Poprzedni temat :: Następny temat
Throal jako największe zagrożenie Barsawii
Autor Wiadomość
Cryingorc 
Czeladnik VII Kręgu


Wiek: 39
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2008-05-09, 20:10   Throal jako największe zagrożenie Barsawii

Zdaniem piesków salonowych obecnego króla, każdy kto nie postrzega społeczności Throalu za idealną i jedyną słuszną, zaś wydumanej teorii równości ras za prawdziwą i rzeczywistą (a więc nie umniejsza Dawcom Imion, którzy tworzyli kultury wiele starsze i wspanialsze od kultury Throalu), jest potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Barsawii. Twierdzenie jakoby Throal był tożsamy z całą prowincją świadczy sam w sobie o pysze i bezczelności throalskich propagandystów.

Dowody zagrożenia ze strony Throalu dla nas, pospolitych mieszkańców Barsawii:

- Czy Throal pragnie walki z niewolnictwem?
Throal tolerował niewolnictwo do chwili kiedy bylo to dla królestwa opłacalne i dopóty dopóki nie dostrzegł dla siebie szansy w walce z Imperium Thery, do której odtąd podjudzał lud Barsawii wzniosłymi hasłami o równości ras Dawców Imion i grzechu niewolnictwa. A przecież wiadomym jest, iż elfy, tudzież t'skrangowie stworzyli wspaniale kultury, tocząc epickie wojny o dominację na ziemiach obecnej Barsawii na długo nim krasnoludy z Gór Throalskich przestały okładać się maczugami; kultury tak stare, że datowanie ich początków ginie w pomroce dziejów. Tak głośno dziś krzyczą zwolennicy reform o walce z niewolnictwem, siejąc płomień nienawiści wobec obywateli Thery, a więc Imperium obejmującego większość znanego świata, Imperium wyrosłego na wiedzy największych mędrców i filozofów świata Przebudzenia Ziemi, Imperium znanego w Barsawii bardziej z plotek, legend sprzed Pogromu oraz propagandy throalskiej. Skoro przecież Throal tak bardzo zmienił się podczas Pogromu, że przestał tolerować niewolnictwo i stał się królestwem niemal idealnym, to skąd Barsawianie mogą wiedzieć jaka obecnie tak naprawdę jest Thera, jej mieszkańcy i rządzący? Throal na każdym kroku podkreśla, że celem jego jest walka z każdą formą niewolnictwa. Mimo tego Travar, który nie ratyfikuje Wspólnej Deklaracji i utrzymuje rynek niewolniczy nie został nazwany przez Throalczyków przeszkodą tylko dlatego, że jest silą tkwiącą w środku Barsawii. Wątpliwe więc czy hasło walki z niewolnictwem jest tym, co tak naprawdę przyświeca Throalczykom w budowaniu ich nowego "ładu" w byłej prowincji Thery.,

- Czy Throal to dobre miejsce?
Propaganda utopijnej wizji i zasług Throalu jest tak silna, że rozdział księgi zatytułowanej "Mieszkańcy Barsawii" poświęcony krasnoludom musiał zostać napisany przez nie-krasnoluda, rzekomo w celu sprawiedliwego opisu rasy. Jak podaje krasnolud we stępie do owego rozdziału, w przeciwnym razie krasnolud mógłby "uwypuklić ich mocne strony i umniejszyć słabości". Czyżby więc samych krasnoludów nie stać było na szczerość i umiar w mniemaniu o swej rasie? Ostatecznie rozdział napisał człowiek (mieszkający, niespodzianka, w Throalu). A poglądy owego mędrca mówią same za siebie. Dowiadujemy się mianowicie, iż: "należy się cieszyć, że jest ich (krasnoludów uważających Throal za fałszywe królestwo) tak niewiele", bo "są one głęboko nieszczęśliwe", oraz "niewiele wiadomo o ich pochodzeniu". Najłatwiej wykręcić kota ogonem, zwłaszcza gdy jest się na usługach hipokrytów, jakim jest mistrz komnaty rejestrów. W rzeczywistości jednak, większość prawdziwych mieszkańców Throalu (krasnoludów) nigdy nie popierał cudacznych pomysłów i liberalnych reform niedomagającego już starca u boku ze swym infantylnym synem. Popierali je jedynie ci, którym zależało i zależy na szybkim zysku (wyzysku), jak też liczne rzesze imigrantów. W istocie Throal roi się od przeciwników reform Varulusa III, ale poprawność polityczna nakazuje milczenie. A więc cicho sza, ma być idylla, spójność i wzniosły cel ratowania Barsawii pod wspólnym sztandarem Throalu, a wszystko wyrosłe na fanatycznej nienawiści wobec Imperium Thery.,

- Kim w rzeczywistości są władcy Throalu?
Poematy opisujące historię powstania Throalu pełne są rozlewów krwi, intryg i zdrad. lecz cóż dzieje się obecnie w królestwie? Wystarczy spojrzeć na ostatnie wydarzenia. Król Varulus III wydał rozporządzenia i setki nadań ziemi rolnikom, imigrantom, głównie biedakom, by mogli oni rozwijać rolę i handel w Górach Throalskich. Niestety, kiedy ci utworzyli Wielki Targ na przedmieściach królestwa, największe miejsce przepływu dóbr w Barsawii, król uznał miasto za coś nieprzydatnego, wręcz zagrożenie dla jedności Throalu. Powodem był fakt, że stało się faktycznym zagrożeniem dla majątków popleczników króla, ponieważ odtąd to imigranci zaczęli z wolna napełniać swe kiesy. Innymi słowy, król został zadziwiony własną bezmyślnością. Zaiste, musiał być to szok dla niego. Dopiero, gdy niejaki ork, wędrowny Czarodziej, wyjaśnił królowi mniej więcej tyle co "nawarzyłeś piwa, to je wypij", dotarło do króla, iż za późno jest, by miasto mogło zostać zniszczone, czy też cokolwiek zamierzał z nim uczynić. A mógł uczynić różne niemądre rzeczy, czego przykłady dają jego przodkowie. Np. dziad, Varulus I naspraszał emigrantów podczas nadchodzącego Pogromu, a gdy tych zeszło się zbyt wielu - kazał zamknąć wrota królestwa, wydając nieszczęśników, którzy przebyli setki kilometrów, włącznie z ich dziećmi, na pastwę Horrorów! Ale nie trzeba się aż tak zagłębiać w przeszłość. Król Varulus III swoich wrogów politycznych potrafił oskarżyć o zdradę królestwa i niemal bez sądu, a już na pewno bez rzetelnych dowodów winy, wydać katom, czego przykładem są wydarzenia znane pod nazwą Rebelii Śmierci. Dodajmy tylko, że owego orka, który wyjaśnił królowi jak bardzo jest on tępy, Varulus III mianował swym nadwornym magiem.,

- Czy Throal jednoczy Barsawię?
Jerriv Forrim w "Przewodniku po Barsawii" pisze:
Cytat:
"niektórzy Dawcy Imion tworzą plemiona lub klany, które funkcjonują poza normalnym barsawiańskim społeczeństwem. (...) Są największą przeszkodą w zaprowadzeniu pokoju w Barsawii, co jest celem królestwa Throalu..."
. Pan Forrim do owych "plemion i klanów" zalicza między innymi odizolowane społeczności dumnych ze swej kultury trolli. Jedynie o przymierzu Kamiennych Pazurów, jako że utrzymuje kontakty z Throalem podaje, iż "...zaczęło ostatnio tworzyć coś, co my nazywamy cywilizacją...". Wiedzcie, dobrzy Barsawianie, że trolle z Kamiennych Pazurów wciąż łupią, jedyne co robią nowego to wdziewają się w śmiesznie wyglądające throalskie ciuchy. A zatem "kto nie trzyma z nami, ten daleki jest od cywilizacji", twierdzą Throalczycy. Uważny czytelnik nie przeoczy faktu, iż mający niedoceniany wkład dla rozwoju handlu, przepływu informacji i transportu t'skrangowie również określani są mianem "największej przeszkody w zaprowadzeniu pokoju". I tak mogłoby być właściwie z każdym, kto nie jest poważną siłą, której krasnoludy (a właściwie Throalczycy, a konkretnie frakcja reformistów, czyli grupa trzymająca władzę) boją się naubliżać. Kto nie z Mieciem, tego zmieciem, a co! Co na to Barsawianie? Wielu uwierzyło obłudzie Throalu. Poniżane w księgach na nowo tworzących historię elfy znają swój honor i wolą żyć w małych społecznościach, snując plany przywrócenia poprzedniego ładu w swym królestwie, ponieważ znają wartość swej utraconej kultury. Oczywiście, Throalczycy nie wspierają działań Poszukiwaczy Serca, organizacji mającej na celu odbudowę Dworu Elfów. Dziwne, że krasnoludy nie mają czelności nazwać elfów przeszkodą w budowaniu ładu, niecywilizowanymi itp. obrzucić inwektywami? Rzecz się za chwilę wyjaśni. A orkowie, dzięki Pasjom, przypominają sobie swoją tożsamość i podejmują wielkie dzieło budowania społeczności. Powód, dla którego Throalczycy nie rzucają na prawo i lewo obelgami i oskarżeniami o przeszkodę w budowaniu ładu zdaje się być na tle obecnej sytuacji politycznej oczywistym. Throalowi zależy na bałwanach, którzy go ochronią przed najazdem Thery i przeleją swą krew dla niego, za darmo (i prawdopodobne również na darmo). Czy tego chcą wolni, szlachetni i rozważni Barsawianie?,

- Czy Throal szanuje historię Barsawii?
Throal umniejsza dokonaniom innych ras i potęg politycznych Barsawii, nierzadko przypisując sobie ich zasługi. I nawet się tego nie wypiera. Zacytujmy Merroxa:
Cytat:
"Krasnoludy często niefrasobliwie przypisują sobie zasługi za nowe odkrycia, nie zważając na to, że są one dziełem innych kultur. Nie mogę temu zaprzeczyć".
Czy Throalczycy szanują własne korzenie i czy poważnie traktują innych? Przyjrzyjmy się wizerunkowi królestwa Scyty, jaki kreują throalscy propagandyści. Przecież to właśnie stamtąd wywodzą się krasnoludy, jakie założyły Throal. Oto jak piszący na usługach Throalu ludzki historyk opisuje Scytę Keor (Odrodzoną Scytę)
Cytat:
"Jeśli wierzyć lokalnym podaniom, naczelnik jednej z wiosek, Cramny, Jallo Rudobrody, jest w istocie potomkiem scytyjskiego rodu królewskiego...".
Od "jeśli wierzyć" blisko do stwierdzenia, że cos jest li tylko plotką, nieprawdą. Natomiast określenie antenatki rodu Varulusa III i jego syna Nedena "zrodzoną z nieprawego łoża" przez przeciwników rządców Throalu kronikarz uważa za absurdalne i niepodlegające konieczności głębszej analizy, ni w ogóle poważnego traktowania. Jest tylko taka różnica, że Rudobrody na życzenie udostępnia chętnym swoje drzewo genealogiczne. Dobrze byłoby, gdyby wszyscy zwolennicy rządów rzekomego "prawowitego" króla Throalu mieli to na uwadze.

- Czy opłaca się wspierać Throal?
Throal stosuje swoją politykę zręcznych intryg w oparciu o takie aparaty jak sieć szpiegowska zwana Okiem Throalu oraz liczne ambasady (o czym dalej). Szpiegowie Throalu są wszędzie, siejąc ziarno niezgody i nienawiści wobec obywateli innych prowincji świata. Królestwu w rzeczywistości, paradoksalnie wobec prezentowanych postulatów, na rękę jest rozdrobnienie mocarstw Barsawii i upadek dawnych królestw, bo samo wówczas rośnie w siłę na majątkach mieszkańców owych osamotnionych, poniżonych osiedli. Dowodem jest fakt, iż zamiast jednoczyć aropagoi na Wężowej Rzece, Throalczycy napuszczają jedne na drugie, ograniczając jednocześnie każde z kolei, a samemu przejmując wpływy na Wężowej Rzece. Znamiennym tego przykładem jest krzywdzący dla t'skrangów i godzący w ich starożytne obyczaje, a ustanowiony przez władcę Throalu tzw. "Traktat o Wolnym Handlu". To dzięki niemu Throal nie tylko okradł aropagoi niepodzielające jego zapatrywań ideowych, strasząc tym samym wszystkich, którzy mogliby w przyszłości postąpić podobnie, lecz również zahamował rozwój i ograniczył zasięgi rzekomych sojuszników - takich jak Dom Trzcin. Na rękę był również Throalczykom upadek Dworu Elfów, jako ostatniej największej i pierwszej w historii potęgi Barsawii, która stanowiła ową "przeszkodę w budowaniu pokoju". Propaganda throalska przedstawia obecnych mieszkańców Dworu Elfów jako "stwory gorsze od Horrorów", osłabiając tym samym morale tzw. nieskażonych elfów, wywołując poczucie winy i hańby oraz zachęcając ich do przyłączenia się do pseudokulturowej papki, jaką stanowi w istocie Throal. Jak wcześniej wspominano, elfy są zbyt dumne, by zapomniały o swej kulturze, przy której kultura Throalu jest młoda jak maślak wyrosły po deszczu. Tym samym nie zapomniały, że ich kultura przewyższa osiągnięciami cywilizacje winegów (Dawców Imion należących do troglodytów, tj. trolli i orków), których Throal niesprawiedliwie i krzywdząco dla elfów zrównuje z tymi drugimi. Zhańbiony elf, wyzuty z własnej dumy przynależności do raen, niepotrafiący pisać we własnym języku, to elf o którego zabiegają Throalczycy, bo wiedzą, że potrzebują tęgich, elfich umysłów.,

- Czy Throal stanowi wybawienie od "jarzma Thery"?
Obecni królowie Throalu o każde zło oskarżają Imperium Thery (lub niekiedy Theran w ogóle, co już jest całkowitym absurdem). Przykładem tego jest choćby decyzja króla po ostatnich wydarzeniach w Barsawii (drugi rozdział Preludium Wojny, nie wnikam, z racji obecności graczy). Budując swój idylliczny wizerunek panów Barsawii, Throalczycy podejmują decyzje godne odpowiedzialności dzieci z piaskownicy. Przykładem tego są choćby próby silenia się na dorównanie stojącemu na wyższym poziomie rozwoju budownictwu imperialnemu. Ambasadorowie Throalu w Urupie regularnie dobudowują i upiększają swoją siedzibę, jak gdyby ów szczegół miał świadczyć o bardziej prawych i szlachetniejszych zamierzeniach wobec prowincji (przy okazji, określenia "prowincja" wskazuje, że jest to część większego obszaru - obszaru Imperium; sama nazwa "Barsawia" jest nazwą therańską, choć może lepiej o tym nie wspominać, gdyż krasnoludy mogą zechcieć wycofać ją z użycia. A wtedy wszystkim Barsawianom przyjdzie nazywać się mieszkańcami Throalu). W rzeczywistości ów wyścig architektoniczny jest zachowaniem dziecinnym i pożałowania godnym, gdyż żadne królestwo, ni też państwo obecnie znane nie podoła Theranom w rywalizacji na płaszczyźnie kunsztu budowlanego. To rzecz bezsporna. Proponujemy Throalczykom zacząć od prób stawiania latających gór nad własnym królestwem. Może któraś runie i zasypie to gniazdo barsawiańskich pijawek i szczurów.
Barsawia jest nierozłączną częścią większego obszaru, jaki stanowią ziemie Niecki Selestreńskiej, której centrum wyznacza wyspa Thera (Thera znaczy tyle co „fundament”). Ale Imperium Therańskie to coś więcej, niż tylko owa wyspa, czy cała niecka. To twór kulturowy, którego zadaniem jest łączenie odległych królestw, troska o ich bezpieczeństwo oraz dobrobyt mieszkańców. Prowincje, które pozwoliły Therze na szerzenie rozwoju, są obecnie silne i bezpieczne, a ich obywatele szczęśliwsi i bogatsi od tych, którzy polegli w bezsensownych walkach przeciwko ramionom zbrojnym Imperium. Thera to miejsce, gdzie każdy uczciwy Dawca Imion może bez obaw pracować i umierać, nie martwiąc się o przyszłość swych dzieci. Jednocześnie tzw handel niewolnikami to rzecz nieobca Barsawianom, przedstawiana w sposób fałszywy przez propagandystów throalskich. W Throalu rywali politycznych, cudzoziemców, artystów z Thery itp. oskarża sie o szpiegostwo, działalność wywrotową, spiski, nierzadko poddając karze śmierci. W Imperium jest miejsce dla każdego. Thera to dom wszystkich Dawców Imion. Na ziemiach, gdzie obowiązuje prawo therańskie, niebezpiecznych przestępców karze się, zakuwając ich w kajdany. W Throalu są oni zabijani. Natomiast ci niewolnicy, których zadaniem jest praca w społeczeństwie uczciwych obywateli Thery, to osoby o mniejszych przewinieniach, lecz również ich życie nie należy do szczególnie ciężkich. Są malarzami, opiekunami dzieci, piekarzami, kamieniarzami itd. Czy pozwolilibyśmy przestępcy piec chleb dla nas samych? Czy oddalibyśmy nasze dzieci w ręce tych, którzy czuliby wobec nas nienawiść?


Wolni Barsawianie, przejrzyjcie na oczy! Oto dowody hipokryzji i prawdziwych zamierzeń Throalu wobec wolnych Barsawian. Wnioski, jakie same się nasuwają, są następujące. Throal pragnie władzy absolutnej w Barsawii kosztem innych potęg politycznych i dobra mieszkańców prowincji. Thera w rzeczywistości w wizerunku wroga Barsawii (a rzeczywistego rywala Throalu) uosabia przyjaciela Throalu, dlatego, że to na niej Throal buduje swój obłudny, iluzoryczny obraz utopii, budząc wśród pospolitych Barsawian nienawiść wobec Imperium, którego sam był udziałem, dopóki nie dostrzegł szansy na władzę absolutną. Throal karmi się nienawiścią do Thery. Co gorsza, królestwo krasnoludów nie przedstawia rzeczywistego poszanowania spuścizny kulturowej Barsawii, bądź dokonań Dawców Imion niezwiązanych bezpośrednio z Throalem. Nie respektuje także źródeł, korzeni, z jakich sam wyrasta; respektuje natomiast ideę wolnego handlu, szybkiego i maksymalnego zysku opartego na degradacji i nieposzanowaniu wartości kulturowych, prawdy historycznej i zasług wszystkich, którzy nie oddali, bądź oddają hołdu jego królom. A owi królowie najpierw czynią, potem myślą. Pospolici Barsawianie, nie dajmy im szans na to! Nie pozwólmy im siać dłużej chaosu w naszej Barsawii.
Jeśli znasz więcej przykładów zbrodni, kłamstw i oszustw, jakimi Throal karmi nas, pospolitych Barsawian, proszę dopisz je do tego pergaminu i przekaż go swym sąsiadom i rodzinom, tak by również oni mogli poznać prawdę.

--z tajemniczego pergaminu rozpowszechnianego w Wielkim Targu i krążącego wśród korytarzy królestwa Throalu
Ostatnio zmieniony przez Cryingorc 2008-05-10, 13:25, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2008-05-10, 16:05   

Świetne!

Na pewno użyję tego pergaminu na jakiejś sesji i odeślę tu graczy (choć podejrzewam, że i tak pewnie tu zajrzą, a na pewno Kot).

Co mi przyszło na myśl czytając to... Przydałby się jeszcze punkt widzenia z Barsawii przeciwników Przymierza z Throalem. Troszkę mi to przypomina eurosceptycyzm i jest dużo punktów wspólnych: przerośnięta biurokracja, uzależnienie od decyzji Throalu (Brukseli), Karta Praw Podstawowych... itd.

Wracając do pergaminu... Ja tam wolę trzymać ze smokami, smoki trzymają z Throalem, więc Throal nie może być taki zły :)
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
birchie 
Uczeń IV Kręgu
Metal Fist Shaman


Wiek: 41
Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 94
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-05-11, 13:06   

O.O WOW! Jako orkowy szaman i tak od zawsze propagowałem koczowniczy styl życia xD

Sethariel napisał/a:
Ja tam wolę trzymać ze smokami, smoki trzymają z Throalem, więc Throal nie może być taki zły :)


a czy to czasem nie wynika z:

Cryingorc napisał/a:
a wszystko wyrosłe na fanatycznej nienawiści wobec Imperium Thery.,
:mrgreen:
_________________
Szaman wali pozytywem w twarz agresora... pozytywne fluidy...
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2008-05-11, 21:05   

Eee raczej zwykły konflikt interesów ;-)
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
mystic 
Czeladnik VII Kręgu
Emeryt


Wiek: 114
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 882
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-05-11, 21:20   

A od kiedy to się trzyma z zabawkami? Kurduple służą do określonych celów i tyle.
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2008-05-11, 21:43   

A to już tutaj zależy konkretnie od danego smoka. Co by tu na przykład powiedzieć o takiej Asante, Charcoalgrin czy Outcast? Choć rzeczywiście mali Dawcy Imion często służą smokom jako narzędzia w ich planach. Mała różnica, Theranie częściej używają Dawców Imion przemocą i siłą. Smoki natomiast naprawdę potrafią się odwdzięczyć.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo