Poprzedni temat :: Następny temat
Jak prowadzić bitwę
Autor Wiadomość
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-30, 23:54   Jak prowadzić bitwę

Niby temat który chciałem zacząć dotyczy bardziej MG niż graczy ale gracze też mogą coś tu mądrego powiedzieć.

Otóż temat wziął się z tego, że nie wyszło mi ostatnio prowadzenie. Sytuacja jest następująca. Mamy linię fabularną wedle której gracze mają wziąć udział w bitwie, którą przegrają. Ktoś ma w niej do odegrania jakąś rolę, ale właściwie to sam.

Jak prowadzicie takie bitwy, żeby gracze się nie nudzili. Żeby nie mogli nic zrobić, a jednocześnie mieli jakiś fan.

Ogólnie jak prowadzicie duże batlistyczne sceny. Jak to fajnie robić. Czy są jakieś patenty? itd
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-12-31, 01:03   

Piotrek napisał/a:
Jak prowadzicie takie bitwy, żeby gracze się nie nudzili. Żeby nie mogli nic zrobić, a jednocześnie mieli jakiś fan.

W Trzeciej Edycji masz przy rozdziale o bitwach powietrznych mechanikę abordażu, która po lekkiej modyfikacji doskonale się ku temu nadaje. Patrz moja recenzja Companionów. :P

Poza tym - kiedyś próbowałem taką mechanikę, ale bardziej rozbudowaną opracować i jest to gdzieś na forum. Jeśli zaś chodzi o część fabularną, to ważne jest odpowiednie "manipulowanie kamerą" poprzez opisywanie scen z różnej perspektywy. Warto by było, gdyby (tak jak w 3ed) gracze mieli więcej "czasu" na przechylanie szal, a ew. rzuty decydujące o działaniach oddziałów po obu stronach były wykonywane co jakiś czas, lub przy zmianie warunków będącej dziełem BG. Ważne są dynamiczne i sugestywne opisy, które podniosą poziom adrenaliny. A w zależności od drużyny i klimatu także brutalność/patos scen.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2009-12-31, 01:19   

Kot napisał/a:
W Trzeciej Edycji masz przy rozdziale o bitwach powietrznych mechanikę abordażu, która po lekkiej modyfikacji doskonale się ku temu nadaje.


W przypadku, gdy bitwa jest rozstrzygnięta przed rozpoczęciem nie bałdzo. W ogóle mechanika makro w Piotrka przypadku powinna odpaść moim zdaniem.

Moja sugestia byłaby taka by skupić się na jednym miejscu, tam gdzie są akurat gracze, tylko co jakiś czas, jak to Kot określił manipulować "kamerą", by pokazać cały teren bitwy, lub miejsce (gdzie nie ma postaci graczy) w którym właśnie jakiś oddział został zmasakrowany. Możesz nawet zastosować taki trik, stworzyć karty postaci niezależnych i w odpowiednim momencie dać je graczom do poprowadzenia, ale w takiej sytuacji, w której nie mają szans (niech poczują, że jest źle) i wrogie jednostki szybko ich zmasakrują. A zaraz potem wrócić do punktu widzenia ich postaci. Niech oni w swoim regionie nawet wygrają, niech gracze mają fun, że Oni akurat dali radę. Niech odniosą swoje zwycięstwo.

A w kwestii opisów, dynamizm, patos, właściwie wszystko to o czym wspomniał Kot...

Plus dynamiczne zmiany sytuacji, typu zaskoczenie, niespodziewana pomoc, niespodziewany odwrót któregoś z oddziałów...

W zasadzie to sam mam wielką bitwę na tapecie w kampanii... tyle, że ona będzie wyglądała zupełnie, zupełnie inaczej. Zwłaszcza, że jej wielkość nie będzie raczej mierzona liczbą walczących.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2009-12-31, 01:44, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-31, 11:56   

Tak tak mnie nie chodzi o mechanikę. Bardziej o różne pomysły na to co mogę rzucić graczom w bitwie lądowej, wodnej, powietrznej oraz jak im to opisywać.

Takie drobne zdarzenia. Nie wiem kula armatnia rąbnęła w pokład i coś się dzieje. Może jakieś inne.

Jak wiele czasu poświęcać na skalę makro a jak na mikro.

jak je rozłożyć?

Chodzi mi o praktyczne porady. Np rozpisana w punktach jakaś bitwa co teraz mówimy, jakie wydarzenia możemy odpalić itd.

Najlepiej uczyć się na przykładzie, chyba.
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2009-12-31, 13:31   

Piotrek napisał/a:
Nie wiem kula armatnia rąbnęła w pokład i coś się dzieje.

Ognista. Albo pocisk z balisty/katapulty (chociaż zastosowanie tych drugich przeciwko okrętom powietrznym może być problematyczne).

Piotrek napisał/a:
Jak wiele czasu poświęcać na skalę makro a jak na mikro.

Wystarczająco dużo, by gracze poczuli, że są w ogniu walki, ale nie tak dużo, by poczuli się tylko trybikami w wojennej machinie. Równowaga we wszystkim...
A przede wszystkim, muszą mieć swój cel, a nie tylko walczyć dla samej walki.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-02, 15:09   

Cytat:
Wystarczająco dużo, by gracze poczuli, że są w ogniu walki, ale nie tak dużo, by poczuli się tylko trybikami w wojennej machinie. Równowaga we wszystkim...
A przede wszystkim, muszą mieć swój cel, a nie tylko walczyć dla samej walki.


Heh Kocie mój problem polega właśnie na tym, że zwaliłem kawałek ostatniej sesji, bo nie umiałem tego zrobić. Założyłem ten wątek, żeby ludzie dzielili się swoimi spostrzeżeniami jak prowadzić bitwy, wrzucali pomysły na standardowe przerywniki. Gdzie umieszczać graczy, jaką dawać im rolę itd.

Głównie na zasadzie kiedyś prowadziłem tak, sytuacja była taka skupiłem się na tym i na tym gracze robili to i to, wyszło tak i tak. Prowadzenie tego typu rzeczy według mnie jest trudne, nie robi się tego często dlatego warto dzielić się swoimi przemyśleniami.
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2010-01-02, 15:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2010-01-02, 15:36   

Najlepiej będzie jak obejrzysz sobie kilka filmów z dobrymi scenami batalistycznymi. Jakkolwiek nie uważałbym jacksonowskiego LotRa za kiepską ekranizację, to sceny bitew są tam rewelacyjne. Usiądź sobie i obejrzyj bitwy, bo to rewelacyjne źródło inspiracji do takich sesji jakie chcesz prowadzić. Główni bohaterowie są ciągle najważniejsi i prowadzą oddział/armię do zwycięstwa, ale i tło, oraz bohaterowie drugoplanowi nie są pomijani.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2010-01-02, 16:52   

Filmy dostarczą Ci sporo przykładów ciekawego przedstawienia bitwy.

Tak samo jak powieści. Sapkowski w Sadze o Wiedźminie dość dobrze w czasie bitwy przechodzi z jednego wątku na drugi, z jednej postaci do drugiej.

Feliks W. Kres w "Pani Dobrego Znaku" też daje radę. Pokazuje bitwę raz z jednej, raz z drugiej strony barykady.

Jeżeli juz chodzi o konkrety, to by zająć postaci graczy, a jednocześnie nie chcesz by byli w samym centrum wydarzeń, dobrze jest zrobić potyczkę w potyczce. Czyli dać graczom bitwę w skali mikro, a tą w skali makro zostawić jako tło (i tylko opisać co się dzieje).

Przykładowo kiedyś zrobiłem, może nie bitwę, ale większą potyczkę między nomadami a orkową kawalerią (Jeźdzcy Teratha). Wyszło całkiem dobrze.

Gracze napotkali na drodze do Wielkiego Targu (a byli jeszcze z wozami pełnymi ryb) Jeźdzców Teratha (których początkowo wzięli za nomadów). Jeźdzcy patrolowali teren, powiadomili postacie o tym, że zbliża się w ich kierunku plemię nomadów. Drużyna wycofała się na najbliższe wzgórze, gdzie łatwiej im było strzec wozów. Jeźdzcy przygotowywali sie do starcia. Gdy już się zaczęło, oprócz kilku nomadów, którzy uniknęli walki z kawalerią drużyna musiała sobie jeszcze poradzić z kilkoma bandytami, którzy korzystając z zawieruchy chcieli ukraść wozy. Jak się potem okazało za głowy bandytów były wyznaczone w Wielkim Targu nagrody. I tak choć w głównej batalii drużyna nie wzięła udziału (lub też miała w niej małe znaczenie), to miała co robić...

Nigdy nie rób samego tła w którym postacie graczy cokolwiek by nie zrobiły i tak nie miałyby wpływu na nic, nawet w skali mikro. No chyba, że Twoi gracze lubią słuchać opowiadań, w których nie grają głównej roli. Kiedyś taki błąd zrobiłem, na szczęście ludzie z którymi gram są wyrozumiali i pozwalają mi takie wpadki naprawiać (z dobrym rezultatem) :)
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-01-02, 17:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-02, 18:07   

O właśnie, może przy okazji opisze z czym przegrałem.

Jeśli jesteś graczem nie czytaj tego, być może twój MG będzie chciał to wykorzystać.


Spoiler:
Otóż prowadzę BaW we własnej wersji. Theranie są trochę bardziej aktywni i smoki mają się mniej angażować. Theranie podszywając się pod Travarskich wysłanników oferując olbrzymią zapłatę doprowadzają do sojuszu klanów Trolii celem splądrowania domu 9 diamnetów. Tak naprawdę chcą wciągnąć olbrzymią flotę trolli w zasadzkę i zgnieść lekkie drakary w jednej bitwie. Dzięki temu osłabieni łupieżcy nie będą atakować powietrznych konwoi, a szczupłe siły therańskie będą mogły dalej szachować władców barsawii groźbą uderzenia pełnej floty.

Olbrzymia trollowa Armada napotyka nad morzem szkarłatnym siły Therańskie, trolle rozumieją, że zostały zdradzone ale do walki gna ich Tystonius poza tym mają olbrzymią przewagę liczebną, są pewne zwycięstwa. Theranie lecą w bardzo zwartym szyku jeden statek nad drugim, na szczycie i spodzie po jednej kili w środku baty. Ogólnie bitwa wygląda tak, że lekkie statki trolli nie są przystosowane do walki na odległość z uzbrojonym w działa ciężkimi statkami thery, z powodu szyku theran mają problemy z abordażem. W czasie bitwy starają się rozerwać therański szyk co im się nie udaje i z ciężkimi startami uciekają w stronę lśniących szczytów.

Bitwa była moocno dedykowana pod jednego z graczy który związany jest potężnym żywiołakiem ognia i ma rozkaz ukarać jeden z klanów trolli za bezmyślne mordowanie ognistych ptaków. (miał zniszczyć ich drakar)

Z wydarzeń pobocznych mieliśmy trafienie z ognistego działa i gaszenie pożaru, oraz ucieczkę przed goniącą ich już po bitwie batą. Były oczywiście próby, abordarzu ale ze względu na niechęć dzielenia drużyny w ramach rozkręcającej się kampanii nie pozwoliłem im na to.


Co wy zrobilibyście z taką bitwą, jak widzielibyście rolę graczy w tego typu starciu, gdzie umieślili drakar na którym się oni znaleźli itd. Może zmienili taktykę theran?
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-01-02, 19:21, w całości zmieniany 9 razy  
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2010-01-02, 23:27   

Zacząłem pisać odpowiedź, ale pomysłów przyszła taka masa, że to co miało być zwykłym postem urosło do rozmiarów sporego wpisu blogowego. A znajdziecie go tutaj.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Piotrek 
Czeladnik VIII Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 379
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-03, 00:41   

Przeczytałem :). Super. Polecam.

Pewnie się obrazisz ale dla mnie to jeden z twoich najlepszych tekstów do ed. Jeśli będę prowadził jeszcze jakąś bitwę powietrzną to na pewno wykorzystam, sporo nadaje się też do bitwy wodnej. Ogólnie super właśnie o coś takiego mi chodziło. Jeszcze kilka innych tego typu wypowiedzi i bitwy przestaną być problemem.
 
 
Kot 
Opiekun IX Kręgu
Wędrowiec


Wiek: 42
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 1329
Skąd: zadupie pomniejsze
Wysłany: 2010-01-03, 01:45   

Też uważam, że to jeden z moich lepszych tekstów. Można by z tego zrobić dobrą przygodę. Zauważyłem coś po fakcie - opisałem sceny w stylu przypominającym ten z podręcznika do Wolsunga, a korzystam zeń w notatkach od lat. To wyjaśnia dlaczego tak mi się spodobał ten wolsungowy. :P

Co do bitew - pogadamy jeszcze na GG. W sumie, to wolę o takich kwestiach pogawędzić, niż pisać teksty uzytkowe.
_________________
Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
 
 
 
Sethariel 
Opiekun X Kręgu


Wiek: 40
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 1861
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2010-01-03, 02:19   

O ile w mojej wersji różniłoby się to różnymi szczegółami*, to podstawowa baza motywów do wykorzystania byłaby pewnie dość podobna ;-)

Zwłaszcza, że z części z nich już kiedyś zdarzyło nam się na sesjach korzystać, choć nie w takiej skali, jeśli chodzi o rozmiar bitwy.

Good Job :!:

* I dobrze, dzięki temu jest ciekawiej, bo każdy ma swój styl prowadzenia, a każdy szczegół może wnieść coś nowego, interesującego.
_________________
Wojciech 'Sethariel' Żółtański
Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2010-01-03, 02:28, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo