Poprzedni temat :: Następny temat
Złodziejska etykieta
Autor Wiadomość
Sir Valeq 
Uczeń IV Kręgu
Gracz


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 82
Skąd: Włocławek/Łódź
Wysłany: 2006-12-28, 21:05   

Cryingorc napisał/a:
Pozytywny bohater Ksenomanta to taki, który szkoli się w mrocznej wiedzy, aby skuteczniej stawiać czoła istotom astralnym.

Taki też obraz Ksenomantów starał się dać Mistrz V'ruda, ale ograniczone krasnale z Komnaty Rejestrów i tak tego nie zrozumiały... Cóż, ciężki los Ksenomantów. :)
_________________
"We cannot all be masters." - William Shakespeare

http://artofcreation.strefa.pl
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-12-28, 22:42   

Cryin - pojechałeś po polskim tłumaczeniu.
Polecam wziąć za klapy jakiegoś uczonego anglistę i zgłębić tajniki etymologii słowa Thief i thievery. W tłumaczeniu angielskim biblii, obok Chrystusa również ukrzyżowano dwóch "thieves". Rdzeń słowa pochodny jest od pragnąć pożądać (THI-)...

Może i mam skrzywienie filologiczne, ale nie podoba mi się, że czepiasz się polskiej nazwy Dyscypliny, nie bacząc na konotacje kulturowe i językowe angielskiego oryginału. IMO to niesprawiedliwa, bo nieobiektywna ocena. Tyle.

Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 39
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2006-12-29, 01:04   

Gerion napisał/a:
Cryin - pojechałeś po polskim tłumaczeniu.

Nie wiem jak skomentować tę ironię.

Gerion napisał/a:
Polecam wziąć za klapy jakiegoś uczonego anglistę i zgłębić tajniki etymologii słowa Thief i thievery. W tłumaczeniu angielskim biblii, obok Chrystusa również ukrzyżowano dwóch "thieves". Rdzeń słowa pochodny jest od pragnąć pożądać (THI-)...

Nie zrozumiałeś mnie. Nazwa dyscypliny została przetłumaczona prawidłowo, ponieważ "thief" to oczywiście "złodziej". Dziękuję, że anglista sam się znalazł i wziął się za klapy. Okazało się, że etymologicznie "thievery" nie jest znaczeniowo tak ujemnie nacechowane jak "złodziejstwo" i nie ma tak negatywnego wydźwięku, jak polski "złodziej". (pożądać = czynić zło). Polskie tłumaczenie tylko spotęgowało ten negatywny wydźwięk.

Nazwa dyscypliny etymologicznie nie do końca jest zgodna z tym, czym zajmuje się Złodziej i jaką rolę pełni w świecie Przebudzenia Ziemi, będąc bohaterem rodem z legend. Fakt, dziś złodziej = "ten, który kradnie", ale słowo Złodziej odrzuca i wywołuje nieufność, jak widać w większym stopniu od "thief"(nie jestem anglistą, więc zdaję się na Twoją wiedzę).

Zgadzam się z tym, co pisał klik na początku. Słowo "Złodziej" brzmi nie-dumnie, nie-honorowo, nie-godnie (i jest to jedyna nazwa dyscypliny o tak pejoratywnym brzmieniu). Dopiero przydomek "Szlachetny" pomógł J'role'owi wyzbyć się piętna nazwy swojej dyscypliny. A co z innymi Złodziejami? Przecież wszyscy (przynajmniej większość) jest honorowa i lojalna w tym samym stopniu co inni adepci.

Gerion napisał/a:
Może i mam skrzywienie filologiczne, ale nie podoba mi się, że czepiasz się polskiej nazwy Dyscypliny,

Może się czepiam, widać mam większe skrzywienie filologiczne. Ktoś musi poza tym bronić honoru tej Dyscypliny, prawda?

Gerion napisał/a:
nie bacząc na konotacje kulturowe i językowe angielskiego oryginału. IMO to niesprawiedliwa, bo nieobiektywna ocena. Tyle.
Gerion

Nie rozumiem na jakie konotacje kulturowe nie baczę. Jeśli możesz to wyjaśnij. Uważasz, że "Złodziej" brzmi dumnie, honorowo i godnie adepta? Tłumaczenie jest zgodne, z tymże polski wyraz potęguje tylko negatywny wydźwięk nazwy dyscypliny.
 
 
 
klik 
Nowicjusz
klik

Dołączyła: 08 Lip 2006
Posty: 13
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2006-12-29, 01:23   

Cytat:
klik, pomysl, wyraz "złodziej" ma wyraźną konotację ujemną, zgrzytająca w zestawieniu z konwencją świata ED i heroicznymi postawami jego bohaterów. Cóż, smutny los Złodziei.


Cytat:
Zgadzam się z tym, co pisał klik na początku. Słowo "Złodziej" brzmi nie-dumnie, nie-honorowo, nie-godnie (i jest to jedyna nazwa dyscypliny o tak pejoratywnym brzmieniu). Dopiero przydomek "Szlachetny" pomógł J'role'owi wyzbyć się piętna nazwy swojej dyscypliny.


Coś się, mam wrażenie nie zrozumieliśmy. Mi absolutnie nie przeszkadza brzmienie i wydźwięk samego wyrazu. Słowa to tylko [i aż] słowa. Chodzi o samą istotę dyscypliny - odbieranie komuś czegoś w sposób możliwie dyskretny, a więc pozostawanie w cieniu. Dobry złodziej to taki, którego nigdy nie złapano i nie wykryto [prawdziwa tożsamość]. Jednocześnie zdaję sobie świetnie sprawę z istnienia w legendach postaci będących przedstawicielami tej dyscypliny. I nie jest to dla mnie życiowy problem, ale pewien zgrzyt, do którego nie wiem jeszcze jak podejść. Jak dla mnie tragedia złodzieja polega na tym, że powinien on pozostać bohaterem anonimowym, którego imię jest znane nielicznym, a większość uczynków nieznana.
Jest to oczywiście kwestia indywidualnego podejścia.

Na szybko wyszukane w necie:
thief: O.E. þeof, from P.Gmc. *theubaz (cf. O.Fris. thiaf, O.S. thiof, M.Du. dief, O.H.G. diob, Ger. dieb, O.N. þiofr, Goth. þiufs), probably from PIE *teup- (cf. Lith. tupeti "to crouch down").
Old English þēof -> żeby było śmieszniej: þēof strong m/ Common Germanic *theubhaz

z ukłonami
klik

Cryin - tak zupełnie na marginesie - ja Cię bardzo proszę, nie traktuj mnie protekcjonalnie bo Ci odgryzę ucho :]
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 39
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2006-12-29, 01:46   

klik napisał/a:
Dobry złodziej to taki, którego nigdy nie złapano i nie wykryto [prawdziwa tożsamość]. Jednocześnie zdaję sobie świetnie sprawę z istnienia w legendach postaci będących przedstawicielami tej dyscypliny. I nie jest to dla mnie życiowy problem, ale pewien zgrzyt, do którego nie wiem jeszcze jak podejść. Jak dla mnie tragedia złodzieja polega na tym, że powinien on pozostać bohaterem anonimowym, którego imię jest znane nielicznym, a większość uczynków nieznana.
Jest to oczywiście kwestia indywidualnego podejścia.

Złodzieje Oszuści, z tego co pamiętam, często publicznie ogłaszają, że okradną tego a tego chciwego kupca, a więc nie kryją się ze swym fachem, ani Imieniem. Kuszą los, stawiają sobie wyzwania. Dyscyplina Złodzieja to, obok Trubadura i Iluzjonisty, świetny materiał na szpiega. I to szpiedzy kryją swoją tożsamość.

klik napisał/a:
Cryin - tak zupełnie na marginesie - ja Cię bardzo proszę, nie traktuj mnie protekcjonalnie bo Ci odgryzę ucho :]

Tylko nie moje ucho! Przepraszam, jeśli tak to odebrałeś.
 
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-12-29, 02:05   

Oj widzę że się nam dyskusja oddaliła od tego czym w istocie miała być i odpowiedzi na jakie stwierdzenie poszukiwać. Nie pierwszy to taki przypadek i nie ostatni na pewno na tym forum.

Do rzeczy jednak. Widze że każdy z Was wczuł się w rolę językoznawcy i mędrka który się pokusił o szukanie przyczyny złego odbioru dyscypliny złodzieja w świecie ED. Każdy z Was niczym Profesor Miodek zagłębił się w wymowę tego słowa zarówno w wersji angielskiej jak i polskiej. Moim zdaniem ten tok dyskusji to przerost formy nad treścią Panowie. Z prostej przyczyny. Dlatego że jak by mniej negatywnie było interpretowane słowo będące nazwą dyscypliny w jakimkolwiek języku to tak czy inaczej mówi o osobniku który dokonuje kradzieży która w żadnym znanym mi ustroju czy prawodawstwie nie jest postrzegana pozytywnie. Nie wiem więc po co się spierać gdzie bardziej jest to negowane skoro negowane jest wszędzie.

Kwestia złodzieja nie rozbija się więc według mnie na jakimś tam niefortunnym tłumaczeniu bo szczerze mówiąc nie znam osób które o tym by myślały o tym wybierając tę dyscyplinę i kształtując w swej wyobraźni obraz tej postaci oraz to jak będą ją odgrywały. Tłumaczenie i samo słowo w tym kontekście nie ma znaczenia bo nawet grając w system po angielsku odrywamy złodzieja tak samo jak thiefa. Nie ma to żadnego znaczenia zatem. Znaczenie w przypadku dyscypliny złodzieja i jego oddziaływania na świat gry jak i na inne postacie w grze ma to czy Gracz odgrywający postać kroczącą ścieżką tej dyscypliny zachowa koncept heroic fantasy czy nie.

Jeśli zachowa to będziemy mieli do czynienia ze złodziejem wykorzystującym swoje umiejętności w słusznej sprawie, w obronie słusznych rzeczy. Będzie on okradał nieprawym osoby z ich atrybutów dających im przewagę nad uciśnionymi, będzie pozbawiał oprawców narzędzi ich zbrodni, będzie pozbawiał przedmiotów i informacji osób w których rękach takowe nie powinny się znajdować dla dobra innych.

Złodziej w heroic fantasy powinien być moim zdaniem(nie do przesady oczywiście) inspirowany na postaciach Janosika, Robin Hooda i tego wcześniej wspomnianego Connana. Robili oni z całą pewnością rzeczy mało prawe i uczciwe. Na pewno można to było załatwić w sposób bardziej uczciwy i przejrzysty w świetle moralności i prawa. Ci jednak złodzieje w ten sposób spełniali się jako bohaterowie czyniąc dobro na swój sposób. Zadając zło tym którym się to należało. Zło w postaci kradzieży chociażby.

To jest moim zdaniem sposób poszukiwania akceptacji dla heroizmu dyscypliny złodzieja. A nie wchodzenie w dywagację jak tu rozłożyć słowo na atomy aby udowodnić że złodziej jest już z samej nazwy dobry, zły albo gorszy niż ten nazwany po angielsku.

Skłóciliście się tylko w ten sposób panowie krążąc wokół jednego słowa i jeszcze raz dając wyraz temu że nawet najbardziej zwartą i zgodną paczkę złodziej i jego specyfika działania jest w stanie w mgnieniu oka podzielić i sprawić aby stali się zaciekłymi przeciwnikami.

Po co to wszystko?:) Złodziej już nie jednego zwiódł i oszukał:) W tym i Was jak widzę:)
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
klik 
Nowicjusz
klik

Dołączyła: 08 Lip 2006
Posty: 13
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2006-12-29, 02:46   

Cytat:
Złodziej w heroic fantasy powinien być moim zdaniem(nie do przesady oczywiście) inspirowany na postaciach Janosika, Robin Hooda i tego wcześniej wspomnianego Connana. Robili oni z całą pewnością rzeczy mało prawe i uczciwe.


Nie bardzo mogę się z Tobą zgodzić, Lance - Janosik, Robin Hood czy Conan - toż to wojownicy i łucznik. Według mnie nie chodzi o to, żeby zabierać, bo dać pałką przez łeb czy patrzeć na ofiarę wzdłuż strzały - to wszystko nie są rzeczy złodzieja. Tu chodzi o sposób w jaki się to robi. Po cichu, bez szumu wokół swojej osoby, kryjąc się w cieniu.

Temat powstał, bo zgrzytał mi ten złodziej w świecie herosów, pławiących się w glorii swoich zwycięstw. Niedługo będę prowadzić swoją pierwszą sesję [choć gram od wielu lat], więc "mój" ED dopiero się wykluwa - po części dzięki wam wiem już jak wpasować złodzieja w ten mój świat, za co wam dziękuję jednocześnie [ze swojej strony] kończąc temat :]

z oświeconymi ukłonami
klik
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-12-29, 03:50   

klik napisał/a:
Według mnie nie chodzi o to, żeby zabierać, bo dać pałką przez łeb czy patrzeć na ofiarę wzdłuż strzały - to wszystko nie są rzeczy złodzieja. Tu chodzi o sposób w jaki się to robi. Po cichu, bez szumu wokół swojej osoby, kryjąc się w cieniu.


Tutaj ja nie mogę się za bardzo zgodzić. Owszem łatwiej czasem skraść coś gdy kryjesz się w cieniu, ale są też i inne sposoby, gdzie złodziej może zaszaleć, zrobić szum wokół siebie (jak to mówią najciemniej pod latarnią), zachować się niczym zawadiaka i zadrwić z bogaczy, których okrada. Do czego zmierzam? A do tego, że tak jak wspomniałem nie ma jednego odbioru tej ścieżki przez Dawców imion czy też samych złodzieji (vide Samotnik i Oszust). Tak więc można spotkać i samotnika kroczącego w cieniu, jak i też nie stroniącego od towarzystwa i zabawy oszusta. Jak głosiła gdzieś ulotka: WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-12-29, 09:18   

Cryingorc napisał/a:
Gerion napisał/a:
Cryin - pojechałeś po polskim tłumaczeniu.

Nie wiem jak skomentować tę ironię.


Zaraz ironię. Przecież wziąłeś się za bary z polskim znaczeniem Złodziej, a nie oryginalnym Thief.

Cryingorc napisał/a:
Gerion napisał/a:
nie bacząc na konotacje kulturowe i językowe angielskiego oryginału. IMO to niesprawiedliwa, bo nieobiektywna ocena. Tyle.
Gerion

Nie rozumiem na jakie konotacje kulturowe nie baczę. Jeśli możesz to wyjaśnij. Uważasz, że "Złodziej" brzmi dumnie, honorowo i godnie adepta? Tłumaczenie jest zgodne, z tymże polski wyraz potęguje tylko negatywny wydźwięk nazwy dyscypliny.


Po kolei.
Thief moim zdaniem nie jest tak silnie negatywne w jęz.angielskim jak Złodziej w polskim. Zatem dla przeciętnego amerykańca, który grywa w ED biorąc pod uwagę "konotacje kulturowe" będzie to bardziej Łotrzyk, niż Złoczyńca.

Złodziej brzmi dumnie i honorowo? Absolutnie nie. Ale czy godne jest adepta? Nazwanie kogoś złodziejem nie bardzo przydaje chwały, ale biorąc pod uwagę to, że mówimy o fikcyjnym świecie Earthdawna, Złodziej adept to już coś znacznie lepszego.

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2006-12-29, 11:08   

Od razu ukrywac w cieniu. Dzialalnosc zlodziejska jest zdecydowanie ciekawsza, jesli wszyscy Cie znaja. Zreszta przeciez zlodzieje maja talent Charakteryzacja. Zdecydowanie ulatwia on prace zlodzieja w przypadku, gdy go wszyscy znaja. Oczywiscie mozna podac jakies inne imie gdy podrozuje sie w inne strony w celach np. szpiegowskich. Przeciez tam gdzie Zlodzieja za wiele nie znaja, to go nei rozpoznaja.
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-12-29, 12:32   

klik napisał/a:
Nie bardzo mogę się z Tobą zgodzić, Lance - Janosik, Robin Hood czy Conan - toż to wojownicy i łucznik. Według mnie nie chodzi o to, żeby zabierać, bo dać pałką przez łeb czy patrzeć na ofiarę wzdłuż strzały - to wszystko nie są rzeczy złodzieja. Tu chodzi o sposób w jaki się to robi. Po cichu, bez szumu wokół swojej osoby, kryjąc się w cieniu.


Mnie chodziło o archetyp złodzieja jako postaci odbieranej pozytywnie więc jeśli znasz lepsze przykłady niż te które ja podałem to chętnie posłucham. Mnie chodziło bardziej o to jakie cechy czy zachowania powinny być atutem złodzieja w ED jeśli ma Gracz ambicję aby jego Postać w tym systemie mogła choćby aspirować do miana "bohatera" w systemie heroic fantasy. Na tym powinniśmy uważam się skupić a nie na samej nazwie dyscypliny. Dla mnie sama dyscyplina mogłaby się bez zbieżności z angielskim tłumaczeniem nazywać np. "Cwaniak"... Kwestia tylko tego jak z tego cwaniaka zrobić bohatera w grze a nie jak go nazwać aby brzmiał dumnie.

Krycie się w cieniu przed wszystkimi i wszystkim nie budzi moim zdaniem zaufania do tej postaci że jest ona w ogóle w stanie czynić dobro. Więc jedyna opcja to złodziej jako cichy dobroczyńca który nie zbiera laurów za swoje czyny. Gdzie i jak zatem miałaby się rodzić jego legenda skoro mało kto albo nikt by nie znał sprawcy dobrych czynów?

klik napisał/a:
Temat powstał, bo zgrzytał mi ten złodziej w świecie herosów, pławiących się w glorii swoich zwycięstw.


Temat jest dobry bo jak widać zdania są tak podzielone że mimo że Ty jesteś usatysfakcjonowany i kończysz temat to inni tego nie robią. Jest to tak drażliwa kwestia między nami jak to jak trzymać za każdym razem inaczej odgrywanego złodzieja w drużynie i uważać go za bohatera. Burzliwość tej dyskusji demaskuje że nie ma w zasadzie metody na odegranie złodzieja jako herosa oprócz tego że zdobędzie on zaufanie swojej drużyny i zostanie za takowego uznany z biegiem czasu.

Seth napisał/a:
Tutaj ja nie mogę się za bardzo zgodzić. Owszem łatwiej czasem skraść coś gdy kryjesz się w cieniu, ale są też i inne sposoby, gdzie złodziej może zaszaleć, zrobić szum wokół siebie (jak to mówią najciemniej pod latarnią), zachować się niczym zawadiaka i zadrwić z bogaczy, których okrada. Do czego zmierzam? A do tego, że tak jak wspomniałem nie ma jednego odbioru tej ścieżki przez Dawców imion czy też samych złodzieji (vide Samotnik i Oszust). Tak więc można spotkać i samotnika kroczącego w cieniu, jak i też nie stroniącego od towarzystwa i zabawy oszusta. Jak głosiła gdzieś ulotka: WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE.


Tu Seth dał dobre potwierdzenie moich słów o różnorodnym odgrywaniu złodziei i temu że przykłady złodziei których udzieliłem powyżej nie są aż tak wcale oderwane od tego jak złodziej heros mógłby działać w tym świecie.

Gerion napisał/a:
Złodziej brzmi dumnie i honorowo? Absolutnie nie. Ale czy godne jest adepta? Nazwanie kogoś złodziejem nie bardzo przydaje chwały, ale biorąc pod uwagę to, że mówimy o fikcyjnym świecie Earthdawna, Złodziej adept to już coś znacznie lepszego.


No i na tym moim zdaniem powinniśmy się w kontekście znaczenia słów i kreowania odbioru tej postaci skupić. Złodzieje w innych światach RPG wykorzystują swoje umiejętności i talenty wobec wszystkich po równo. Dobrych, złych, prawych i nieprawych i liczy się dla nich zwykle tylko łup. W ED dla złodzieje herosa powinno się liczyć jeszcze to czy czyn przez nich dokonany może być odebrany i zakwalifikowany pozytywnie i bohatersko czy też jako zwykły przejaw chciwości i nieprawości.

mystic napisał/a:
Od razu ukrywac w cieniu. Dzialalnosc zlodziejska jest zdecydowanie ciekawsza, jesli wszyscy Cie znaja. Zreszta przeciez zlodzieje maja talent Charakteryzacja. Zdecydowanie ulatwia on prace zlodzieja w przypadku, gdy go wszyscy znaja. Oczywiscie mozna podac jakies inne imie gdy podrozuje sie w inne strony w celach np. szpiegowskich. Przeciez tam gdzie Zlodzieja za wiele nie znaja, to go nei rozpoznaja.


No właśnie:) Na metodach odgrywania powinniśmy się moim zdaniem skupić Panowie. Odgrywania takiego aby złodziej w ED mógł być po prostu uznany za bohatera. Jak widać nie ma jednoznacznego stanowiska jak to robić a dobrze by było aby temat ten zakończył się choćby jakimś względnym na to pomysłem.
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 39
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2006-12-29, 12:35   

sir_lancelot napisał/a:
to tak czy inaczej mówi o osobniku który dokonuje kradzieży która w żadnym znanym mi ustroju czy prawodawstwie nie jest postrzegana pozytywnie. Nie wiem więc po co się spierać gdzie bardziej jest to negowane skoro negowane jest wszędzie.

Lancelot, my się nie kłócimy, tylko dyskutujemy. Nikt nikomu jeszcze nic nie odgryzł.

sir_lancelot napisał/a:
bo nawet grając w system po angielsku odrywamy złodzieja tak samo jak thiefa. Nie ma to żadnego znaczenia zatem. Znaczenie w przypadku dyscypliny złodzieja i jego oddziaływania na świat gry jak i na inne postacie w grze ma to czy Gracz odgrywający postać kroczącą ścieżką tej dyscypliny zachowa koncept heroic fantasy czy nie.

Ma znaczenie takie, że wpływa na negatywny wizerunek bohatera w oczach innych Dawców Imion. Oceniany jest on na starcie, zanim ktokolwiek usłyszy o jego czynach (tzn kogo okrada - na Wojownika nikt krzywo nie spojrzy, zanim spyta z kim walczy i czego dokonał). Podobnie jest ze stereotypową oceną orka w Barsawii.

sir_lancelot napisał/a:
Złodziej w heroic fantasy powinien być moim zdaniem(nie do przesady oczywiście) inspirowany na postaciach Janosika, Robin Hooda i tego wcześniej wspomnianego Connana.

Archetyp Robina Hood, czy Janosika mogą pasować do konceptu odgrywania Złodzieja w ED. Conan, wg mnie, to raczej już typ samotnego (niezwiązanego z żadną załogą) Powietrznego Łupieżcy, choć też nie do końca. Ciekawe, że w Earthdawn opwstrzymano się od wprowadzania tak sztampowej postaci jaką jest Barbarzyńca. I dobrze, że tak się stało.

sir_lancelot napisał/a:
To jest moim zdaniem sposób poszukiwania akceptacji dla heroizmu dyscypliny złodzieja. A nie wchodzenie w dywagację jak tu rozłożyć słowo na atomy aby udowodnić że złodziej jest już z samej nazwy dobry, zły albo gorszy niż ten nazwany po angielsku.

A jednak ma to znaczenie na wrażeniu kiedy DI zapoznają adepta. Przyznasz, Złodziej adept nie jest pospolitym złodziejem, który kradnie tylko po to, bo tak mu najłatwiej żyć.
Myślę, że nazwa (zarówno w wersji ang jak i naszej) pokroju Mistrz Cieni, bardziej oddałaby istotę postaci kroczącej drogą pewnej filozofii i korzystającej z magii, aby naprawiać świat.
"A oto nasz lojalny Mistrz Cieni" - rzekł król Neden do zgromadzonej śmietanki Throalu. - "To on przechwycił rozkazy therańskich strategos..."
"A oto nasz lojalny Złodziej..." - lol, królestwo korzysta z usług złodziei. Na tej zasadzie czepiałem się skojarzeń jakie wywołuje to słowo. Myślę wbrew temu co piszesz Ty i co pisał Gerion, że zasadnie, sprawiedliwie i dość obiektywnie.

sir_lancelot napisał/a:
nawet najbardziej zwartą i zgodną paczkę złodziej i jego specyfika działania jest w stanie w mgnieniu oka podzielić i sprawić aby stali się zaciekłymi przeciwnikami. Po co to wszystko?:) Złodziej już nie jednego zwiódł i oszukał:) W tym i Was jak widzę:)

Przesadzasz. Złodzieje to bohaterowie Barsawii. Niech żyją Złodzieje!

klik napisał/a:
Według mnie nie chodzi o to, żeby zabierać, bo dać pałką przez łeb czy patrzeć na ofiarę wzdłuż strzały - to wszystko nie są rzeczy złodzieja. Tu chodzi o sposób w jaki się to robi. Po cichu, bez szumu wokół swojej osoby, kryjąc się w cieniu.

Dać pałką przez łeb, jeśli nie ma możliwości uniknięcia starcia, jak najbardziej, od tego w końcu jest talent atak z zaskoczenia.
Zgadzam się z Sethem. Złodzieje typu heroicznego (szczególnie Oszust) w cieniu pozostają jedynie na czas swoich akcji. Często są otwarci i towarzyscy w równym stopniu co inni adepci. Ukazywanie swojej dyscypliny osobom trzecim na pewno wywołuje pewną niechęć w oczach innych, ale sprawia, że legenda Złodzieja może swobodnie i szybko się rozwijać.

Gerion napisał/a:
Thief moim zdaniem nie jest tak silnie negatywne w jęz.angielskim jak Złodziej w polskim. Zatem dla przeciętnego amerykańca, który grywa w ED biorąc pod uwagę "konotacje kulturowe" będzie to bardziej Łotrzyk, niż Złoczyńca.

Właśnie o to mi chodzi, a więc mamy podobne zdanie.

Gerion napisał/a:
Złodziej brzmi dumnie i honorowo? Absolutnie nie. Ale czy godne jest adepta? Nazwanie kogoś złodziejem nie bardzo przydaje chwały, ale biorąc pod uwagę to, że mówimy o fikcyjnym świecie Earthdawna, Złodziej adept to już coś znacznie lepszego.

Masz rację. Może to trochę cukierkowa wizja. Earthdawn, to taki świat legend, gdzie jest miejsce dla tych wspaniałych Złodziei.
 
 
 
sir_lancelot 
Czeladnik VI Kręgu
Sir Lancelot


Wiek: 42
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 304
Skąd: Iława
Wysłany: 2006-12-29, 12:57   

Cryingorc napisał/a:
Lancelot, my się nie kłócimy, tylko dyskutujemy. Nikt nikomu jeszcze nic nie odgryzł.


No ja tylko widze że przewijają się te same stwierdzenie i nic nie wnoszą w ogólnej dyskusji. Poza tym klik coś Ci tam napisał na dole swojego posta co może odebrałem opatrznie:P Nie ważne:)

Cryingorc napisał/a:
Ma znaczenie takie, że wpływa na negatywny wizerunek bohatera w oczach innych Dawców Imion. Oceniany jest on na starcie, zanim ktokolwiek usłyszy o jego czynach (tzn kogo okrada - na Wojownika nikt krzywo nie spojrzy, zanim spyta z kim walczy i czego dokonał). Podobnie jest ze stereotypową oceną orka w Barsawii.


No o tym że złodzieja się ocenia zanim zacznie działać to akurat ja pisałem wcześniej:) A co do wydźwięku nazwy dyscypliny to czy się nazwiesz po polsku czy po angielsku to ja będę miał do Ciebie identyczne nastawienia. Znam z autopsji więc zdania nie zmienię.

Cryingorc napisał/a:
Archetyp Robina Hood, czy Janosika mogą pasować do konceptu odgrywania Złodzieja w ED.


No i właśnie o te archetypy mi chodziło wiec cieszę się że ktoś to wreszcie zrozumiał:)

Cryingorc napisał/a:
Ciekawe, że w Earthdawn opwstrzymano się od wprowadzania tak sztampowej postaci jaką jest Barbarzyńca. I dobrze, że tak się stało.


Podzielam pogląd:)

Cryingorc napisał/a:
Przyznasz, Złodziej adept nie jest pospolitym złodziejem, który kradnie tylko po to, bo tak mu najłatwiej żyć.


Z tym się zgodzę. Nie jest On pospolity bo ma talenty i jest za założenia herosem itp. Ciekawe jest tylko to jak go odegrać aby talenty i miano adepta nie było jedynym co go odróżnia od zwykłych złodziejaszków?:) Do tego stwierdzenia cały czas dążę i do popchnięcia dyskusji w tym kierunku ale Wy się wolicie skupiać na słowach:)

Cryingorc napisał/a:
"A oto nasz lojalny Złodziej..."


Jeżeli dyscyplina jest znana powszechnie to nie widze w tym stwierdzeniu nic dziwnego oprócz jawności wypowiedzi:)

Cryingorc napisał/a:
Przesadzasz. Złodzieje to bohaterowie Barsawii. Niech żyją Złodzieje!


Ja bardzo lubię dyscyplinę złodzieja i niech żyją po wsze czasy ale jako bohaterowie a nie jako przyszywana jakby na siłę dyscyplina która i źle się nazywa i źle oddziaływuje choćby ktoś miał dobre jako Gracz grający taka postacią chęci.

Cryingorc napisał/a:
Dać pałką przez łeb, jeśli nie ma możliwości uniknięcia starcia, jak najbardziej, od tego w końcu jest talent atak z zaskoczenia.
Zgadzam się z Sethem. Złodzieje typu heroicznego (szczególnie Oszust) w cieniu pozostają jedynie na czas swoich akcji. Często są otwarci i towarzyscy w równym stopniu co inni adepci. Ukazywanie swojej dyscypliny osobom trzecim na pewno wywołuje pewną niechęć w oczach innych, ale sprawia, że legenda Złodzieja może swobodnie i szybko się rozwijać.


Tu się w pełni zgadzam. Jak złodziej ma być bohaterem to musi mieć tez swoją legendę i sposób na tej właśnie legendy budowanie:) Dobry przykład:)

Cryingorc napisał/a:
Masz rację. Może to trochę cukierkowa wizja. Earthdawn, to taki świat legend, gdzie jest miejsce dla tych wspaniałych Złodziei.


Nie cukierkowa jak złodziej działa po właściwej stronie barykady i okrada tych co mają gorsze postępki od Niego samego.
_________________
http://www.myspace.com/sobiewolaclub

http://www.sobiewola.pl/
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-12-30, 21:10   

Tak apropo Złodziejskiej etykiety, ostatnio znowu studiowałem nowego ED Classic, a niestety nie mam czasu na przeczytanie go za jednym razem, i natrafiłem na kolejną miłą niespodziankę.

Na 4 kręgu złodziej za 1 stałe obrażenie ma możliwość nauczenia się tajemnego języka złodziejskiego. Język dla postronnych brzmi jak bełkot, tylko złodzieje, nawet jeśli nie wykupili tej zdolności, potrafią z tego bełkotu coś odczytać.

Ciekawe, nie wiem jak wam, ale mnie się to kojarzy z innymi systemami, gdzie takich tajemnych języków jest multum... Język drwali, język garncarzy itd.

Ale pomysł wprowadzenia takiego języka dla złodzieji jak najbardziej mi się podoba. Teraz to będzie konspiracja na najwyższym poziomie :lol:
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
Sir Valeq 
Uczeń IV Kręgu
Gracz


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 82
Skąd: Włocławek/Łódź
Wysłany: 2006-12-30, 22:59   

W poprzednich edycjach też był, tyle że chyba na wyższych Kręgach.
_________________
"We cannot all be masters." - William Shakespeare

http://artofcreation.strefa.pl
 
 
Sharkuz 
Uczeń III Kręgu


Wiek: 43
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 77
Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-12-30, 23:01   

Seth napisał/a:

Na 4 kręgu złodziej za 1 stałe obrażenie ma możliwość nauczenia się tajemnego języka złodziejskiego. Język dla postronnych brzmi jak bełkot, tylko złodzieje, nawet jeśli nie wykupili tej zdolności, potrafią z tego bełkotu coś odczytać.

Ciekawe, nie wiem jak wam, ale mnie się to kojarzy z innymi systemami, gdzie takich tajemnych języków jest multum... Język drwali, język garncarzy itd.


Dla mnie ta moc dostępna na 4 kregu Złodzieja jest bardzo cenna i nietypowa na świecie. W żaden sposób nie porównywalna wobec takich "języków" drwali bądź garncarzy! Z pewnoscią jest ona konkretną oraz silną etykietą dyscypliny złodzieja, żadko który młokos, łotr jest na tyle silny aby zrozumiec mistyczny "bełkot" potężniejszego adepta.
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2006-12-30, 23:11   

Sir Valeq napisał/a:
W poprzednich edycjach też był, tyle że chyba na wyższych Kręgach.


Rzeczywiście :lol: Zajrzałem właśnie do Księgi Wiedzy... Jakoś wcześniej tego nie zauważyłem... może dlatego, że nigdy do 13 kręgu nie dotarłem... Tym bardziej plus dla RedBricka, że przeniósł to no o wiele niższy krąg. Teraz ta zdolność nabiera sensu...
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
Sir Valeq 
Uczeń IV Kręgu
Gracz


Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 82
Skąd: Włocławek/Łódź
Wysłany: 2006-12-31, 00:43   

Ściągnęli to z II edycji akurat. ;) Bo jednak są rzeczy, które w II ed. zrobili dobrze. :)
_________________
"We cannot all be masters." - William Shakespeare

http://artofcreation.strefa.pl
 
 
abishai 
Uczeń III Kręgu


Wiek: 43
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 58
Wysłany: 2007-01-05, 19:11   

W polskiej kulturze jest taka baśń o złodzieju.. Nie będę się wdawał w szczegóły, bo widziałem ją dzieciństwie i mgliście ją teraz pamiętam. Ogólnie chodzi o to, że szlachcic przyłapał parobka na błahej kradzieży i w ramach postanowił zrobić z niego "porządnego" złodzieja. Placił mu za dokonywanie kradzieży..ale nie byle jakich, lecz trudnych (np. prześcieradła,wtedy gdy spała na nim jego małżonka). Parobek wykonał kilka skoków, ale później błagał o odstąpienie od "nauki złodziejstwa"...Bo ileż to nerwów go to kosztowało, a ile pomyślunku.

W dzisiejszych czasach też z podziwem mówi się Mózgu i jego napadzie stulecia. No i niezapomniany "choć nieistniejący" Arsene Lupin czy też święty.

Takich złodziei można uczynić legendami w Barsawii. Adepci złodzieje- dżentelmeni , potrafiący zwinąć jajo smoczycy podczas wysiadywania. Nie zostawiający żadnych śladów poza swoistą "wizytówką" i niestosujący przemocy, a spryt i zwinność. Wtedy można rzec "Złodziej to brzmi dumnie."

Swoja droga ja taka legendę- złodzieja do swojej Barsawii wstawiłem, a to ze względu na "pamiątki" jakie zostawił potomnym.
 
 
Gerion 
Opiekun IX Kręgu
Troll Warrior


Wiek: 51
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1091
Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2007-01-05, 22:55   

Do słów Abishai dodam tylko co nieco o J'rolu.

W Pierścieniu Tęsknoty mieliście okazję go poznać. I choć uwaga wszystkich lądowała na Garlthiku to J'role był takim samym Złodziejem jak on.

Mam ten luksus przeczytania całej trylogii. I kolejne tomy pokazują jakim życiowym wrakiem był J'role. Jak skrzywdził swoją żonę (tak tę Mistrzynię Żywiołów z 1 tomu - Releanę). I jak okrutnie okaleczył swoje dzieci. Przez wiele lat zwany był "Child Mutilator".

Ale dokonał wielkich czynów. I właśnie za nie sławi go cała Barsawia.

pozdrawiam
Gerion
_________________
Moja wikipedia ED,
 
 
 
Vasquez21 
Administrator


Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 337
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2007-01-06, 19:06   

Damn Gerion... skąd masz te tomy ?:)
 
 
 
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 39
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2007-01-06, 21:44   

Pozwolę sobie odpowiedzieć w imieniu Geriona. Kupił na www.stiggybaby.com.
Co do przeszłości J'role'a, cóż, widac nie taki on Szlachetny jak go zwą.
_________________
Jestem Prawem - Chaosem, Przeznaczeniem - Losem.
Jestem Pasją - Horrorem, Przebudzeniem - Pogromem.
Wasze życia w Mych rękach... i nieszczęsnej k8.
 
 
 
graf_zero 
Nowicjusz

Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 25
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-12-25, 23:31   

Wybaczcie offtop - ale mam tylko jedno krótkie pytanie, więc bez sensu chyba zakładać nowy temat. W "Ścieżkach adeptów" było zdaje się (o ile czegoś nie mylę) takie rozróżnienie dyscyplin. Pamiętam np. Fechmistrza Pojedynkowicza. Czy ktoś orientuje się może jakie były wymienione "rodzaje" Złodziei?
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2012-12-26, 16:48   

W podręczniku Kratas: City of Thieves. :)
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo