[Habib]

Na jednej z poprzednich sesji jedna z NPCek dostała w twarz jakimś obuchem, wiadomo niemiła deformacja jej urody.

Z Cryingorciem się chwilkę zastanawialiśmy i oprócz Iluzji i mega makijażu, to nie ma zbyt wiele opcji. Przyszła mi jeszcze do głowy opcja z interwencją Pasji Garlen lub jej potężnego Głosiciela oraz gościa, jakiegoś maga, który będzie przeprowadzał operacje plastyczne za pomocą magii i dajmy na to, alchemii.

Ale nadal coś mi tu nie współgra, więc zadaję pytanie: w jaki sposób można naprawić/poprawić wygląd mojego NPCa, tudzież każdego innego osobnika, który chciałby lepiej wyglądać?

Chodzi mi głównie o praktyczne zastosowanie, czyli właśnie np. poprawę zdeformowanej od ciosu szczęki i twarzy, niż o powiększanie piersi i wstrzykiwanie botoksu.

[Kot]

Jest rozwinięcie talentu Uzdrawiający Ogień nazwane Cosmetics, które na to pozwala i wymaga dodatkowo drugiego rozwinięcia - Heal Others. Dostępne na 9 poziomie talentu.

[Sethariel]

Jak Kot wspomniał masz rozwinięcie Talentu Mistrza Żywiołów "Fire Heal" - "Cosmetics", które pozwala usuwać blizny itp. Rozwinięcie można stosować także z rozwinięciem "Heal Others", więc MŻ może usuwać defekty także innym.

W EDC "Cosmetics" było rozwinięciem talentu "Reshape Object".

[sirserafin]

Jest jeszcze therański amulet krwi zmieniający wygląd, choć ma nieco inne działanie. Ale zawsze możnaby stworzyć podobny - kosmetyczny właśnie...

A jak nie to przejrzeć księgę zaklęć i rozwinięć i poszukać odpowiednich metod uzdrawiania...

[Habib]

Hmm. A ile by kosztowało takie "Cosmetics" u Mistrza Żywiołów?

[Kot]

Podejrzewam, że więcej niż eliksir leczenia. Swoja drogą, koszty mikstur leczniczych są dobrym odniesieniem do wszelkich cen usług medycznych.

[Piotrek]

Ja sądzę, że to jest droga usługa. Ilu masz MŻ w barsawii, którzy są wstanie to wykonać? Kilku. Kto z tego korzysta, bogaci adepci i bogaci kupcy lub insza arystokracja. Ceny pewnie idą w tysiące ss.

Zastanawiam się czy nie ma żadnej innej techniki, ale nie ma chyba magii służącej do rekonstrukcji utraconych kończyn więc naprawa twarzy też, pewnie jest poza zasięgiem.

Nie wiem jak magia krwi, theranie zmieniają swój wygląd używając jej.

[Kot]

Cytat:

Zastanawiam się czy nie ma żadnej innej techniki, ale nie ma chyba magii służącej do rekonstrukcji utraconych kończyn więc naprawa twarzy też, pewnie jest poza zasięgiem.

Jeśli są zaklęcia pozwalające ożywić umarłego, to usuwanie blizn nie jest chyba problemem.

[Piotrek]

posłużę się cytatem pochodzącym z komiksu ROTFLPG.

[Sethariel]

A ja posłużę się podręcznikiem

Alter Life - zaklęcie 11 Kręgu Ksenomanty

p. 136 Player's Companion [ED3] / p. 371 Player's Compendium

Cytat:

The Alter Life ritual spell is a variation of the Create Life spell, and is used to add to or increase a target character’s abilities or change his appearance. The number of spell threads required is determined by the number of alterations the magician wants to perform on the target. (...) Unlike the Create Life spell, Alter Life can be used on Name-givers and on live or dead targets. Corpses can have been dead no longer than 72 hours before the magician begins the ritual. The Alter Life spell reanimates dead targets, creating a form of “enhanced” cadaver man.

Tak na marginesie Ksenomanci właśnie tym różnią się od stereotypowych nekromantów, że tu nie chodzi o śmierć, zgniliznę i strach, ale o operowanie na wzorcach oraz zainteresowanie światem niematerialnym.

Mamy też zaklęcie Czarodzieja 12 Kręgu - Alter Form. Pozwala zmieniać fizyczny wygląd rzeczy lub Dawców Imion operując na jego wzorcu. Niestety w przypadku rzeczy nazwanych oraz Dawców Imion czar zmienia na tyle Prawdziwy Wzorzec celu, że praktycznie zmienia jego Imię. Tak więc Dawca Imion adept straci swą Dyscyplinę. Jest to jakieś wyjście jeśli chodzi o blizny, ale tylko dla zdesperowanych

[Piotrek]

;) jak często u was pojawiają się NPC na takich kręgach ;)

Cytat:

Tak na marginesie Ksenomanci właśnie tym różnią się od stereotypowych nekromantów, że tu nie chodzi o śmierć, zgniliznę i strach, ale o operowanie na wzorcach oraz zainteresowanie światem niematerialnym.

Ależ ja tego nie neguję, tylko że w mojej opinii przez dość długi czas ksenomanci nie mają dostępu do magii istotnie różnej od standardowej nekromancji i jak sam podałeś ksenomanta wcześniej jest chyba wstanie zrobić, nazwanego żywotrupa niż wyleczyć blizny.

[Habib]

[Cryingorc]

O czym już z Habibem rozmawiałem; mam w drużynie bohatera po przejściach - przeżył wskrzeszenie po potraktowaniu przez Horrora Zdzieraniem skóry (Skin shift).
Wygląda... nienajlepiej, dlatego podróżuje w masce. W testach oddziaływania niebędących zastraszaniem ma stałego bonusa -2 do Cha.

Seth, Alter Form, nie jest żadnym rozsądnym rozwiązaniem. Zbyt drastyczny środek. :)

Pozostają jedynie iluzje, makijaż. Ale można pomyśleć np o jakimś duchu mogącym zmieniać fizyczne formy żywych istot. BG mogliby się sporo namęczyć próbując go przywołać. Duch mógłby rzeczywiście pomóc i... narobić paru kłopotów - np zmieniając bohatera nie do końca tak jakby ten tego oczekiwał lub, wymykając się spod kontroli, zacząć zmieniać formy roślin, zwierząt itd - co tylko spotka na drodze.
Zamiast ducha mógłby być też Horror o podobnej mocy, ale mało kto, myślę, odważyłby się na układ z Horrorem.

Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie legendy o jakimś cudownym źródle przywracającym piekno bądź flakoniku z zaczarowaną wodą piękna. Powiedzmy, że jakiś rozdarty mąż z Elfiego Dworu chciał ofiarować go przed Pogromem swojej okaleczonej piękności, ale zginął po drodze wracając z flakonikiem od jakiegoś smoka. By była skuteczna, woda piękna może wymagać zmieszania z krwią jakiejś ofiary (krwi dziewica np) - vide Elżbieta Batory. Może też mieć tylko czasowe (rok i dzień) działanie. Do wyboru.