Wysłany: 2009-06-22, 22:25 [EDC] Rozwinięcia talentów / Braterstwo Krwi
Gramy sobie radośnie w classica i wyskoczyły nam znienacka dwa niejednoznaczne problemy. Mianowicie:
1. Nakładki na talent rzucanie czarów, konkretnie czary nazwane - czy można się ich uczyć od znających je adeptów czy koniecznie od nauczyciela swojej dyscypliny. Tzn. czy np. ksenomanta może się nauczyć knaka od czarodzieja? I czy analogicznie będzie w przypadku innych wspólnych talentów i ich nakładek np. tkanie watków i tworzenie przedmiotów wątkowych czy matryc.
2. Przysięga braterstwa krwi - założenie jest, że trwa przez całe życie i można mieć tylko jedną - co sie stanie jak jeden z delikwentów umrze (np. ze starości)? Czy magia wsiąka w glebę czy po należytym traktowaniu przysięgi, jej moc nie znika.
Jestem ciekawy jak u Was wyglądają te dwie sprawy.
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-06-22, 22:27, w całości zmieniany 1 raz
1. Zgodnie z wytycznymi Classica Rozwinięcia talentów są przeznaczone tylko dla tej Dyscypliny dla której występują. Na przykład i Wojownik i Powietrzny Łupieżca mają Broń Białą jako talent dyscyplinarny. Ale Wojownik nie może wziąć rozwinięcia Weapon Scream Łupieżcy, a Łupieżca rozwinięcia Parry Wojownika. (str 213 PC) Tak więc teoretycznie powinno być tak, że uczy się danego knacka tylko i wyłącznie od przedstawiciela swojej dyscypliny.
W praktyce jednak, sam omijałem tą zasadę, pozwalając na uczenie się knacków od innych dyscyplin, o ile talent był dyscyplinarny.
Poza tym można się rozwinięć talentów uczyć bez nauczyciela, zasady do tego są w Classicu.
2. Magia przysięgi trwa przez cały okres przyjaźni aż do śmierci. Zatem jeśli któryś z "braci krwi" umrze przysięga powinna wygasnąć.
Jeżeli uważacie, że to niesprawiedliwe, możecie oczywiście wypracować jakieś opcjonalne zasady, które pozwolą zachować część bonusów, na przykład coś w stylu tego co jest w Przysiędze Krwi.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-06-22, 22:54, w całości zmieniany 1 raz
1. Czy talent "rzucanie czarów" jest taki sam dla wszystkich magowskich dyscyplin?
2. Czy nakładka "rzucanie czarów nazwanych" jest taka sama dla wszystkich magów?
Bo jeżeli chodzi o "broń białą" to jest ona taka sama dla wszystkich dyscyplin i jest to obojętne jakiej dyscypliny jest adept od którego chcemy się jej nauczyć. I właśnie dyskusja powstała taka, czy podobnie jest z talentem "rzucanie czarów"? O ile z "tkaniem wątków" sprawa jest jasna to "rzucanie czarów" stoi kością niezgody.
A jeśli chodzi o przykład, który podajesz to jest on nieadekwatny do rozważanej sytuacji, gdyż nakładka, którą wymieniłeś jest dostępna tylko i wyłącznie dla Łupieżcy, zaś "rzucanie czarów" i nakładka "czary nazwane" sa wspólne dla wszystkich magów.
Zacytuję prosto z podręcznika Player's Compendium (str 213)
"Characters may develop talent knacks on their own or learn them from members of their Discipline who are prepared to teach the character."
Zatem Rozwinięć talentów uczyć się można jedynie od przedstawicieli własnej Dyscypliny. Nawet jeżeli rozwinięcia talentów się pokrywają.
W praktyce, jak już wspomniałem, u nas pozwalałem na uczenie się rozwinięć talentów poza Dyscypliną.
Poza tym masz też jeszcze zasadę opcjonalną, która całkowicie oddziela rozwinięcia talentów od talentów dyscyplinarnych umożliwiając uczenie się rozwinięć dla talentów, które dany bohater akurat nie posiada jako dyscyplinarny (Independent Talent Knacks - str 215 PC)
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-06-23, 18:28, w całości zmieniany 1 raz
Ja bym na to nie pozwolił. 'Przejście przez strumień' jest czynnością prawie że magiczną w jego skuteczności, więc w ED żywioły powinny na siebie wpływać w tym samym, magicznym stopniu - woda zmywa ślady i tyle.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 41 Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 52 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-05-29, 21:19
Eeee... a gdzie jest napisane że to samo z siebie nie pozwala tropić kogoś kto przeszedł przez strumień?
Z tego co rozumiem trzeba najpierw odnaleźć tropy (Percepcja czy przeszukiwanie), a później przez liczbę godzin równą poziomowi widzi się magiczne odbicia tropów. Przynajmniej w przypadku talentu tak to chyba działa.
Eeee... a gdzie jest napisane że to samo z siebie nie pozwala tropić kogoś kto przeszedł przez strumień?
Źle się wyraziłem (i chyba zasugerowałem tropieniem na węch - co ten Wilkołak robi z MG...). Przejście przez strumień to jedna z najprostszych i najskuteczniejszych sztuczek pozwalających zgubić trop. A tropienie kogokolwiek w wodzie jest prawie niemożliwe, chyba że chodzi po dnie - woda ma to do siebie, że pozostaje w ciągłym ruchu.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
A ja bym pozwolił Trzeba pamiętać, że Tropienie jako talent to nie tylko zmysły i obserwacja, ale według opisu talentu także jakaś magia wróżbiarska. Dzięki temu Tropiący jak tylko złapie trop, przy udanym teście talentu widzi następne ślady, nawet jeżeli warunki pogodowe czy inne okoliczności dawno je zakryły.
Od 9 Poziomu jest rozwinięcie Tropienie Astralne (tak, tropienie za pomocą przestrzeni astralnej). Tropienie pod wodą umieściłbym więc około właśnie 8-9 Poziomu. Oczywiście warunkiem rozpoczęcia takiego tropienia musiałoby być znalezienie śladów jeszcze na lądzie.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-05-30, 12:22, w całości zmieniany 2 razy
Przecież w opisie talentu jest, że ślady widać nawet jeśli zostały zatarte przed warunki pogodowe czy jakiekolwiek inne. Można się teraz spierać czy chwilowy odcisk w mule na dnie rzeki, który po chwili zostaje zatarty czy układ kamieni, który zmienia się po nadepnięciu na niego to ślad. Za ślad na pewno bym uznał odcisk mokrej stopy na suchym głazie choćby głaz zaraz wyschnął w upalny dzień i po śladzie "nie został ślad". I dwa wcześniejsze warianty też, a także podobne im sytuacje. Dlaczego? Bo jak już przypominałem - opis talentu mówi, że widać gdzie polazła tropiona osoba (znaczy ślady) i tyle. A żeby było je widać wystarczy wcześniej znaleźć jakiekolwiek dobre fizyczne pozostałości jej bytności, które wystarczą do wykonania testu Tropienia. Jeśli ten się powiedzie, a adept zdąży przed wygaśnięciem czasu działania talentu przebyć cały odcinek rzeczny to tropu nie zgubi i tyle. Oczywiście o ile później znowu znajdzie jakieś fizyczne ślady bytności nadające się na kolejne testy, ale póki widać podświetlenia łatwo je odkrywać i kontynuować tropienia na te "długie dystanse", o których to opis talentu wspomina.
_________________ W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2010-05-30, 20:17, w całości zmieniany 1 raz
W przypadku przejścia tropionego przez rzekę pozwoliłbym na skorzystanie z mocy samego talentu Tropienie, o ile tropiący wcześniej złapał trop i jeśli przejście przez rzekę jest jeszcze w czasie działania talentu.
W przypadku, gdy tropiony płynął przez rzekę (a więc nie ma faktycznego zostawiania śladów), lub inny zbiornik wodny, wymagałbym już rozwinięcia talentu.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Dokładnie tak.
Podobnie jest przecież ze śledzeniem istot latających. Tutaj sam talent Tropienie nie wystarcza, trzeba mieć przede wszystkim Rozpoznawanie Zapachów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum