Co innego, gdy ktoś zabije władcę, lub narazi się jakiemuś bogaczowi. Wtedy ten zapewne zgodnie z prawem wyśle list gończy za przestępcą lub wynajmie bohaterów graczy.
Hmm... mam pomysł na przygodę, ale o tym cicho.
_________________
Habibsite.pl
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-08-26, 12:38   

Cytat:
Ciekawe spojrzenie (chodzi mi o założenie że większość adeptów jest umownie "dobra"), ale przecież część dyscyplin wręcz wymaga na PC łamanie praw. Częścią drogi iluzjonisty jest oszukiwanie innych, nethermancerzy (ksenomanci) bez względu na to jak dobrzy by nie byli, w pewnym momencie otrą się o niemoralne działania, powietrzni łupieżcy (słowo łupieżca samo w sobie implikuje łamanie prawa).


Dobra wymieszały się nam dwie sprawy, prawo i zasady współżycia społecznego. W małych miasteczkach nie bardzo jest prawo tak mi się wydaje. Są zarządzenia kogoś tam i ogólne poczucie co jest dobre a co złe. Jak ktoś coś ci zrobi to sam bierzesz siekierę skrzykujesz ziomków i wymierzacie sprawiedliwość. Tak samo działają adepci, iluzjonista oszukuje ludzi i jest prawdziwym potworem, ale jest też adeptem i jeśli przyjdą do niego wieśniacy i powiedzą, że w karczmie pijana drużyna adeptów robi brzydkie rzeczy z prosiakami bo z karczmarką już skończyli to on się oburzy i ruszy im z pomocą.

W dużych miastach natomiast, żyją duzi adepci, którzy uważają przeważnie dane miejsce za swoje podwórko i jak ktoś łobuzuje to ma z nimi do czynienia. Oczywiście pewnie nie będą się fatygować jeśli ósmokręgowy pijany wojownik zrobi rozróbę w karczmie, ale jeśli kogoś zabije to może już być nie wesoło. Sądzę, że straż miejska może podpierać się ich autorytetem. Przychodzą i mówią Pan pójdzie z nami, albo Pan Gandalf dowie się, że demoluje Pan jego miasto i nie szanuje nas jako jego przedstawicieli.
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2009-08-27, 09:50   

Piotrek napisał/a:
W małych miasteczkach nie bardzo jest prawo tak mi się wydaje. Są zarządzenia kogoś tam i ogólne poczucie co jest dobre a co złe.


Zależy od okoliczności powstania tych miasteczek. Pamiętaj, że był Pogrom, i wcześniej Ci wszyscy mieszkańcy musieli żyć w jednej większej społeczności, gdzie istniały na pewno pewne ustanowione reguły postępowania. Dodatkowo mamy zamknięcie i zagrożenie z zewnątrz. Prawo musiało być surowe i mocno egzekwowane.

Natomiast dobrym przykładem na ten typ miasteczka co proponujesz jest na pewno Przyczółek :-) Na LARPie w Goblikonie dwie osoby sie o tym nawet dobrze przekonały. Torgak wraz ze swoimi kompanami wziął ich na tortury...
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2009-08-27, 14:28   

Cytat:
Torgak wraz ze swoimi kompanami wziął ich na tortury...

Torgak tak właściwie to sam jest prawem.

A LARP był fajny właśnie dzięki Torgakowi i jego pomocnikom, którzy wzięli się do roboty.
_________________
Habibsite.pl
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-08-27, 16:25   

To zależy dla kogo dla mnie o wiele ciekawszy był wątek księgi i "wyprawy do ruin". Aczkolwiek Torgak sam w sobie był rewelacyjny. Kto był to wie dlaczego :) A co do egzekwowania prawa to na pewno będzie tu pasowało zdanie: Co kraj to obyczaj.
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-08-27, 17:34   

Habib napisał/a:
A LARP był fajny właśnie dzięki Torgakowi i jego pomocnikom, którzy wzięli się do roboty.

A zobacz, mój też. :P
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo