Wcale nie uczestniczę. Rozwijam się sam na swoim podwórku ze swoimi znajomymi granie z Nimi mnie w tym kręci i z innymi nie chcę.
0%
[ 0 ]
Wcale nie uczestniczę. Rozwijam się sam na własną rękę czytając i studiując materiały oraz grając z w miarę stałym składem. Choć lubie grać z róznymi ludźmi.
21%
[ 3 ]
Wcalę nie uczestniczę. Rozwijam się sam na własną rękę czytając i studiując materiały oraz grając z ciagle różnymi ludźmi co uważam za motor w rozwoju w sferze RPG. Nie brakuje mi konwentów.
0%
[ 0 ]
Wcalę nie uczestniczę. Rozwijam się sam na własną rękę czytając i studiując materiały oraz grając z ciagle różnymi ludźmi co uważam za motor w rozwoju w sferze RPG. Choć bardzo bym chciał zacząć uczęszczać na konwenty.
0%
[ 0 ]
Wcale nie uczestniczę. Nie mam kasy i czasu. Rozwijam się sam ale uważam że gdybym jeździł na konwenty rozwijałbym sie w kwestii RPG lepiej.
7%
[ 1 ]
Uczestniczę ale rzadko i tylko w wybranych konwentach. Nieregularnie. Wiele mi dają te konwenty ale nie mam na nie czasu.
50%
[ 7 ]
Uczestniczę regularnie w wybranych konwentach. Wiele mi dają te konwenty jak tylko mogę to jadę.
21%
[ 3 ]
Uczestniczę we wszystkich konwentach jakie znam. Bez konwentów uwsteczniam się w sferze RPG.
0%
[ 0 ]
Uczestniczę we wszystkich konwentach jakie znam. Bez konwentów nie rozwijam się w sferze RPG.
0%
[ 0 ]
Uczestniczę we wszystkich konwentach jakie znam. Tylko dzieki konwentom się rozwijam w sferze RPG.
0%
[ 0 ]
Uczestniczę we wszystkich konwentach jakie znam. Mimo czynnego uczestnictwa prezentuje stały poziom w RPG.
Interesuje mnie Wasze podejście co do potrzeby uczestniczenia ludzi interesujących się tematyką RPG w konwentach. Jak waszym zdaniem tego typu inicjatywy wpływają na rozwój Graczy i MG w sprawie postrzegania samej gry? Czy każdy z Nas był na choćby jednym konwencie? Czy konwenty są Nam potrzebne i niezbędne aby rozwijać się w sferze RPG i uczyć się robić lepszą rozrywkę dla siebie i innych?
Wiek: 36 Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 236 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-12-23, 21:08
Uuuuuu... "żadko" :/ :/ :/ - szybko zmieniaj zanim Vasquez/Gerion sie do ciebie dobiora, bo juz kiedys byla ostra dyskusja na temat ortografii na forum :).
Jak dla mnie opcja 2. Mam staly sklad z ktorym gram, ale zdaza mi sie tez grac z inna ekipa, a aktualnie jak juz gdzies napisalem, mam wrecz taka potrzebe ;).
Uuuuuu... "żadko" :/ :/ :/ - szybko zmieniaj zanim Vasquez/Gerion sie do ciebie dobiora, bo juz kiedys byla ostra dyskusja na temat ortografii na forum :).
Trudno:D Jak już ktoś zaznaczy coś w ankiecie to ja mogę tylko usunąć posta i nie mam prawa edycji punktów ankiety:D Wiec jak coś to niech mnie poprawią:P wiem że była dyskusja bo i byłem jej głównym chyba powodem:D
Szaraq napisał/a:
Jak dla mnie opcja 2. Mam staly sklad z ktorym gram, ale zdaza mi sie tez grac z inna ekipa, a aktualnie jak juz gdzies napisalem, mam wrecz taka potrzebe ;).
Wiek: 40 Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 3 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-05-20, 12:14
Z moich obserwacji wynika, ze ED-fandom (jeżeli można wogóle mówić o czymś takim) nigdy nie jeździł na konwenty. Mimo to, rokrocznie spotykam na rozmaitych konwentach kogoś, kto łupie jakąś sesyjkę właśnie w Przebudzenie Ziemi. Jak na martwy marketingowo system - nie jest źle.
_________________ Tomasz Pudło
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-02-02, 23:51, w całości zmieniany 1 raz
nteresuje mnie Wasze podejście co do potrzeby uczestniczenia ludzi interesujących się tematyką RPG w konwentach.
Na konwent jade po to, zeby spotkac sie z przyjacilmi i pograc na larpach, czy zalapac sie na jakas ciekawa sesje, czy konkurs. Jesli przy okazji zdarzy sie ciekawa prelekcja, to tym lepiej...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Na konwenty jeżdżę stosunkowo rzadko, przeciętnie raz na dwa lata i to na 1 góra 2 konwenty w danym "konwentowym" roku. Główne przyczyny tego stanu rzeczy, to przede wszystkim brak czasu i często brak pieniędzy, które trzeba w danym czasie przeznaczyć akurat na coś innego.
Na konwenty jeżdże zazwyczaj po ty by posłuchać ciekawych prelekcji głównie związanych z tematyką RPG, pograć w planszówki i spotkać się z przyjaciólmi.
Na konwenty jeżdżę regularnie od 1998 roku (pierwsza sesja w ogóle, pierwsza sesja ED, Polcon), a jeździłam też z ojcem, jako dziecko, ale wtedy nie było w Polsce na konwentach RPG. Mniej więcej 2-3 razy do roku jestem na jakimś konwencie (bywają malutkie, lokalne i te ogólnopolskie, a ostatnio byliśmy w Czechach) i zawsze szukam okazji, żeby pograć jakąś sesyjkę, ale ED na konwentach nie istnieje od dłuższego czasu, a ostatnio to w ogóle RPG umarło. Pozostają LARPy, więc biorę udział, bez względu na system, jeśli LARP zapowiada się na dobrze przygotowany, ale brakuje mi klimatów fantasy, a już szczególnie heroic.
Osobną sprawą jest "mój" Goblikon. Na pierwszy zaprosiliśmy pewną wesołą ekipę z portalu Valkiria (wówczas był popularny) i okazało się, że oni grają w ED. Potem byli jeszcze na kilku Goblikonach i zawsze lansowali coś z ED, a dwa razy właśnie robili tego LARPa, na którym podawałam domowe jedzonko. Może znacie niejakiego Rathora? Swego czasu napisał coś do Kroniki Skradzionych Legend.
Oni już do nas nie przyjeżdżają; ekipa im się rozleciała jakoś.
A tego LARPa alienowego, to zawsze chciałam wyplenić z Goblikonu i nie udało mi się nigdy.
I tak masz szczęście. Na pierwszym Porytkonie, podczas Aliena jeden chłopak drugiemu wybił bark.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum