Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Sethariel
2008-12-25, 14:24
Gracze a podręczniki źródłowe
Autor Wiadomość
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-06-16, 23:10   

Ech strasznie Kristof generalizujesz. no może nawet inaczej, zamiast pisać: największą frajdą dla mnie jest zabawa z systemem, piszesz że dla MG. Ja na przykład nie mam czasu ani chęci przerabiać systemu, ani tak szczerze mówiąc weny. I nie jest to dla mnie największą zabawą jako MG. Mnie największą frajdę sprawia wymyślanie scenariuszy, tworzenie intryg, wzajemnych zależności między bohaterami, często konfliktów interesów w drużynie, tego typu sprawy. Rozgrywka też, ale wiadomo raz jest lepiej raz gorzej. Inne osoby pewnie najbardziej lubią co innego.

Nie wiem co to znaczy dziwne podejście do gry, ale na pewno nie traktuję graczy jak niższą rasę. Z natury jestem bardzo tolerancyjny ;-) Ja grywam z moimi przyjaciółmi już od bardzo długiego czasu i odgrywanie postaci nie zawsze jest najważniejsze w naszych spotkaniach. I też jest fajnie. A najbardziej utkwiła nam w pamięci szalona Cyberpunkowa sesja, kiedy stwierdziliśmy że mamy wszystko gdzieś i poszliśmy sobie zaatakować biurowiec Arasaki. Typowy hack&slash :) A zmusić ich do czytania podręczników wybranych przeze mnie to byłoby raczej ciężkie, jak chcą to czytają jak nie to im powiem reszte doczytają, a po co im czytać np. Horrory albo Księgę MG z Barsawii? Szkoda se zaśmiecać pamięci.

No i tak już całkiem off topicowo. Ja wiem że zjawisko katalogowania ludzi jest powszechne, ale odsyłanie kogokolwiek do D&D czy Diablo dlatego, że lubi powalczyć jak dla mnie nie za dobrze świadczy o odsyłającym. Tamci gracze to pospólstwo a reszta elyta? Że w te gry nie grywają ludzie potrafiący odgrywać? Czy też może w Earthdawna lub inne gry nie mogą sobie już pograć? Myślę że dla producenta są oni tak samo ważni jak reszta :)
 
 
Kristof 
Nowicjusz
Mieszkaniec Barsawii


Wiek: 36
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 19
Skąd: Kraków / UK
Wysłany: 2009-06-17, 01:16   

No, tu mnie masz, bo niestety jestem w tym temacie bardzo uprzedzony. Traktuję RPG jako sztukę, a sztuka wymaga od tworzących ją pewnych rzeczy. Nie mówię, że nie można bawić się świetnie robiąc sesję hack&slashową. Mówię tylko, że w moim przekonaniu nie będzie ona tak dobra jak sesja w której walki jest mniej (może być dużo!) ale za to jest wzmocniona silną fabułą, odgrywaniem postaci i klimatem podczas rozgrywki... Mam, niestety, w poważaniu stereotypowych graczy D&D. Po prostu wg mnie nie grają w RPG i tyle. Może się dobrze bawią, ale bez odgrywania postaci nie ma RPG - stąd w końcu wziął się skrót. To tak jakby twierdzić że Coca-Cola to zdrowy napój. Napój - i owszem. Ale czy zdrowy? Już nie bardzo.

Co do "przerabiania systemu" - ja tego nie robię. Po prostu zakładam, że to system jest moją, za przeproszeniem, dziwką, a nie na odwrót. Jak coś mi się nie podoba, modyfikuję. Nie potrzebuję oficjalnej mapy Wielkiego Targu - sam ją sobie narysuję. Jeśli w podręczniku głównym nie byłoby napisane, że Kratas włada Garthlik, wymyśliłbym postać o imieniu, np. Marikas i uczyniłbym go władcą tego miasta. Dopóki opieram się na ED w 90%, a nie w 100%, jestem zadowolony (bo jest w tym moim, było nie było, ukochanym systemie, kilka wad). Więc podsumowując - nie przerabiam systemu, tylko wybieram z niego to co uważam za słuszne, nie przykładając wielkiej wagi do tego co mówią "oficjalne" dodatki. Nie czuję się biedniejszy z powodu tego braku wiedzy, ba czuję się wolny, bo nie ogranicza mnie wizja autorów - z którą różnie bywa, bo każdy człowiek ma w końcu lepszy i gorszy dzień, lepsze i gorsze pomysły.

EDIT: (Przeniesione z innego tematu)

Czy stoi coś na przeszkodzie żeby samodzielnie opracować lokacje? Rozumiem że można chcieć wiedzieć co mają na ten temat do napisania autorzy, ale te wioski można przecież, w oparciu o szczątkowe informacje, opracować samodzielnie. Wystarczy jako tako znać świat, a zdążyłem się już zorientować że większość z was (jeśli nie wszyscy) zna go bardzo dobrze, jeśli nie na wylot.

Kurde, znowu offtopuję jak szalony. Wybaczcie za zaśmiecanie forum.
_________________
http://www.bestiariusz.pl
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-06-17, 12:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-06-17, 09:42   

Wszystko można opracowywać samemu, tylko po co? :-)
 
 
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2009-06-17, 10:56   

mystic napisał/a:
Wszystko można opracowywać samemu, tylko po co? :-)

Dokładnie. Zwłaszcza, że czasu się ma coraz mniej i chęci na takie opracowania.
_________________
Habibsite.pl
 
 
Kristof 
Nowicjusz
Mieszkaniec Barsawii


Wiek: 36
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 19
Skąd: Kraków / UK
Wysłany: 2009-06-17, 11:24   

No jeśli oficjalne źródła podają za mało informacji... Nie wiem, mnie to zawsze bawiło - jak dla mnie to opracowywanie lokacji i postaci i takich tam to w zasadzie podstawa. Przetwarzanie informacji tylko po to żeby je podać graczom jest nudne :-P
_________________
http://www.bestiariusz.pl
 
 
sirserafin 
Czeladnik VII Kręgu
Human Archer


Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 610
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-06-17, 11:40   

Co mogę napisać... czekamy więc na barwne opracowania lokacji i postaci, które stworzyłeś do tej pory - przydadzą się na arty i materiały dla MG.
_________________
W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
 
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-06-17, 12:20   

mystic napisał/a:
No i tak już całkiem off topicowo. Ja wiem że zjawisko katalogowania ludzi jest powszechne, ale odsyłanie kogokolwiek do D&D czy Diablo dlatego, że lubi powalczyć jak dla mnie nie za dobrze świadczy o odsyłającym.

Trochę tak i trochę nie.

Ja na przykład lubię odgrywać postać. Rozwijać jej charakter, reagować na wydarzenia i fabułę... Nie zawsze mi się to dobrze udaje, jednakże zwykle całkiem nieźle mi się to udaje.

Ale z drugiej strony można mnie nazwać "manczkinem" - uwielbiam bawić się mechaniką, rozwijać statystyki postaci pod kątem maksymalnej skuteczności i wyciągać co tylko mogę z zasad.

A z trzeciej strony też jestem MG. Lubię wplatać własne pomysły w cudze sesje, ale tak aby dodać im trochę kolorytu.

Generalizowanie na miarę GNS (głupie, nierealistyczne schematy) jest śmieszne. Bo według takiego szufladkowania nie nadaję się do żadnej kategorii.

Stąd nie widzę powodów, dla których gracze nie mieliby czytać podręczników i próbować korzystać z zawartej w nich wiedzy. Jeśli postać może to wiedzieć, plus dla gracza i odrobina wysiłku mniej dla MG. Jeśli nie może, pada sakramentalne "Twoja postać tego nie wie.", lub o wiele uczciwsze "Rzuć na [umiejętność wiedzy], żeby sprawdzić czy twój bohater o tym wie."
Jak dla mnie, to prosty i skuteczny system. MG ma zawsze rację, nawet jak się myli.

P.S. A jeśli MG próbuje z tych czy innych powodów "udupić" twoją postać, potraktuj to jak wyzwanie i nie daj się. Taki MG podcina własną gałąź, bo w końcu za jego ataki otrzymujesz PL i masz prawo się ich domagać. :P
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Kristof 
Nowicjusz
Mieszkaniec Barsawii


Wiek: 36
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 19
Skąd: Kraków / UK
Wysłany: 2009-06-17, 13:15   

sirserafin napisał/a:
Co mogę napisać... czekamy więc na barwne opracowania lokacji i postaci, które stworzyłeś do tej pory - przydadzą się na arty i materiały dla MG.


Zapraszam na Bestiariusz, w zasadzie 75% działu Skarbnica RPG to moje arty, w tym parę tekstów "problemowych". Niestety dawno już nie pisałem + jednak lojalność leży z rodzimym serwisem, więc niestety nie będę miał czym się dzielić.

PS: jeśli to miała być złośliwość, to miło wiedzieć że pewne rzeczy są takie same w całej sieci
_________________
http://www.bestiariusz.pl
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2009-06-17, 13:23   

Kristof napisał/a:
Nie wiem, mnie to zawsze bawiło - jak dla mnie to opracowywanie lokacji i postaci i takich tam to w zasadzie podstawa. Przetwarzanie informacji tylko po to żeby je podać graczom jest nudne :-P


Dla mnie podstawa to fabuła.

Owszem czasem opracowuję lokacje czy postaci, o wiele większą przyjemność sprawia mi jednak bawienie się już istniejącymi "klockami"

Kwestia preferencji. Jak Kot zauważył w każdym z nas siedzą różne preferencje i to w jaki sposób gramy zależy od proporcji jakie między tymi preferencjami panują i tego w jaki sposób grają inni w drużynie.

Pisałem, że w obecnym stylu grania jestem na nie jeśli chodzi czytanie przez graczy części z podręczników źródłowych. Nie traktuję graczy jak podrzędne istoty :-) Sam jestem graczem (ale w innym systemie). Wystarczy pewna umowa, którą zawieramy, gdy zaczynamy grać. Jeżeli wszyscy podejdą do umowy rozsądnie to dobrze, jeśli nie to zdają sobie doskonale sprawę, że mogą psuć zabawę sobie, ale też (co dla mnie jest nawet istotniejsze) innym graczom.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-06-17, 16:25, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2009-06-17, 16:13   

Witam


Zgodnie z obietnicą jaką dałem Setharielowi postaram się streszczać ;)

U mnie było tak że na etapie lickowych gier tylko jednego z nas było stać aby kupić całą dostepną w Polsce pierwszą edycję ED. Tym samym właściciel podręczników stał się u nas MG bo w ówczesnej rzeczywistości podręczniki kosztowały Go tyle że nie był skłonny wynosić ich poza obręb swojego pokoju a co dopiero domu. Stąd oczywiste stało się że kiedy gracze chcieli zaczerpnąć z wiedzy podręcznikowej lub mieli jakiekolwiek wątpliwości co do właściwego pojmowania świata czy działania talentów/czerów itp. to udawaliśmy się na tak długą jak to było możliwe audiencję aby w obecności MG i podręczników wyjaśnić sobie to co było niejasne aby nie miało to później zgubnego wpływu na grę.

Za tamtych czasów skany podręczników w PDFach nie były tak powszechne z racji choćby mocno ograniczonego dostępu do komputerów i internetu zatem do cna wszyscy gracze wyczytywali wszelkie artykuły o ED z MiMa który jeszcze wtedy prężnie działał lub wykorzystywali wszelkie okazje pobytu w księgarniach, empikach itp. na czytanie podręczników od deski do deski.

Sam fakt tak ograniczonego dostępu do książkowej wiedzy wykształcił u nas a bynajmniej u mnie oczekiwanie od MG że będzie na tyle na sesji wykładnią otaczającego mnie świata i jego opisy będą na tyle pobudzały moją wyobraźnię że z sesji na sesję będę się w tym świecie bardziej orientował i wiedział co i jak. Stąd też pewnie mój wielki entuzjazm wobec sesji narracyjnych. Sam nie mając szczęścia w kościach(nawet mój MG się z tego śmiał a po tym stwierdzał że nie uzna testu bo wypacza on zupełnie obraz gry) bardzo mi odpowiadała wyważona interpretacja karty postaci przez MG w stopniu takim że nie musiałem co chwila ciskać kostkami(których do dnia dzisiejszego mam 3 komplety w opakowaniach po Plusszu :) ).

Kończąc... (Bo Sethariel pewnie czeka z cenzurą :P )... Z gry na grę świat ED dzięki opisom MG uchylał dla nas rąbka tajemnicy dotyczącego tego świata i poznawanie tego świata w takich dawkach a nie od razu po przeczytaniu podręcznika od deski do deski wydaje mi się najwłaściwsze dla graczy.
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-06-17, 16:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-06-17, 16:17   

sir_lancelot napisał/a:
Zgodnie z obietnicą jaką dałem Sethielowi postaram się streszczać ;)

Nie udało ci się! Ciach ciach!

W sumie, to w tym momencie przychylam się do twojej konkluzji. Planowana w Malborku (jutro będziemy dogadywać szczegóły) od dawna kampania ED ma być właśnie w takiej formie - gracze jako mieszkańcy Kaeru opuszczają schronienie, by poznać wspaniały świat na Powierzchni.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-06-17, 16:36   

No ale takie poznawanie po kawałku masz tylko raz. Potem się już co nieco wie, no chyba że jest kilkuletnia przerwa to wtedy znowu można sobie przypominać po kawałku.
 
 
sirserafin 
Czeladnik VII Kręgu
Human Archer


Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 610
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2009-06-17, 16:45   

Jak dla mnie to tych kawałków jest tak dużo, że zawsze się jakieś znajdą - nawet jak się "zna podręczniki od deski do deski" to z jednej strony MG ma dostęp do większej ilości materiałów, jak choćby scenariusze, storyline, opisy tajnych organizacji, itp, a z drugiej - często się okazuje, że każdy zna lepiej niż pozostali inne rozdziały i może pozostałych wprowadzać w niektóre meandry systemu. Ja tam od MG nie wymagam, aby był wszechwiedzący - życzę sobie jedynie, aby miał pojęcie o tym co robi w danej chwili i był otwarty na rzeczową wiedzę Graczy, jeśli sam w jakiejś dziedzinie nie domaga. Musimy sobie pomagać, bo realizujemy przecież wspólny cel...
_________________
W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-17, 23:08   

Jak dziś pamiętam kawałek sesji.

-Zniszczmy Behemota.
-Nie możemy, to przedmiot wzorca storyline-u. :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2009-06-17, 23:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2009-07-13, 15:09   

Co do tego co pisał mystic... Dla mnie tego typu poznawanie świata gry nie oznaczało jedynie tego że MG musi ogarniać zgraję graczy którzy po roku kampanii w ED nadal nie mają cienia pojęcia o otaczającym ich postacie świecie i tak też odgrywają jakby się urwali z choinki. Miałem raczej na myśli że Gracz dobrze odbierający zamysł koncepcji eksplorację świata za sprawą "opowieści MG" wie jak sie zachować i jak zinterpretowac zjawiska, postacie, miejsca, rzeczy które na początku podróży jego postaci były zupełnie mu obce i abstrakcyjne a nawet przerażające.

Moim zdaniem ten świat ma tyle tajemnic i zaułków że MG ma ogromne pole manewru aby przez odpowiednie ułożenie miejsc, zdarzeń, postaci pokazać ten świat Graczom przez ich postacie tak jak ten świat widzi i jakim on jest. Dla mnie tego typu gra to swoiste i właściwe rozumienie uzyskiwanie Doświadczenia w danym świecie które nie sprowadza się jedynie do bezmyślnego tłuczenia napotkanych po drodze poczwar ale i ogólnie pojętego obycia postaci w świecie.

mystic zinterpretował to bardziej w kierunku tego że czego Gracze zaznali raz na sesji to nie jest już dla nikogo zjawiskiem i zaskoczeniem. Powiem tak dla gracza może i nie jest ale jesli dla postaci jest to powinno to być odpowiednio odegrane.
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo