Wysłany: 2009-01-10, 07:29 Najdziwniejsze zastosowanie magii
Moja Muscat, na początku swej wędrówki, posiadała kiedyś magiczny garnek mogący zagotować litr wody na turę; nic specjalnego, w każdym zamożniejszym gospodarstwie coś takiego jest.
Najśmieszniejszy był sposób w jaki go straciła:
Walcząc z horrorem, w chwili rozpaczy, zarzuciła mu ten garnek na głowę. Horror, przebywając w materialnym świecie, miał całkiem wilgotne ciało, więc obrażenia zadał mu ten garnek spore, ale... rozleciał się.
Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 52 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-05-05, 14:25
Więc tak. Na drodze druzyny postawiłem żelaznego golema. Drużyna 5-6 krąg więc przeciwnik jak najbardziej zacny - chociaż nie agresywny. Wręcz prosi druzynę by opuściła ona miejsce do którego przyszła bo nie chce ich zabić.
1 runda - idą na niego kupą, czarodziejka rzuca oplątanie (ma czas bo golem czeka ze stoickim spokojem), reszta bije. Rezultat -> drużyna ucieka poraniona i prawie bez karmy - golem prawie, ale tylko prawie, martwy.
Teraz przyszedł czas na kombinowanie.
Propozycja 1
Czarodziejka rzuca oplątanie, następnie lewitacje. W tym czasie reszta drużyny biegnie pod golema z garnkami wody. Obsydianin wykopuje szybko dołek, kładzie płachtę przeciwdeszczową. Reszta wlewa tam wodę. Następnie czarodziejka rzuca głeboką kałużę i rozprasza swoją lewitacje. Golem spada a reszta bije go włóczniami.
Niestety, z mojej wrodzonej wredności zmusiłem graczy do pośpiechu. Nie mieli x dni na odzyskanie karmy i całkowitego życia. Ostatecznie przeszli nad golemem po sieciach.
Ostatnio zmieniony przez Kotul 2010-05-05, 16:47, w całości zmieniany 1 raz
"Żelazną kukłę" (chichot). A właściwie to stalową (Steelman). EDkowi cośtam-men zostali przetłumaczeni jako "kukły".
Kotul napisał/a:
Propozycja 1
Problem: Trzymetrowy stalowy 'golem' waży więcej niż tonę. Lewitacja go nie utrzyma. Poza tym - może bez szkody zejść z platformy. Lewitacja to taka magiczna winda - nie jest to forma telekinezy, nie można nią trzymać przeciwników.
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 41 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 52 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-05-05, 15:46
Cadaver-men też? ;)
No cóż, nie znam czarów za dobrze, w końcu tylko prowadzę. A oplątanie nie sprawia że przeciwnik nie może się ruszać?
W sumie to ja nie prowadze dokładnie wedle podreczników i pozwalam na różne przekręty mechaniczne. No cóż, w takim razie przepraszam za podanie złego przykładu, wydał mi się zabawny.
Swoją drogą, kiedyś mieliśmy coś podobnego. Był strażnik w mega zbroi płytowej, ważącej więcej pewnie niż osobnik w środku. Był w każdym razie prawie nie do ruszenia (Pancerz Fizyczny z 40, Pancerz Duchowy z 30).
Pamiętam, że najpierw użyliśmy Gołoledzi, potem już nie pamiętam czym, ale roztopiliśmy lód i błyskawicznie rzuciliśmy Głęboką Kałużę. Biedak się utopił...
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum