Poprzedni temat :: Następny temat
Nieruchomości w Barsawii
Autor Wiadomość
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-08, 10:24   Nieruchomości w Barsawii

Kiedyś srogo nurtowała mnie kwestia cen domów, mieszkań itp. w ED. Ileż można mieszkać po karczmach, hehe? Lubię graczy obsypać czasem solidnym skarbem, więc czemu by nie mieli wybudować sobie kosztownego domu, pałacu czy nawet ufortyfikowanej twierdzy - nazwanej "bazy" gdzie mag miałby pracownię alchemiczną a wojownik wyszkoliłby ekipę zbrojnych obrońców.

Czy jest to opisane w jakimś dodatku? Ja próbowałem to kiedyś przyrównać na zasadzie proporcji z innymi systemami fantasy, ale nie wydało mi się to miarodajne w przypadku ED, gdzie szalejąca magia pozwala stawiać wielopiętrowe gmachy.
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2008-05-08, 13:17   

Przerabiałem ten temat z moimi graczami. W materiałach źródłowych jest nakreślona cena nieruchomości w Throalu (Throal the Dwarf Kingdom) na tej podstawie wyceniłem koszta nieruchomości w Urupie.
Pod tym linkiem

Na żółto znajdziesz zaznaczoną w tekście frazę "nieruchomości". :) To w tym właśnie miejscu.

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-08, 22:37   

Wielkie dzięki za te informacje. Myślę, żeby stworzyć jakiś ogólno-earthdawnowy system wyceniania nieruchomości (cóż za tytuł, heh) z modyfikatorami miasto/wiocha, w zależności od wytrzymałości chałupy itp. Takie coś byłoby całkiem-całkiem przydatne. Wiadomo, że w takiej Urupie (swoją drogą to chcę tam zacząć moją nową kampanię) będzie drożej bo jest ciasnota (położenie, mury) i ceny windują w górę i w mniejszym mieście byłyby całkiem inne. Pomyślę nad tym i coś skrobnę może tutaj za jakiś czas.
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-05-08, 22:46   

Czy ja wiem czy tak drożej, zależy do czego odnosić. Wiadomo, że na wsiach to sie buduje z tego co jest pod ręką, samemu lub z pomocą sąsiadów, ograniczając wydatki dfo minimum. W mieście co bogatsi mogą sobie pozwolić na zbytek i najem fachowców, ale część domów pewnie i tak była stawiana przez właścicieli i ich sąsiadów. To nie jest społeczeństwo konsumpcyjne i z racji tego obywatel musi znać niejeden fach. Zwłaszcza że, wcale nie tak dawno, odbudowywali te domy.
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-09, 08:00   

Stricte "konsumpcyjne" nie jest, ale fakt faktem ED mnóstwo motywów bierze ze współczesności, wiesz: te zapalniczki na żywioł ognia, gorące garnki, a także właśnie budynki np. ambasada Thery w Urupie, olbrzymie gmachy ministerstw ("drapacze chmur") na Therze itp. itd.
Na wiosce jest jak mówisz, ale budowę takiego pałacu z wielgachnych bloków skalnych to sobie wyobrażam jako wspólną pracę "budowlańców" i magów, poprzedzoną projektem sporządzonym przez misia żywiołów (czy kogo tam) itd. To różnicuje sprawy cen, nie?
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-05-09, 08:24   

Piramidy i inne molochhy jakie opisujesz nie są na sprzedaż, więc ich cenami martwić się nie musisz. Zresztą budowane są przez niewolników najpewniej. ED nie bierze motywów ze współczesności, to jego twórcy powielają znane im wzorce, ja bym traktował te wynalazki z przymrużeniem oka.
 
 
birchie 
Uczeń IV Kręgu
Metal Fist Shaman


Wiek: 41
Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 94
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-05-09, 09:27   

Cytat:
ja bym traktował te wynalazki z przymrużeniem oka.


Trudno się nie zgodzic :-) zwłaszcza rzekoma ich popularnośc wsrod przecietnych Barsawian budzi pewne watpliwosci. Wizja magicznych garnkow, patelni,zapalniczek i Pasje wiedza czego jeszcze, dostepnych w kazdym domostwie wydaje mi sie niezbyt atrakcyjna :) aczkolwiek schodze z tematu chyba :-P

Przemo napisał/a:
budowę takiego pałacu z wielgachnych bloków skalnych to sobie wyobrażam jako wspólną pracę "budowlańców" i magów, poprzedzoną projektem sporządzonym przez misia żywiołów (czy kogo tam) itd


MŻ raczej nie nadaje się na architekta z prawdziwego zdarzenia :-) juz predzej widzialbym na tym miejscu czarodzieja (z czarami typu Triangulacja itp.) badz wysokiego poziomu głosiciela Upandala.
_________________
Szaman wali pozytywem w twarz agresora... pozytywne fluidy...
 
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2008-05-09, 09:30   

Mystic generalnie ma rację.
Podejście do ekonomii raczej jest na poziomie starożytnego egiptu (na pewno nie średniowiecza). Przynajmniej na Therze. Wszystko co reprezentacyjne, wielkie i drogie, wymagające nieludzkich nakładów, pochodzi od niewolników i magii adpetów Thery..

Ceny zostały nakreślone dla królestwa Throalu, gdzie od lat 1475 - 1507 rozbudowują się dla nowych osadników (krasnoludów, lecz nie tylko) miasta takie jak Oshane, Tirtarga itd. I tylko dla orientacyjnego poziomu.
Zwykle tak jak Mystic mówił, domy w osadach buduje cała wspólnota (coś jak obecnie Amishe). W miastach to zależnie od budżetu i formy zarządzania. Inaczej wygląda proces decyzyjny w Iopos, a inaczej w Urupie.

Jako, że prowadzę w Urupie kampanię, to po uwzględnieniu wielu zmiennych, przyjąłem takie a nie inne ceny.

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-09, 14:58   

birchie napisał/a:
Cytat:
ja bym traktował te wynalazki z przymrużeniem oka.

Trudno się nie zgodzic :-) zwłaszcza rzekoma ich popularnośc wsrod przecietnych Barsawian budzi pewne watpliwosci. Wizja magicznych garnkow, patelni,zapalniczek i Pasje wiedza czego jeszcze, dostepnych w kazdym domostwie wydaje mi sie niezbyt atrakcyjna :) aczkolwiek schodze z tematu chyba :-P
Czemu? Dla mnie właśnie tak jest fajnie, no ale co kto lubi - światów ED jest tyle co MG (:-E. Ja tam lubię klimat wszędobylskiej magii codziennego użytku i nie widzę w tym większej niezgodności z, hmm, "głównonurtową" wizją ED o ile zachowuje się pewne proporcje i zdrowy rozsądek. Te wszystkie "zapalniczki" czy garnki pasują raczej do środowisk miejskich niż małych wspólnot. Podobnie będzie z budowaniem na zlecenie itp. itd.
Przemo napisał/a:
budowę takiego pałacu z wielgachnych bloków skalnych to sobie wyobrażam jako wspólną pracę "budowlańców" i magów, poprzedzoną projektem sporządzonym przez misia żywiołów (czy kogo tam) itd

Cytat:
MŻ raczej nie nadaje się na architekta z prawdziwego zdarzenia :-) juz predzej widzialbym na tym miejscu czarodzieja (z czarami typu Triangulacja itp.) badz wysokiego poziomu głosiciela Upandala.
Ano!

Wracając do cen to nie widzę przeszkód w różnicowaniu tego ze względu na lokację, rodzaj/wielkość budowli itp. itd. Jak będę miał chwilę to zmontuję sobie coś takiego i wrzucę tutaj, może to kogoś zainteresuje.

Cytat:
ED nie bierze motywów ze współczesności, to jego twórcy powielają znane im wzorce, ja bym traktował te wynalazki z przymrużeniem oka.
Myślę, że jednak częściową powielają i robią to po części świadomie. Ma to dobre i złe strony, np. wzmianka o "biznesmenach" w dodatku o Therze (to może być wina tłumacza, chociaż żeby nie powielać współczesności bardziej pasuje "kupiec" niż "przedsiębiorca" lub "człowiek interesu"), czy całe to gadanie o wolności, równości, zwalczaniu niewolnictwa, wielokulturowości (krasnoludzki kosmopolityzm) itp. itd. Nic tylko przełożyć Throalską deklarację przeciwko niewolnictwu na "praw człowieka" a historię orków powiązać z murzynami w Ameryce. Przepraszam za offtop, tak wyszło. Może moderator uczyni z tego nowy temat?
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
Ostatnio zmieniony przez Przemo 2008-05-09, 15:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-05-09, 20:04   

Myślę, że zatrudnienie dobrego MŻ to spory wydatek i tylko najbogatsi mogą sobie na to pozwolić. Dostępność magicznych przedmiotów można sobie wyobrazić, zestawiając ich ceny do zarobków. Biedacy wyżywają miesiąc na 25 srebrnikach, bogacze na 350. Magiczna miotla kosztuje 25 sr, a powietrzna winda 3000. Wniosek. Magiczne miotły itp magiczne przedmioty są popularne u bogatych Barsawian i części tych średnio zamożnych, magiczne windy (i przedmioty o podobnej wartości) to luksus, na który stać już tylko bogaczy. O drapaczach chmur i innych wynalazkach Thery nikt w Barsawii nie marzy, no może marzy i tyle.

Co do Throalu, adekwatne określenie Przemo, zakładam osobny wątek, bo spodobał Mi się temat.
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-10, 22:14   

Ja na to patrzę tak: 25 ss na m-c to już skrajna bieda i raczej bym tego nie traktował jako "bazy" do analizowania. Jeżeli tyle ile piszesz kosztuje magiczna miotła to pasuje, żeby to było powszechne - porównująć do naszej rzeczywistości, większość ludzi w Polsce utrzymuje się za, dajmy na to, 1500 zł na m-c, i przy tym większość posiada np. pralkę i lodówkę o podobnej wartości. Da się? da. Więc nie widzę problemu z magiczną miotłą.

Swoją drogą spojrzałem teraz na "typowe przedmioty magiczne" w KW i wyczytałem, że np. zapalarki czy gorące garnki są standardem w "większości gospodarstw domowych w Barsawii".

Odn. wind, czy magicznych budowli to nikt ich przeca na siłę nie wrzuca do i w okolicę byle chłopskiej chaty. No ale jak horda 15-kręgowych super-wymiataczy co mają wypchaną głowę Wielkiego Łowcy nad łóżkiem dla ozdoby (każdy inną) zechce sobie urządzić pałac to czemu by nie mieć jakiś uproszczonych wytycznych odn. kosztów, żeby sie w nich nie babrać co do cegiełki, heheh.
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
Dreyfuss 
Uczeń II Kręgu
Dreyfuss


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 49
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-05-12, 10:33   

Przemo napisał/a:
Ja na to patrzę tak: 25 ss na m-c to już skrajna bieda i raczej bym tego nie traktował jako "bazy" do analizowania. Jeżeli tyle ile piszesz kosztuje magiczna miotła to pasuje, żeby to było powszechne - porównująć do naszej rzeczywistości, większość ludzi w Polsce utrzymuje się za, dajmy na to, 1500 zł na m-c, i przy tym większość posiada np. pralkę i lodówkę o podobnej wartości. Da się? da. Więc nie widzę problemu z magiczną miotłą.


ludzie w Polsce mają świadczenia społeczne, za które płacą pośrednio i często czy niewspółmiernie, masz pralkę i zarabiasz 1500, ale swojego domu sam nie ogrzewasz i jedzenia nie wytwarzasz, a jak kaszel, to do lekarza, jest niska śmiertelność niemowląt, o wiele dłuższa średnia życia, emerytury, słowem - trochę inne warunki produkowania od tych edkowych, więc takie ich porównywanie zaciemnia sprawę

to czy kogoś stać na magiczny garnek czy miotłę zależy w pierwszym rzędzie od tego, na ile dany przedmiot jest efektywny czyli ile można nim zrobić i w jakim okresie czasu (o ile szybciej, z mniejszym wysiłkiem mogę coś zrobić? jak często trzeba go ładować? gdzie jest najbliższy mag, gotowy to uczynić? za jaką cenę lub usługę? jak długo można go używać? przechodzi pokolenia na pokolenie czy nie? itp.)

oczywiście to czy komuś się opłaca ekonomicznie kupować i użytkować magiczny garnek, to jedna sprawa, a druga na ile mu się to opłaca społecznie (na ile dany przedmiot wyznacza prestiż społeczny, ułatwia działania polityczne ułatwia działania gospodarcze, zaspokaja potrzeby emocjonalne
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-12, 12:16   

Ocho, brniemy w szczegóły-szczególiki, hehehe. Luz. Mógłbym się nadal o to czy tamto sprzeczać, ale nie chce mi się rozwlekać tematu bo jak wiem z doświadczenia i tak się na końcu rozejdziemy tak jak się zeszliśmy i każdy będzie wiedział swoje, hahahah. Np. nie przekonuje mnie sprawa z tymi "świadczeniami" itp. - te rzeczy wcale nie są "za darmo", płacisz za nie w podatkach itp. W Barsawii jedyne co opłacasz to jakiś tradycyjny haracz dla rządzącego a on w zamian wystawia straże (w mieście), na wiosce organizuje się jakąś milicję itp. Ew. w mieście dopłacasz za to, że jest jakaśtam kanalizacja, siły porządkowe itp. itd. Dochód jest dochodem i nawet jak sobie ogrzewasz dom własnoręcznie zdobytym drewnem a za porady uzdrowiciela słono płacisz to różnica jest tylko taka, że ta forsa nie leci przez jakiś NFZ, ZUS czy skarbówkę tylko masz ją w kieszeni i robisz z nią co chcesz. Możesz sobie schować do gara (niech będzie, że magicznego) i zakopać co jakiś czas w ramach "świadczeń emerytalnych" za ileśtam lat. Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że jak masz ciut więcej kasy niż ubogi rolnik ze śmierdzącej lepianki, bo np. zarabiasz na dobrym rzemiośle to możesz pośród wszystkich okropności oszczędzić sobie zamiatania kupując magiczną miotłę. I jeżeli jest to "standard w większości gospodarstw domowych" wg. oficjalnego podręcznika w Barsawii to nie widzę przeszkód, żeby tak właśnie było. Jest fajnie.

Co do "ładowania" to też się nad tym zastanawiałem, jeżeli by mnie gracze o to spytali to bym stwierdził, że albo taki przedmiot działa dopuki nie ulegnie zniszczeniu fizycznemu (to by zniszczyło magię która trzyma w środku żywiołaka np. ognia przy zapalarce a powietrza we miotle) - czyli można dziedziczyć takie dinksy jako "posag", whatever. Ew. jest tam na stałe zaklęcie które "doładowuje" przedmiot z płaszczyzyn odpowiedniego żywiołu. Co kto woli. "Ładowanie" też by było ok, ale jak już to bym zrobił tak, że ładować trzeba nieczęsto, np. raz na kilka lat (mniejszy kłopot w zajmowaniu się duperelami kiedy gracz ma np. kryształ świetlny).
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-05-12, 13:42   

Przemo, skrajna bieda, nędza to 5 sr na miesiąc, dla kogoś kto żyje na ulicy, albo jako parobek u jakiegoś wieśniaka (Barsawia: KMG). 25 sr to koszt utrzymania powiedzmy przeciętnego rolnika, czy innego biedaka. Wg Mnie jest to jakaś baza, bo większość wiejskich gospodarstw będzie się utrzymywała za tę wartość (na osobę).
Może to czepianie się słówek, ale wg oficjalnego podręcznika (KW) zapalarki, bo to przy ich opisie było to zdanie są "bardzo rozpowszechnione", a nie stanowią "standard". Przy okazji, w ED classic to zdanie zostało usunięte. Nie ma mowy o ich powszechnej popularności w gospodarstwach. Widocznie uznano, że jest zbędne. :]
Oczywiście każdy ma własną wizję powszechności magicznych przedmiotów. Kiedyś już było to poruszane na forum. Nie jestem przeciwnikiem tego, żeby jakiś wieśniak miał zapalarkę, bo czasem w Moich przygodach wieśniacy posiadali monety orichalkowe itp drobiazgi. :]
Wiadomo, ED to na tyle niezwykły świat, że rolnik z zapadłej wioski może być jednoczesnie adeptem niskiej magii i robić na użytek własny, czy sąsiadom za koszyk ryżu
magiczne przedmioty. Ale jeśli wyznaczamy standard, to co innego. Mamy inne zdania i tyle. Oczywiście wsi nie ma co porównywać do gospodarstw z Travaru czy Throalu. Tam miotły to oczywiście standardy, a na ulicach nocą lśnią magiczne kryształy.

W typowej zapalarce nie ma zaklętego żywiołaka. Wplecione jest jedynie ziarno esencji ognia. W miotle natomaist - powietrza i drewna. Ładować ich nie trzeba. Ale trzeba ładować np kryształy świetlne raz do roku, koszt 10 sr.
Ostatnio zmieniony przez Cryingorc 2008-05-12, 13:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-05-12, 21:45   

Przemo napisał/a:
W Barsawii jedyne co opłacasz to jakiś tradycyjny haracz dla rządzącego a on w zamian wystawia straże (w mieście), na wiosce organizuje się jakąś milicję itp.


A to w Polsce jest jakoś inaczej? Nie zauważyłem...
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2008-05-14, 01:11   

mystic napisał/a:
A to w Polsce jest jakoś inaczej? Nie zauważyłem...

Mamy stosunkowo zorganizowany kraj. Barsawia to luźny związek Miast-Państw i nie oszukujmy się, Throal jest niewiele większym od innych miastem-państwem.

A co do kosztów utrzymania, to chciałbym zauważyć, że większa część mieszkańców wsi jest praktycznie samowystarczalna, szczególnie ze względu na izolację i zagrożenia związane z podróżą. Z tych również powodów ceny żywności będą wyższe niż mogłyby być, gdyby nie owa izolacja. Owszem, wokół miast położone są tereny rolnicze, ale myślę, że trochę za mało ich, aby można było się pokusić o branie ich obecności pod uwagę. Co prawda Travar i Iopos mogą być dobrze zaopatrzone, o tyle w Jerris, Kratas, czy Wielkim Targu żywność powinna być droższa. Ze względu na konieczność importu i warunki lokalne...
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-14, 10:04   

mystic napisał/a:
A to w Polsce jest jakoś inaczej? Nie zauważyłem...
Jest b. inaczej bo jest olbrzymia redystrybucja forsy: ponad połowa tego co zarabiamy przechodzi przez struktury państwowe. Jak weźmiesz wszelkie składki zdrowotne, emerytalne, podatek dochodowy i VAT to niewiele zostaje z tego co wytworzyłeś. Barsawia jest bliżej, że tak powiem, "państwa minimum" (lub jego braku! vide samotne wioskowe społeczności) - w większości przypadków wszystko oprócz bazowego bezpieczeństwa (straż, wojsko) zapewniasz sobie sam: odkładasz kasę na różne potrzeby, lekarza, magiczne miotły i zapalarki, kształcenie dzieci (jeżeli chcesz kształcić, bo nie musisz) itp. Przykład: w Urupie koszy nabycia praw obywatela to koszt wyekwipowania żołnierza - tylko tyle. U nas każdy płaci po trochę za wszystko co państwowe: edukację (nawet jak nie ma dzieci), służbę zdrowia (nawet jak jest zazwyczaj zdrowy) itp. itd. Jak odliczyć te koszta, koszta utrzymania zwiększyć stosunkowo do "epoki" (tak jak pisze powyżej Kot, ale weźcie też pod uwagę magiczną, przyspieszoną hodowlę, głosicieli Jaspree itp.!!!) to co lepszy krawiec kupi se magiczną miotłę i sprawa jest jasna, hahaha, bo chyba o to się tutaj kłócimy (czy już nie o to? tak to jest jak się zabrnie w dyskusje, hehehe).
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2008-05-14, 11:03   

Przemo napisał/a:
ponad połowa tego co zarabiamy przechodzi przez struktury państwowe.


Podatek w Throalu znacznie przekracza 30% (por. TDK). Domy Kupieckie są obłożone cłami dla króla i dworu. Armię należy z czegoś utrzymać, prawda?
Dlaczego powstał Wielki Targ? To prawo ekonomiczne - powstał, bo były tam niższe podatki, kosztem korupcji i braku bezpieczeństwa...
Nabycie obywatelstwa to "tylko" jednorazowy wydatek ponad 1200 sztuk srebra....

Przemo, nie rysuj utopii. Barsawia też jest droga dla mieszczan i obywateli. Rady miast, urzędnicy, jest tego mnóstwo, zwłaszcza w pseudomonarchii demokratycznej jakim jest Throal (ile kosztuje utrzymanie ze skarbca setek pracowników Wielkiej Biblioteki, mimo opłat za wstęp? A to tylko jedna z wielu kosztownych "uciech dla społeczności").

Tak więc nie przesadzajmy z tym dobrobytem i koniunkturą dla barsawiańskich mieszczan.

Osamotnione osady są skazane (często świadomie i ze względów historycznych - Pogrom) na izolację i samowystarczalność. Ale to nie oznacza, że w takiej osadzie każdy ma zapalarkę, gorące kamienie, suche buty i płaszcz zimowych nocy. Nawet jeśli jest tam adept Mistrz Żywiołów, to ma mnóstwo innych obowiązków niż produkcja hurtowa suchych butów dla całej osady.

Moim zdaniem, każdy MG podejdzie do tematu indywidualnie, kreując Swoją Barsawię. Założenia świata przyjmują ogromny rozstrzał ekonomiczny. Od ubóstwa i prostoty orkowych nomadów, przez średni stan mieszczański jak w Throalu, po bajecznie bogate korporacje handlujące esencjami żywiołów. Taki ładny misz-masz, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, a każda postać gracza wpasuje się w standard jaki lubi.

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-14, 12:04   

Ależ czy ja gdzieś napisałem, że w byle wioskach mają takie przedmioty? Zacytowałem tylko fragment z KW (o "powszechności" takich udogodnień). A o tym, że nie mają (bo skąd? przy odseparowaniu) też (chyba) pisałem. Co do podatków itp. wywodów to dotyczyło różnic między "tu i teraz" a Barsawią (odn. stwierdzenia, że nie ma różnicy, bo jest).

Jaka utopia? Nigdzie nie napisałem, że nie ma biedy itp. itd. Zaznaczam jeno że Barsawia to nie to samo co "średniowiecze". Można przyspieszać magicznie wzrost roślin? Można. Można podróżować na latającym dywanie? Też można. Podobnie i podobnie jest z drobnymi, magicznymi udogodnieniami. Istnieją sobie, dostępne w, powiedzmy, co większym miasteczku. I tyle ode mnie w tym temacie. Ot, miałem wrażenie (może mylne?), że chcecie mi wmówić, że dla Barsawian magiczna miotła to jakiś kosmiczny artefakt z Krainy Baśni. Tak nie jest i wcale nie twierdzę, że to wszyscy posiadają - takie coś jest w KW.

Kwiestie które poruszasz odn. odseparowania, pogromu i innych zależności itp. są dla mnie oczywiste, mam je w pełnym użyciu i nie polemizuję.

Ot, nie róbmy sztucznych ograniczeń. Dalej zagłębiać się w temat też nie mam zamiaru bo i tak rozmawiamy od 345672 postów nie na temat, hehehehe. Ale fajnie, że jest ferment i rozmowa (:-E.

Odn. Urupy to masz rację, że obywatelstwo to spory wydatek (nie pamiętałem kwoty i ubzdurało mi się, że to coś do przełknięcia). Dzięki za sprostowanie, sprawa wyjaśniona
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2008-05-14, 12:09   

Przemo napisał/a:
Odn. Urupy to masz rację, że obywatelstwo to spory wydatek (nie pamiętałem kwoty i ubzdurało mi się, że to coś do przełknięcia). Dzięki za sprostowanie, sprawa wyjaśniona


Te 1200 ss to nie tylko koszt podstawowego wyekwipowania, ale również utrzymania żołnierza. Nie pamiętam tylko, czy nie jest to obowiązek coroczny dla każdego obywatela? Muszę sprawdzić w źródłach.

Co do głównego tematu - AFAIR to tylko w Throal the Dwarf Kingdom literalnie autorzy się wypowiedzieli o kosztach nieruchomości. Nie znalazłem w innych materiałach nic w tej materii.

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2008-05-14, 14:30   

Gerion napisał/a:
ile kosztuje utrzymanie ze skarbca setek pracowników Wielkiej Biblioteki, mimo opłat za wstęp?

No, akurat Wielka Biblioteka radzi sobie świetnie. Praktycznie nie ma możliwości samodzielnego przeglądania jej zbiorów, a wynajęcie pomocy skryby/bibliotekarza kosztuje i to słono. Tak samo konieczne w wielu przypadkach kopiowanie interesujących nas tekstów i fragmentów. Myślę, że informacje na temat kosztów utrzymania Wielkiej Biblioteki są trochę przesadzone - powinna sama się utrzymywać, biorąc pod uwagę ilość pracujących w niej magów i adeptów.

Gerion napisał/a:
Te 1200 ss to nie tylko koszt podstawowego wyekwipowania, ale również utrzymania żołnierza. Nie pamiętam tylko, czy nie jest to obowiązek coroczny dla każdego obywatela? Muszę sprawdzić w źródłach.

Podejrzewam, że owo 1200 ss to koszt jednorazowy. Z całą pewnością bycie obywatelem wiąże się z dodatkowymi, regularnymi kosztami, związanymi z przywilejami takimi, jak zakup nieruchomości (od której podatki to rzecz oczywista), prowadzenie działalności handlowej (koncesje, również płatne), itp. Z drugiej strony zapewne Urupa nie pozwala na takie zakupy i działalność ze strony osób nie będących obywatelami. Prosta ochrona własnych interesów. A obywatel z pewnością ma możliwość dochodzenia swoich praw, korzystania z prawa głosu i możliwości kandydowania do władz miasta.
Szczerze mówiąc piszę to korzystając z czystej logiki i wiedzy historycznej na temat funkcjonowania takowych miast (hanza, miasta-państwa jak Wenecja, czy Genua), więc nie wiem na ile trafne są moje założenia.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-05-14, 21:28   

Kot napisał/a:

Mamy stosunkowo zorganizowany kraj. Barsawia to luźny związek Miast-Państw i nie oszukujmy się, Throal jest niewiele większym od innych miastem-państwem.

Kot odnoś się do tego co cytowałem. Nie chodziło mi o sytuację polityczną, tylko o haracz płacony rządzącemu.
Przemo zdaję sobie sprawę ile w obecnych czasach zostaje zarobku, tak się składa, że od kilku lat prowadzę firmę i zatrudniam ludzi, ale zdaj sobie sprawę, że nie tylko teraz tak jest. Tak było zawsze i tak samo jest w Barsawii. Owszem jest to niesprecyzowane i można zakładać, że po pogromie to jest to wszystko w rozsypce i jeszcze władze nie ciągną. A ja twierdzę, że nic bardziej mylnego. Cięzko ustalić jaki w Barsawii panuje ustrój bo autorzy pozwolili sobie na niezły free-style, ale w monarchii chłopi i ludność była uboższa niż jest w demokracji. Różnica między szlachtą a resztą była taka sama jeśli nie większa. Wydaje mi się że wielkiej różnicy nie ma jeśli idzie o odprowadzanie haraczy. Na pewno ichnie społeczeństwo wydaje więcej na rzeczy użyteczne niż nasze. My więcej przesramy na bilety do kina albo disneylandu. Ale to wiąże się tylko z jednym: nasze społeczeństwo ma więcej pieniędzy i może sobie pozwolić na zbytek. No może jeszcze z tym, że jest trochę bezpieczniej :)
 
 
Przemo 
Uczeń II Kręgu

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 32
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-05-15, 07:55   

Luz (:-E.

Ale i tak o względną powszechność magicznych mioteł i garnków będę walczył do końca, aaarggh! :evil:

"Gorący garnek w każdym barsawiańskim domu. Barsawia potrzebuje cudu gospodarczego." - to moje motto. Żart.
_________________
Pozdrawiam,

Przemo
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-05-15, 15:03   

To ja założę Sekretne Stowarzyszenie Antyindustrialne i będę walczył o zaprzestanie wydobycia radioaktywnych esencji...
 
 
lord.owca 
Czeladnik V Kręgu
Zagubiony


Wiek: 39
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 152
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-05-26, 18:22   

To ja zaproponuje podniesienie podatków w celu podniesienia bezpieczeństwa w miastach
_________________
inkscape-tutorial.pl portfolio.dnginfo.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo