Mam pytanko związanych z esencją żywiołów. Interesuje mnie jak rozwiązujecie pewną kwestię...
Ile Waszym zdaniem warta jest esencja konkretnego żywiołu ?
Przy tworzeniu (wplataniu) esencji standardowo liczymy, że np. woda = 100ss. Tyle samo moneta wody. Ale co kiedy jest grupka poszukiwaczy która dajmy na to znalazła skrzynię z esencją ziemi ? Jak to przeliczyć ? No chyba, że zakładacie, iż do monet wplatana jest tylko odrobina konkretnej esencji lub też ziarno esencji ma taką samą wartość jak moneta gdyż można je wykorzystać w inny sposób jeszcze, a nie tylko jako środek płatniczy.
Wedlug Magia:KWT, kazde ziarno esencji zywiolow przy wplataniu w przedmioty kosztuje okolo 100 srb. A raczej kazdemu 100ss wartosci przedmiotu odpowiada 1 ziarno esencji...
Nie wiem skad wynika roznica w wartosci monet zywiolow. Moze z trudnosci wplecenia danej esencji w monete. To by bylo logiczne ze wzgledu na wlasciwosci ognia czy powietrza, dosyc niestalych zywiolow.
Jezeli chodzi o pojemniki na esencje, to standardowe pojemniki wykonane ze specjalnego materialu mieszcza 20 ziaren esencji.
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2006-07-17, 12:01, w całości zmieniany 1 raz
Co do tego kosztu to niestety nie mam podręcznika przy sobie, ale jeśli dobrze pamiętam tam właśnie nie ma podanego kosztu esencji. A jedynie, to iż przy ustalaniu, że chcemy np. stworzyć przedmiot, który kosztuje 300ss, to za każde 100ss musimy w niego wpleść jedno ziarenko.
Nadal jednak nie wiem dlaczego esencja porównywana jest zawsze do 100ss, niezależnie od rodzaju esencji. Gdyż przy takim założeniu, zakładając że jedno ziarnko esencji ognia wplecione w monetę jest warte 1000ss, dlaczego wplecione w broń, ubranie czy cokolwiek innego miało by kosztować 10x mniej ? :/
Jest ale nie bezpośrednio, koszt 1 esencji to około 50 ss.
Racja, 100 ss kosztu ktore na poczatku podalem byloby nielogiczne. Choc to wszystko jeszcze zalezy od miejsca kupna / dostepnosci esencji na rynku. Ogolnie przychylibym sie do kosztu 50-75 ss za ziarno esencji.
Marceli napisał/a:
Wartość monety nie wynika z wykonania, ale podobnie jak dzisiaj z nominału.
Co do nominalu to byl sie klocil, nie bez powodu jest rozgraniczenie na złoto, srebro, miedź. jedna srebrna moneta theranska jest tyle samo warta co srebrna moneta throalska, dlatego ze na produkcje obu uzywa sie tyle samo srebra. Wazny jest kruszec. Poza tym kto niby ustalil ze nominalem monety ognia bedzie 1000 ss, Centralny Bank Theranski?
Ktos wie w ogole ile ziaren esencji zuzywa sie na taka monete? Moze to stanowi sedno sprawy?
Czyli jednak 10x mniej...
W takim razie jak uważacie czy stworzenie monety danego żywiołu byłoby zadaniem trudnym ? Wszak przy odrobinie wysiłku i umiejętności w ten sposób można by się w łatwy (choć niezbyt bohaterski) sposób wzbogacić.
Rozumiem, że taka polityka byłaby nielegalna, ale jednak zastanawia mnie ile po Barsawii krąży "fałszywych" monet :)
Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-20, 11:17
A ja mam jeszcze inne pytanko: jak wiadomo do zlozenie (chyba wszystkich, albo przynajmniej wiekszosci) krwi wymaga kropli krwi na monecie z orichalku. Taka moneta z tego co pamietam kosztuje jakies 10 000 ss, skad gracze biora tyle pieniedzy na jedna przysiege??
Jeśli dobrze pamiętam to nie dotyczy to wszystkich przysiąg a wyłącznie tych,które składa się mistrzom podczas przechodzenia na kręgi. Jeśli np. nie mamy odpowiedniej gotówki, lub dany mistrz nie chce nas szkolić. Możemy wtedy skorzystać z takiego prawa (nie mam przy sobie podręcznika więc nie wiem dokładnie), które pozwala nam w pewien sposób zmusić danego adepta do tego by odbył on z nami szkolenie. O ile ma on orichalkową monetę.
Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-20, 15:22
Hehe - no to bezsens jest jeszcze wiekszy: jezeli nie mam kasy, zeby mistrzowi zaplacic za szkolenie, to tym bardziej nie mam monety za 10 000, zeby mu przysiege zlozyc .
pozwala nam w pewien sposób zmusić danego adepta do tego by odbył on z nami szkolenie.
Oby ten sposób był jakiś logiczny i skuteczny, bo jak nie to może się okazać, że taki np Adept kręgu 1 chcący pobierać nauki u adepta kręgu, 2 który nie jest takim, bossem żeby się dorobić monety orichalku:) Gdyby wspomniany przez Vasquez21 sposób załatwienia sprawy bez monety zawiódł to niby, jakim sposobem Adept ten może awansować?:)
Dobre pytanie i zapewne Gerion na nie odpowie:P Bo szczerze mówiąc nie pamiętam, jaki to chytry sposób można zastosować w zastępstwie monety:)
Vasquez21 napisał/a:
Jeżeli on nie ma monety, to nie ma takiej opcji...
Sposób ten warto by przytoczyć, bo to jak widać z wypowiedzi Vasquez21 jedyna nadzieja, dla co niektórych niezamożnych Adeptów i ich niemniej biednych Mentorów:)
Oby ten sposób był jakiś logiczny i skuteczny, bo jak nie to może się okazać, że taki np Adept kręgu 1 chcący pobierać nauki u adepta kręgu, 2 który nie jest takim, bossem żeby się dorobić monety orichalku:) Gdyby wspomniany przez Vasquez21 sposób załatwienia sprawy bez monety zawiódł to niby, jakim sposobem Adept ten może awansować?:)
Może zarobić pieniądze i zapłacić... Wydaje mi się, że ten sposób częściej jest wykorzystywany przez tych, którzy nie mogą znaleźć nauczyciela ze względu nie na kwestie materialne, ale może bardziej trudności związane z obiekcjami wybranego nauczyciela.
Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-21, 22:50
Vasquez21 napisał/a:
Może zarobić pieniądze i zapłacić... Wydaje mi się, że ten sposób częściej jest wykorzystywany przez tych, którzy nie mogą znaleźć nauczyciela ze względu nie na kwestie materialne, ale może bardziej trudności związane z obiekcjami wybranego nauczyciela.
Albo dostac zadanie zamiast kosztow. Sposob wymieniony przez Vasquza jest poza tym czestszy od przysiegi z racji obowiazkow, jakie przysiega narzuca uczniowi. Kazdy woli troche popracowac i wydusic te kilkaset ss, niz potem przez cale zycie (czy tam rok i jeden dzien) sie pocic z jakas przysiega .
Wiek: 51 Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 1091 Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-07-21, 23:01
2ED zamienia monetę z orichalku na miedziaka, który w rytuale dopiero przemienie sią w monetę orichalkową. Inne edycje odstępują od tego.
Pamiętajcie o konekwencjach utraty takiej monety Wszystkie wyuczone talenty idą w kosmos. Ma się 7 dni na odzyskanie...Tylko desperaci zgadzają się na Pzysięgę zapłaty.
Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-22, 00:04
Gerion napisał/a:
2ED zamienia monetę z orichalku na miedziaka, który w rytuale dopiero przemienie sią w monetę orichalkową.
No, jak dla mnie pomysl spoko - bo nie bylbym zadowolony, jakby jakis niskokregowy adept zarabal mi 10 000ss i na dodatek bym musial go przez to uczyc . Swoja droga ktory adept ma orichalkowe monety na zbyciu na taki wypadek?? No... moze ta druga czesc jest troche przesadzona - juz niech zostanie tym miedziakiem.
2ED zamienia monetę z orichalku na miedziaka, który w rytuale dopiero przemienie sią w monetę orichalkową. Inne edycje odstępują od tego.
Przyznam, że bardziej podoba mi się to rozwiązanie. Głównie z tych powodów które wymienił Szaraq. A mógłbyś napisać Gerion co dzieje się w przypadku utraty takiej monety ?
Bo już widzę jak jacyś adepci zaczynają odprawiać rytuał za rytuałem przemieniając monety miedziane w orichalkowe :)
Wiek: 51 Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 1091 Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-07-22, 23:06
Wzmiankowałem w poście.
Jeśli jej nie odzyskasz (jesteś uczniem, awansowałeś i masz ją przy sobie, możesz ją dać wyłącznie swojemu uczniowi, który poprosi o Rytuał zaplaty) w ciagu 7 dni, tracisz na stałe wszystkie poziomy talentów, które wymedytowałeś od dnia złożenia przysięgi. To paskudna klątwa, wiadomo - magia krwi.
Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-22, 23:59
No, ale i tak niezle glupie. Moge sobie robic 20 rytualow, zadnych talentow sie przez to nie uczyc i sprzedawac jako orichalk. Dopiero pozniej na normalnych zasadach uczyc sie nowych talentow.
Właśnie o to mi chodziło, iż mogę zawierać przysięgę krwi, tylko po to by zdobyć pieniądze, a dopiero później mając już pieniądze znaleźć innego nauczyciela :)
Ja u siebie chyba zmienię to tak, iż poprostu w przypadku złamania przysięgi moneta odzyska swój pierwotny kształt :)
Ja u siebie chyba zmienię to tak, iż po prostu w przypadku złamania przysięgi moneta odzyska swój pierwotny kształt :)
No raczej będzie to niezbędne:D Bo jak taki cwany Gracz dorwie Mistrza, z którym parę razy się przymierzy do nauki i stworzy sobie takie 20 monet orichalku to najłatwiej by było mu jedną spieniężyć w czasie w jakim ma ona jeszcze formę orichalkowej. Na pewno mając za to 10000 SS znajdzie jakiegoś Mistrza, który pozwoli sobie tą kasą zapłacić za nauki i sporo Adeptowi jeszcze w kieszeni zostanie:) Albo znów zamienią z nowym Mistrzem miedź w orichalk i po sprawie:D A ktoś się zorientuje, że dostał orichalkową monetę z rytuału, która się zmieni w miedź:)
Oszustwo Adeptowi nie popłaca i ja bym się swoją postacią na takie cyrki nie zgodził, ale na pewno by się znaleźli tacy, co by chętnie spróbowali;) Szkoda właśnie, że istnieje, zatem taka luka w zasadach, która skłania do nieuczciwych manipulacji.
Wszystko zależy od postrzegania świata przez Gracza i od odgrywanej moralności Postaci. U mnie taki wątek nie miałby racji bytu, bo Awans jest zwieńczeniem przebytej na ścieżce dyscypliny drogi, która dla Adepta powinna być droższa od pieniędzy.
Wiek: 51 Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 1091 Skąd: Poznaďż˝
Wysłany: 2006-07-23, 21:38
Szaraq napisał/a:
No, ale i tak niezle glupie. Moge sobie robic 20 rytualow, zadnych talentow sie przez to nie uczyc i sprzedawac jako orichalk. Dopiero pozniej na normalnych zasadach uczyc sie nowych talentow.
Przeczytaj raz jeszcze co napisałeś
Nie możesz sprzedawać dobrowolnie tej monety. To magia krwi. Jak po pierwszym Rytuale Awansu (powiedzmy z 5 na 6) poprosisz o monetę, to pod koniec Rytuału będziesz już na 6 Kręgu. Nie możesz "cofnąć" się na krąg 5 po to by raz jeszcze awansować na 6 To magia Dyscypliny a nie save'y w BaldursGate
Możesz więc mieć co najwyżej jedną monetę (poczytaj zasady, nie chce mi się cytować bo to dość zagmatwane). A narażenie się na klątwę przez złamanie przysięgi krwi jest głupie. A nie zasady.
ps. Doczytałem tylko post Szaraqa, ale widzę, że dalej Panowie nie bardzo rozumiecie zasady Rytuału. Nie widze tam luki w zasadach. Biorąc pod uwagę zasady rządzące magią krwi i reguly dotyczące Przysięgi Zapłaty - wszystko jest cacy. Proponuję raz jeszcze dokładniej wczytać się w zasady.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum