Poprzedni temat :: Następny temat
Narodziny dyscypliny
Autor Wiadomość
przemokazan 
Nowicjusz

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 1
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-30, 19:26   Narodziny dyscypliny

Jak waszym zdaniem wyglądają narodziny nowej dyscypliny? Czy dawcy imion mogą ją stworzyć? Jak wielka moc jest do tego potrzebna? Ile czasu to zajmuje?
Wiadomo że dyscyplina dyscyplinie nierówna. Jedna , mogła się wykształcić w sposób w miarę naturalny, gdy tylko poziom magii zaczął się podnosić( np.szaman,trubadur) inne wykształciły się raczej w sposób skokowy(np.Wyzwoliciel-orkowa dyscyplina z Mieszkańców Barsawii,). Interesuje mnie raczej drugi przypadek-szybkiego powstania. Co było wyzwalaczem, jakię są etapy rozwoju.
Z góry dziękuję za wszystkie sugestie.
 
 
sirserafin 
Czeladnik VII Kręgu
Human Archer


Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 610
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2010-02-01, 13:16   

Jak dla mnie to za trudny wątek poruszyłeś. To się nie nadaje, IMO, do werbalizacji. Słowa pierwszej osoby, która zabierze głos w tej sprawie zostaną pogrzebane na stosie odpowiedzi-zarzutów. Na co to komu?

Ja ze swej strony daję ci fragment tekstu o projektowaniu dyscyplin, który przetłumaczyłem prawie 2 lata temu (prawa do tłumaczenia zastrzeżone :-P )

Cytat:
Nowe dyscypliny

Projektowanie nowych dyscyplin może być dobrą zabawą i sposobem na wykazanie się, a wprowadzanie ich dodatkowo wzbogaci różnorodność świata Przebudzenia Ziemi. Jednak już podczas projektowania dyscypliny, a następnie odgrywania adepta, który nią podąża, konieczne będzie zmierzenie się z pewnymi trudnościami. Poniżej przedstawiono kilka z nich.

Zachowanie równowagi gry

Dyscypliny, które znalazły się w Player’s oraz Name-giver’s Compendium zostały starannie zaprojektowane. Zostały zbalansowane pod względem potęgi oraz elastyczności, co sprawia, że adepci mogą korzystać ze swych talentów i zdolności w przeróżnych konfiguracjach. Nowe dyscypliny powinny być wprowadzane do gry z wielką ostrożnością i jedynie wtedy, gdy te już istniejące (lub ich kombinacje) nie zaspokajają potrzeb graczy lub Mistrza Gry. Ponieważ żaden system tworzenia nowych elementów gry nie jest doskonały istnieje ryzyko, że nowa dyscyplina będzie tak potężna, iż zachwieje równowagę gry lub będzie tak wąsko wyspecjalizowana, że aż bezużyteczna w trakcie większości przygód. Przy projektowaniu nowej dyscypliny jest rzeczą szczególnie ważną, aby wybrać takie talenty i zdolności, które nadadzą jej specyficzny charakter i pozwolą postaciom graczy funkcjonować w różnych warunkach przy zachowaniu równowagi gry.

Wpływ przeszłości

Dyscypliny nie powstają w ciągu jednego dnia czy tygodnia. Do powstania każdej ze ścieżek dyscyplin, z określonymi talentami i zdolnościami, przyczyniła się kultywowana przez kolejne pokolenia adeptów tradycja podążania śladami poprzedników. Wszystkie dyscypliny występujące w świecie Przebudzenia Ziemi istnieją od setek, jeśli nie tysięcy, lat. Czas potrzebny by powstał wzorzec dyscypliny tłumaczy dlaczego nowe dyscypliny są tak wielką rzadkością w Barsawii.

Akceptacja społeczna

Należy pamiętać, iż piętnastka dyscyplin przedstawiona w Player’s Compendium jest najlepiej znana mieszkańcom Barsawii. Kolejna piętnastka, która znalazła się w Name-giver’s Compendium jest znana w nieco mniejszym stopniu. Adepci tych trzydziestu dyscyplin są często przedmiotem miejscowych legend, które często opisują ich dziwne i wspaniałe możliwości. W przeciwieństwie do nich, adepci nowych dyscyplin często używają magii w nowy, nieznany dla większości sposób, korzystając zarówno z talentów powszechnie znanych, jak i zupełnie obcych. Wielu Barsawian w wyniku Pogromu nabyło instynktowną nieufność względem wszystkiego co nowe i obce. Wprawiające w osłupienie nowe Dyscypliny mogą zostać uznane za przejaw magii Horrorów lub, co bardziej prawdopodobne, magii Theran. Większość mieszkańców Barsawii podziela przekonanie, że Theranie są mistrzami magii. Sądzą również, że ich dawni władcy znają dużo więcej dyscyplin niż Barsawianie. Przeciętny Dawca Imion, który spotka adepta używającego magii w niezwykły sposób, może więc przypuszczać, że taki adept jest therańskim szpiegiem lub łowcą niewolników. Biorąc pod uwagę to, jak wiele Barsawia wycierpiała z rąk Imperium, nieszczęśnika, który zostanie uznany za Theranina, prawie na pewno czeka wiele nieprzyjemności.

Awansowanie

Zakładając, że adepci stanowią niewielki odsetek populacji, a zdecydowana większość barsawiańskich adeptów podąża jedną z piętnastu najbardziej popularnych ścieżek, spotkanie przedstawiciela mniej popularnej dyscypliny może stanowić wielką trudność. W dodatku, niektóre dyscypliny są dostępne tylko dla konkretnych ras albo są na tyle unikatowe, że większość poszukiwaczy przygód nigdy nie spotka więcej niż kilku ich przedstawicieli. W rezultacie znalezienie adepta, który inicjuje lub pomoże w awansie na kolejny krąg rzadkiej dyscypliny, jest zwykle procesem niezmiernie kosztownym i czasochłonnym, z uwagi na trudności w zlokalizowaniu i dotarciu do takiego adepta.
_________________
W szkole, kiedy kumple zażywali narkotyki, ja wierzyłem w sprawiedliwość i uczciwość polityki...
Ostatnio zmieniony przez sirserafin 2010-02-01, 13:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2010-02-19, 12:45   

sirserafin napisał/a:
Do powstania każdej ze ścieżek dyscyplin, z określonymi talentami i zdolnościami, przyczyniła się kultywowana przez kolejne pokolenia adeptów tradycja podążania śladami poprzedników.

To legendy kłamią? Chociaż może nie do końca.
Niektóre z Dyscyplin zostały zesłane przez Pasje, nie pamiętam które, ale pewnie jakieś podstawowe, jak Wojownik itp.
_________________
Habibsite.pl
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2010-02-19, 14:26   

Habib napisał/a:
Niektóre z Dyscyplin zostały zesłane przez Pasje, nie pamiętam które, ale pewnie jakieś podstawowe, jak Wojownik itp.

A może po prostu jest to wyjaśnienie w jaki sposób podstawowe role plemienne stały się magiczne? W końcu Pasje także zostały stworzone przez Dawców Imion...
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Habib 
Opiekun IX Kręgu
Smok Karatenga


Wiek: 40
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 1005
Skąd: Czďż˝stochowa
Wysłany: 2010-02-19, 14:46   

Kot napisał/a:
W końcu Pasje także zostały stworzone przez Dawców Imion...

Możesz rozwinąć?
I poprzeć źródłami, bo bym sobie doczytał.
_________________
Habibsite.pl
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2010-02-19, 21:52   

Habib napisał/a:
I poprzeć źródłami, bo bym sobie doczytał.

Teoria magii. Magia krwi nabrała mocy, bo DI ją stosowali i wierzyli w jej moc, pieczętując nią przysięgi, układy, itp.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2010-02-19, 22:38   

To ja może coś dodam:

Z forum RedBricka wypowiedzi twórców trzeciej edycji Earthdawna
Arma napisał/a:
My take, in short:

Disciplines are created through evolution.

It all starts with "minor adepts" or "half-adepts".
They are basically people who have access to half-magic only.
These can be of any sort, for example "Half Magic Farmers" (see EPC or Adept's Way for that particular example).
Minor Adepts have access to a few abilities only accessible through magic, and have some abilities where magic enhances normal abilities.
These half-magic adepts are a staple of my campaigns, there are NPCs that are just a bit better at what they do because they got aa tiny bit of magic helping them. They are what existed before the first discipline was created, they are the ancestors of the disciplines.

At some point, some half-magic adepts tried to pursue their magic abilites even further.
By focusing on their magic, they were able to refine it, purify it, and separate it from the rest of their existence.
They were able to make the magic more powerful.
Of course, all power comes at a price. Just as a ritual or component makes a spell stronger/possible, the minor adepts had to follow a straight path to develop their magic.
At some point, someone self-initiated and developed a discipline.
Then, he could show others with the same aptitude how to follow the path, and could initiate others.
A magical tradition was born, a discipline.

Not everybody was cut out for it, though.
This is why minor adepts still exist.
Today, they form the pool from which all adepts are drawn.
That means that when an adept observes someone with a profession similar to his discipline, he might notice magic, and might be able to initiate him. A Weaponsmith observing a regular smith might see that this smith works different than a "mundane" smith, and might notice that his work is of higher quality. He realizes that the smith used magic, and knows this smith has the potential to become a Weaponsmith. He can try to initiate him. But there's no guarantee. The smith has to show abover-average focus to develop his half-magic abilities into a regular discipline.

That disciplines are able to evolve is also reflected elsewhere.
For example Nethermancers inventing the Spell Matrix Talent and incorporating it into their discipline, with Elementalists, Illusionists, Wizards, and even Weaponsmiths becoming able to do the same in a relatively short time.
Or specialist disciplines, such as Sage Trubadours receiving their talents in another order than Mapmaker Troubadours or "standard" Troubadours.

It is always a matter of tradition, with the tradition being "learning a way of thinking/focusing". it is the "ritual" or "component" that makes a discipline possible, just like it makes a spell or talent more powerful.


Mataxes napisał/a:
For the most part, I agree with arma's breakdown.

At some point in the distant past, Name-givers learned to wield magic (whether they learned this on their own, or were taught -- by Dragons, Passions, or something else -- is lost to the mists of time).

A master would teach his apprentices how to use magic (the way he used it of course), and the apprentices, when they became masters and took students of their own, would teach as they were taught. This is called 'tradition'. Grin

There were also those who would break away from the traditional teachings to one degree or another, and found that the magic still worked. They would teach this new school of thought to their apprentices, and thus begat specialists and variations.


W "Ścieżkach adeptów" jest też legenda o tym jak to ośmiu bohaterów wykradło moce Pasjom, stając się pierwszymi adeptami (str. 5).
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-02-19, 22:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo