Wiek: 114 Dołączył: 27 Maj 2006 Posty: 882 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2007-03-27, 23:43 Wasze Kratas
Jak sobie wyobrazacie i przedstawiacie graczom Kratas. Przyznam się szczerze, ze ja nie moge sobie wypracować jakiejs spojnej wizji tego miasta. Z checia poczytam o waszych...
Z wyglądu Kratas to takie połączenie Wielkiego Targu i Parlainth... W tej Cytadeli która może pomieścić 100 tys mieszkancow, mieszka zaledwie połowa z tego, jest wiec bardzo duzo opuszczonych domostw, melin wszelkiego rodzaju, zrujnowanych domów, piwnic, magazynów...
Przed bramą do miasta zawsze czeka kilku orkowych strażników czekających na daninę dla władcy Kratas. Wiekszosc kupcow daje po srebrnej monecie by nie wywolywac gniewu straznikow.
Przechadzajac sie po ulicach ma sie wrazenie ze jest sie pod ciagla obserwacja, jak to sie mowi "Cienie w miescie sa bardzo dlugie"
W Kratas zyje sie z dnia na dzien. "Zycie w mgnieniu oka" tak mawiaja w Kratas.
Kratas stworzone jest dla Orków i Trolli. Krasnoludy ze swoja biurokracja, Elfy ze swym zamilowaniem do piekna, maja bardzo utrudnione zycie. Na ulicach pelno jest gangów, od pospolitych złodziei po Moc Oka i Pomiot Brochera. Ale jest uczucie niczym nie skrepowanej wolnosci (nie mylic z bezpieczenstwem). Wiec lepiej ryglowac w domu co sie da, okna, drzwi a zwlaszcza tylne wejscia przez piwnice...
Moi gracze niezbyt duzo czasu spedzili w Kratas. Byla to dwa moze trzy razy baza postojowa podczas wyprawy. Nie wspominaja Kratas zbyt dobrze. Paranoja, ogladanie sie za swoimi rzeczami, bo nawet dzieci jakos dziwnie patrza (jak te w Rumunii). Byla tez pospolita bojka w karczmie. Bród, bieda na ulicach i duzo szczurów... Ale tez bardzo duza szansa znalezienia przygody... Bardzo awanturnicze miasto...
Przynajmniej ja tak to widze... A dane procentowe to z jeszcze nieoficjalnego dodatku o Kratas jednego z autorów Classica...
P.S. Chyba nadużyłem opcji Edit
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2007-03-28, 17:46, w całości zmieniany 7 razy
Ja stawialem bardziej na rozrywkowosc Kratas, nie na przestepczosc. Poza tym samo miasto jako cytadela nie zostalo dostatecznie zbadane, wiec daje naprawde duze mozliwosci.
Oczywiscie, Kratas jest tez znakomitym miejscem dla wszelkiej masci uciekinierow, banitow, wyrzutkow, itp., a takze tych, ktorzy swoje dzialania wala utrzymywac w tajemnicy...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Mroczna wersja Las Vegas..
Z domami i hazardu i innych rozrywek wybudowanych na ruinach. Z gangami i głosicielami Vestriala starającymi się wyeliminować konkurencję.
I z biednymi postaciami graczy, którzy zawsze zjawiaja się w złym miejscu i czasie
_________________ Life is brutal, even in heroic fantasy
Wiek: 39 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2007-03-30, 17:24
Mystic, czytałeś Secret Societes of Barsaive? Tam jest nieco info.
Pierwsze wrażenie:
Ruiny, jak pisał Seth. Pustka, puste ulice, puste ruiny monumentalnych budowli sprzed Pogromu. Wyludnione całe dzielnice stanowią idealną kryjówkę dla handlarzy niewolników, przemytników, paserów, zbiegów, całych gangów itd. Dzielnica Szczurów z Vivane wymięka :>
Tylko najlepsi Złodzieje mogą się ukryć a najlepsi Zwiadowcy mogą uchodzić za swojaków w Kratas. Nie musisz martwić się tym, że ktoś cię śledzi. Po prostu nie unikniesz tego wjeżdżając do miasta. A wjazd kosztuje zwykle 10 srebrników. Spróbuj nie zapłacić.
Kratas to ostoja nie tylko złodziei i różnych podrzynaczy gardeł, ale i najemników. Ubóstwo i przemoc, głodujące dzieci gotowe są obrzucić cię kamieniami czy dźgnąć nożem jeśli nie wyglądasz na uzbrojonego siłacza.
Do tego wszystko podobno cholernie drogie; sprzęty średnio 150% ceny, a amulety krwi i inne rzadkie przedmioty do 300% wartości. Dlatego opłaca się kupować rzeczy "używane". Wystarczy je tylko wpierw oczyścić ze skrzepniętej krwi.
Drugie wrażenie:
Pod miastem rozciągają się tunele podobne jak w Vivane. "Każda tajemnica Barsawii jest plotką w Kratas" Właściwie to Kratas już nie ma. Są tylko ruiny, na których wyrosło Miasto Złodziei.
Przepływ informacji jest tu szeroki jak koryto Wężowej (i tym samym roje szpiegów różnych frakcji politycznych). Klucze Śmierci i inne zboczenia też się tu szerzą.
Pasują do Kratas nielegalne walki niewolników - gladiatorów, zwierząt, itp rozrywki. Że o hazardzie nie wspomnę. Pomagając komuś zyskasz więcej wrogów niż sojuszników.
Jak to wszystko się utrzymuje? Chyba przypadkiem. Straż miejska to przecież po prostu najsilniejszy gang (a więc dba o swoje interesy, a nie o takie szczegóły jak czystość ulic). Od zakończenia Pogromu niekltóre ulice pokrywa gruz. Panuje ogólny chaos i nikt nie uratuje cię przed kosą w plecach jeśli nic nie znaczysz i nie potrafisz sam zadbać o siebie. Nie martw się. Jeżeli nie zaczniesz węszyć, nikt nie powinien ci zrobić krzywdy. No, co najwyżej próbować okraść czy pobić, ale nic więcej. Zmarłymi nieco wcześniej niż powinni, którzy niewiele znaczyli w ujęciu przywódców gangów, specjalnie nikt się chyba nie przejmuje. Handlarzy i rzemieślników ponoć sie nie czepiają, jeśli ci oczywiście nie unoszą łba znad lady czy stołu.
Ja Kratas widze podobnie do Sigil (Planescape). Podobny styl na wpol zrujnowanego, starozytnego miasta. Takze powinien byc swego rodzju podzial na strefy wplywow, no i zroznicowanie w samych strefach - strefy walki, ale tez centra i czesc kupiecko-rzemieslnicza.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum