Ostatnio na sesji miałem dziwną sytuację...
Bohater, który stracił przytomność wpadł do wody i zaczął tonąć. Z tego co pamiętam otrzymał 4 obrażenia przez 2 rundy... niestety spowodowało to, iż spadł na 0 pkt. życia. I wtedy właśnie padł pomysł żeby reanimować adepta.
Oddychanie metodą usta-usta opisano już w świętej księdze chrześcijaństwa i judaizmu. Potem zapomniano to na długo i wymyślano wiele innych metod (ogrzewanie, biczowanie), choć chyba pod koniec renesansu wrócono do klasycznej resuscytacji.
O, coś mam:
"1740 The Paris Academy of Sciences officially recommended mouth-to-mouth resuscitation for drowning victims."
Można więc chyba przyjąć, że w ED co niektórzy znają taką metodę. A jako że adepci są (zazwyczaj, chyba że ktoś się uprze) oczytani (tzn. umieją czytać i pisać :D ), to mogą znać i coś takiego.
Takie moje zdanie. :)
_________________ "We cannot all be masters." - William Shakespeare
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem.
Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że gdyby adept stracił przytomność, nałykał się wody i zszedł poniżej progu życia, to mimo to dałbyś mu jeszcze szansę na odratowanie ?
(Nie jestem MG, ale...)... pod warunkiem, że ktoś nauczył się odpowiedniej umiejętności Pierwsza pomoc (no chyba że dać to jako element umiejętności Leczenie). Trzebaby wtedy rozróżniać po prostu sposoby umierania. Jeśli ktoś umrze od ciosów/czarów to wiadomo, że ożywić go można jedynie magicznie. Gdyby zaś nałykał się wody, to czemu nie pierwsza pomoc? W naszym świecie się tak da, to czemu nie tam? :)
_________________ "We cannot all be masters." - William Shakespeare
Wiek: 40 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Włocławek/Olsztyn
Wysłany: 2006-11-30, 18:14
W podstawce bodaj już pogłoska. W Przewodniku po Barsawii szersza wzmianka. W "Survival Guide" opis legendy o uwięzieniu Śmierci przy opisie Morzza Śmierci i sposobów wskrzeszania - podana legenda o uwięzieniu Śmierci. To samo w "Secret Societies" przy opisie "Keys of Death" - z tymże tutaj przedstawiona jako spisek Pasji przeciwko naturalnemu porządkowi świata (nieuniknioność Śmierci). W mojej kampanii ten wątek był dość istotnym podczas przygód, stąd moja orientacja w temacie.
Co do topielców:
Martwych nie da się resuscytować! :>
To powinno raczej mechanicznie wyglądać w ten sposób - nieprzytomny DI wyciągnięty z wody powinien otrzymywac obrażenia (obrażeniowo być jeszcze pomiędzy PP a PŻ, a nie martwy). Wg mnie proces resuscytacji powinien wyglądać analogicznie do tamowania krwawienia (zapobieżenie dalszym obrażeniom).
Niestety I i II edycja mają odmienne zasady rozstrzygania obrażeń od utonięć, a żadna z nich nie obejmuje resuscytacji (bez której nieprzytomny DI w niedługim czasie kona)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum