Poprzedni temat :: Następny temat
Słowo o Żywogłazach i więzi obsydiańskiej
Autor Wiadomość
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-09-28, 13:55   Słowo o Żywogłazach i więzi obsydiańskiej

Taka mnie refleksja naszła, co by było gdyby Żywogłaz został zniszczony fizycznie bądź magicznie, co z obsydianami będącymi poza nim w momencie zniszczenia. Czy w ogóle możliwe byłoby zniszczenie żywogłazu albo wyssanie całej jego magicznej energii.
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2008-09-28, 18:14   

Żywogłaz Ayodha został zamknięty, a obsydianie w żywogłazie uwięzieni... Ale nie został zniszczony. Trudno powiedzieć, co było gdyby zniszczyć żywogłaz, nie słyszałem nigdy o czymś takim.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2008-09-29, 00:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-09-28, 18:51   

Przypuszczalnie całe bractwo zginęłoby / zapadło w wiecznie śnienie. (Ayodhya)
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-09-28, 20:10   

To co się stało z Ayodhya to wiem, chciałem żebyśmy nieco pogdybali. To że ci którzy są w środku zginą jest raczej oczywiste, ciekawi mnie co byście zrobili z tymi którzy są w świecie a są połączeni z danym Żywogłazem.
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-09-28, 20:18   

Sethariel po prostu przytoczył, co mówią oficjalne źródła na podobny temat. Nie pamiętam, czy jest wzmianka odpowiadająca na Twoje pytanie w Mieszkańcach Barsawii. Moim zdaniem życie obsydianina bez żywogłazu jest raczej niemożliwe. Jeśli obsydianin nie zapadłby w sen, z którego nie dałoby się go już wybudzić, to mhyślę, że przynajmniej oszalałby.
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
razan 
Czeladnik V Kręgu


Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-28, 23:11   

Oszalały obsydianin szukający choćby na chwile nawet najmniejszej namiastki więzi podobnej do tej z Żywoglazem, uh pomysł na naprawdę depresyjną, ale bardzo ciekawą sesję.
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-09-28, 23:27   

Przy takim rozwiązaniu, razan, można by też pomyśleć o mechanicznym osłabieniu obsydianina. Np premia do progu ran wynika z ich "bliskiego związkiem z ziemią". Możnaby więc ją ująć. Brak więzi z żywoglazem mógłby też spowodować potrzebę dostarczania znacznie większej ilości pokarmu organizmowi, do tego doszłyby jakieś problemy ze snem.
Narzuca się tu też pytanie, w jaki sposób powstają nowe żywogłazy?
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2008-09-29, 09:11   

Miejcie w pamięci informacje z Wężowej Rzeki. W Urupie w sektorze Nehem mieszka ponad 50 obsydian, którzy uciekli wraz z trollami z Aras Nehem. Tam pozostał ich żywogłaz, który wedle info został całkowicie splugawiony albo zniszczony (proszę sprawdźcie - nie pamiętam). Pamiętam tylko wzmiankę, że tajemnicą jest jak obsydianie mogą tyle lat żyć bez swego żywogłazu...

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-09-29, 10:13   

Dzięki, Gerion. Nie mylilem się. Otóż, co mówi źródło: "Choć zbezczeszczenie żywogłazu zabija zwykle wszystkich jego braci, tym razem ponad pięćdziesięciu przeżyło jakoś jego upadek (...) Jak ci obsydianie żyją i zachowują zdrowe zmysły bez swej skały, pozostaje ich słodką tajemnicą."
Ostatnio zmieniony przez Cryingorc 2008-09-29, 10:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2008-09-29, 10:16   

W Legendach chyba też coś było. Albo w Book of Exploration. O jakimś splugawionym żywogłazie w Smoczych górach.

Czyli dzięki Wężowej wiemy, że mogą żyć bez żywogłazu. A jak, to już podręcznik zostawia MG, tak jak wiele innych tajemnic ED.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2008-09-29, 10:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Dreyfuss 
Uczeń II Kręgu
Dreyfuss


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-29, 11:13   

I to właśnie lubię w edku!

Niby są zasady i wiadomo jakie są reguły świata, ale jak się wczytać w różne zakamarki, to pojawiają się odstępstwa i wyjątki bez prostego wytłumaczenia.

To daje naprawdę fajny niejednoznaczny świat. Albo inaczej - oferuje taką możliwość, bo przecież nie każdy zwróci uwagę na jeden fragment z "Wężowej". To trochę jak czytanie starego manuskryptu - im więcej czasu przeznaczasz i po źródłach szperasz, tym bardziej bogatym tekst się staje.
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-09-29, 21:15   

Nowe żywogłazy powstają dzięki duchom żywiołu, które "ożywiają" głaz. Seth w Legendach nie było bo bym pamiętał, przeleciałem je cal po calu całe :)
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2008-09-29, 23:36   

Było w Book of Exploration, o albinosach obsydianach (swoją droga fajne...)
pozdr
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Vir-Ven 
Nowicjusz
Ksenomanta


Wiek: 38
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 22
Skąd: Miasto Bólu
Wysłany: 2009-04-15, 22:12   

Zniszczenie choć trudne zapewne było by możliwe. Jeżeli chodzi o Obsydian w środku to na pewno czekała by ich definitywna śmierć. Z resztą można się zastanowić. Może ów 50 po prostu znalazła sobie inny żywogłaz? Czy jest to możliwe? Można by na pewno wprowadzić jakieś minusy do takiej postaci. Wydaje mi się że inny żywogłaz to dobre rozwiązanie. Taka sobie adopcja.
_________________
Wszyscy jesteśmy tylko...ludźmi
 
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-04-16, 12:16   

Vir-Ven napisał/a:
Może ów 50 po prostu znalazła sobie inny żywogłaz?

Niestety, z tego co pamiętam to było niemożliwe, jedynie Tajni Mistrzowie obsydian (nie pamiętam jak to do końca wyglądało) mogliby czegoś takiego dokonać. O ile owa pięćdziesiątka znalazła jakiś sposób, to prawdopodobnie jest on związany z uniknięciem zniszczenia i wpływu Horrora (może tego drugiego niekoniecznie?). Co by oznaczało, że być może w Aras Nehem jest jeszcze nietknięty splugawieniem żywogłaz, tkwiący jakby w oku cyklonu.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo