Forum EARTHDAWN.PL
Forum fanów gry Earthdawn

Earthdawn - Ceny nieruchomości

Gerion - 2007-01-29, 18:25
Temat postu: Ceny nieruchomości
Może wpadliście na jakiś sensowny pomysł, jak "wycenić" nieruchomości w Barsawii? Moi gracze chcą kupić kamienicę w Urupie, albo działkę i wybudować dom. Nie zastanawiałem się nigdy nad taką inwestycją, nie przypuszczałem że heroic zamieni mi się w rodzinną sielankę ;)

jakieś pomysły?

Gerion

abishai - 2007-01-29, 18:58

Według mapy z Wężowej Rzeki (str. 53) w Urupie akurat nie bardzo jest gdzie wznosić budowlę. Więc w takim przyadku wypada kupić kamienicę. Najprostszym sposobem wyceny byłoby więc oparcie ceny na dochodach jaka dana budowla mogłaby wynieść.
Najpierw zliczamy ilosc pokoi w wybranej kamienicy (dla przykładu 15) i to mnożymy przez dochód jaki dało by wynającie pokoju na pracownię (50% z utargu skryby = 25 sr) razy 365 dni w roku. ( i to wynosi 136 875 zaokr. do 140 000 sztuk srebra).
Wybudowanie lokalu byłoby dziesięciokrotnie tańsze..ale i czasochłonne.
Oczywiście jest to cena bazowa..Każdy sprzedawca nieruchomości zaproponuje jakieś od 150% do 175 % ceny bazowej z możliwością stargowania do niższej.
I zapomni wspomnieć o atrakcjach takich jak : duchy poprzednich właścicieli , dzicy lokatorzy, lokalny gang pobierający haracze za ochronę, mroczne tajemnice ..czy też upierdliwe choć nieduże robactwo " uprzyjemniające noce" :-D
A najtańsze lokacje będą miały więcej wad niz zalet :-D
No i nie zapomnijmy o dwóch najważniejszych sprawach..
Po pierwsze władze miasta moga mieć opory przed zezwoleniem na pobyt stały twoich graczy. W społeczności miasta żywe są obawy przed ludnościa napływową.
Po drugie będąc obywatelami Urupy, gracze muszą płacić podatki na rzecz miasta. Moga też być zatrudniani w roli straży miejskiej bądż jako kurierzy władz Urupy, w celu udowodnienia swojej przydatości i lojalności wobec Urupy.

Sethariel - 2007-01-29, 21:30

Co do cen nieruchomości może pomóc trochę sourcebook o Throalu, gdzie opisano jedna taka nieruchomosc. Dosyc spora, bo to wlasciwie villa. Za tego typu dom krasnoludy zycza sobie minimum 100'000 srebrniakow. Jak widac na zalaczonym obrazku ma 2 pietra i duzo pokoi. Ville usytuowane sa zwykle w bogatych dzielnicach w poblizu dzielnic wedshel (klasa srednia).

Z kolei wynajęcie 5-6 pokojowego mieszkania (okolo 80 metrów kwadratowych) w Throalu kosztuje miesiecznie od 100 do 150 srebra.

abishai - 2007-01-29, 21:37

100 000 :?: czyli moje wyliczenia były bliskie prawdy .. :mrgreen:
mystic - 2007-01-29, 23:49

abishai napisał/a:
Według mapy z Wężowej Rzeki (str. 53) w Urupie akurat nie bardzo jest gdzie wznosić budowlę. Więc w takim przyadku wypada kupić kamienicę. Najprostszym sposobem wyceny byłoby więc oparcie ceny na dochodach jaka dana budowla mogłaby wynieść... 140 000 sztuk srebra.
Wybudowanie lokalu byłoby dziesięciokrotnie tańsze..ale i czasochłonne.
No i nie zapomnijmy o dwóch najważniejszych sprawach..
Po pierwsze władze miasta moga mieć opory przed zezwoleniem na pobyt stały twoich graczy. W społeczności miasta żywe są obawy przed ludnościa napływową.
Po drugie będąc obywatelami Urupy, gracze muszą płacić podatki na rzecz miasta. Moga też być zatrudniani w roli straży miejskiej bądż jako kurierzy władz Urupy, w celu udowodnienia swojej przydatości i lojalności wobec Urupy.

Za prawo wyborcze Urupy wystarczy zapłacić (bodajże ekwiwalent rocznego utrzymania jednego żołnierza), więc nie sądzę żeby władze miały wielkie opory przed ludnością napływową. To jest zbyt kosmopolityczne miasto. Co do ceny to wg mnie może być za kamienicę, ale nie wiem czemu napisałeś że wybudowanie byłoby dziesięciokrotnie tańsze. Ceny kupionych i budowanych budynków wiele się wg mnie nie różnią. Zwłaszcza w tańszych miejscach. A mapa faktycznie jest przypchana, ale zawsze przecież można kupić jakąś starą ruderę do zburzenia. Zresztą jak Gerion chce to może sprzedać działkę zawsze, myślę w Urupie że przedział 20-100 sztuk srebra za m2 byłby ok.

Gerion - 2007-01-30, 09:41

Dzięuję za info.

Seth - te 150 miesięcznie to chyba w sam raz? MOże kapkę mało.
Wyobraź sobie opłaty czynszowe: 1,8 tys rocznie ss. Jeśli ktoś wyda 100 tys. na dom, w którym niech będą 4 takie mieszkania po 80 m2, to koszt budowy(kupna) zwróciłby mu się po prawie 14 latach.
Ja bym celował zwrot kosztów po 7-8 latach maks, co dawałoby przychody z czynszu 14 tys rocznie (3,5 tys od wynajmowanego mieszkania). Wtedy mamy kwotę 300 ss miesięcznie za mieszkanie o takich gabarytach. No ale to są takie moje dywagacje.

Teraz pytanie kolejne. Mamy domy handlowe i banki.
Czy waszym zdaniem możliwa jest pożyczka udzielona adeptowi na kupno domu/działki? Myślę że obowiązkowo umowa podpieczętowana Przysięgą Krwi, odnawianą co roku.
Zastanawiam się tylko nad realnym oprocentowaniem. Trudno mi sobie wyobrazić poziom konkurencji, ale sądzę, że 25% w skali roku to rozsądna lichwa...

pozdrawiam
Gerion

Sharkuz - 2007-01-30, 09:54

Gerion napisał/a:


Teraz pytanie kolejne. Mamy domy handlowe i banki.


Świata earthdawna nie znam dość dobrze ale banki to napewno już są?

mystic - 2007-01-30, 11:09

Biorąc pod uwagę brak inflacji to jak najbardziej 25% może być. Oczywiście mniej oficjalne źródła mogą oferować pożyczki o większym procencie.
Vasquez21 - 2007-01-30, 17:41

Moim zdaniem co do tej pożyczki od banku to średnio mi się widzi, żeby taki adept dostał takową... chyba prowadzi zbyt "niespokojne" życie ;]... no chyba, że mówimy o jakichś zbrojmistrzach, którzy starość starają się spędzić w spokoju.
mystic - 2007-01-30, 17:46

Ale jeśli to ma być na hipoteke to czemu nie? Najwyżej bank bedzie wlascicelem budynku na sprzedaż. A przy budowie nowego może dawać pieniądze w transzach.
Vasquez21 - 2007-01-30, 18:09

Wydaje mi się, że bank ma co robić z pieniędzmi ;)

Nie chce mi się jednak wierzyć, że Wojownikowi-Awanturnikowi od tak da np. pożyczkę na zakup domu, wiedząc że ten może wkrótce zginąć...

Bardziej realne mi się wydaje, że raczej ktoś wpływowy zaryzykuje tego typu interes, przysięga krwi która gwarantuje pożyczającemu, zwrot kosztów + zamiast procenciku jakaś "drobną" przysługę ;)

abishai - 2007-01-30, 20:11

Cytat:
Bardziej realne mi się wydaje, że raczej ktoś wpływowy zaryzykuje tego typu interes, przysięga krwi która gwarantuje pożyczającemu, zwrot kosztów + zamiast procenciku jakaś "drobną" przysługę ;)


Tylko jakie osoby są zainteresowane taki "drobnymi" przysługami :?:
Jedynie typy z pod ciemnej gwiazdy.

Natomiast lichwa z zastawem jakiegoś magicznego przedmiotu (zwłaszcza unikalnego przedmiotu wątkowego..to dobra i pewna lokata pieniędzy) miałaby sens.
Banki i Barsawia jakoś mi nie pasują.. Natomiast głosiciel Chorrolisa i lichwiarz w jednej osobie, już tak.

Sethariel - 2007-01-30, 20:39

abishai napisał/a:
Banki i Barsawia jakoś mi nie pasują..


Pasują, pasują, tylko zależy też gdzie... mi na przykład banki by bardzo pasowały do zorganizowanego królestwa Throalskiego.

Zresztą jest w Throalu gildia zajmująca się wymianą pieniędzy, takie dzisiejsze kantory. Skoro takie coś istnieje, to banki na pewno. Może któreś z Throalskich Domów Kupieckich...

Hehe ale Throal to aż przesadza z tą organizacją. Dla wszytskich gildii np. powołano Gildię gildii (The Guild of the Guildmasters), tak by różne gildie mogły mówić jednym głosem...

Vasquez21 - 2007-01-31, 08:46

abishai napisał/a:
Natomiast lichwa z zastawem jakiegoś magicznego przedmiotu (zwłaszcza unikalnego przedmiotu wątkowego..to dobra i pewna lokata pieniędzy) miałaby sens.
Banki i Barsawia jakoś mi nie pasują.. Natomiast głosiciel Chorrolisa i lichwiarz w jednej osobie, już tak.


No dobrze, ale mimo wszystko te 100 czy 200 tysięcy to kwota dużo większa i raczej nie sądzę, że bank zaryzykuje...

Zgadzam się również z Sethem, nie wiem dlaczego nie widzisz banków w Barsawii, są kupcy jest pieniądz to i podejrzewam, że w każdym większym mieście jest i miejsce z którego można zaciągnąć pożyczkę.

Gerion - 2007-01-31, 09:52

Też tak sądzę. Może bank, to zbyt nowoczesna nazwa. Musiałbym sięgnąć do biblii ;) Przecież już wieki przed Chrystusem izraelici za jeden z grzechow uznawali nadmierną lichwę. Obrót pieniądza niósł ze sobą "dobrodziejstwo" wszelkich usług finansowych. A przypowieść o pożyczonych talentach, to wszyscy znają :)

pozdrawiam
Gerion

Sharkuz - 2007-01-31, 10:02

dokładnie, sama nazwa mało pasuje i jest zbyt zaawansowana na realia Barsawii
podpiął bym to pod jakąś Gildię Handlarzy zajmującą się wymianą monet

Sir Valeq - 2007-01-31, 10:59

Encyklopedia PWN napisał/a:
Pierwsze operacje bankowe polegały na wymianie pieniędzy; w starożytności wyodrębniła się grupa handlujących pieniądzem kupców, którzy z biegiem czasu zaczęli przyjmować je na przechowanie i wraz z innymi dobrami wykorzystywać na udzielanie pożyczek; w średniowieczu, w związku z rozwojem operacji handl., konieczne stało się dokonywanie wymiany pieniędzy jednego państwa na pieniądze innego. Nazwa b. pochodzi od wł. banco oznaczającego kontuar, przy którym pracowali handlarze pieniędzmi; zajmowali się oni przede wszystkim przekazywaniem pieniędzy od jednego klienta do drugiego, by z czasem zacząć udzielać kredytów, tworząc w ten sposób b. Pierwsze instytucje tego rodzaju powstały w miastach północnych Włoch: w Genui (1407), Wenecji (1587), Mediolanie (1593), potem w miastach innych państw: w Amsterdamie (1609), Hamburgu (1619), Rotterdamie (1635). Z czasem, w warunkach gospodarki rynkowej, b. stały się przedsiębiorstwami handlującymi kapitałem pieniężnym i pośredniczącymi między wierzycielami i dłużnikami.

Biorąc pod uwagę, iż ED to jakby właśnie wieki XV-XVI u nas, to jak najbardziej banki powinny działać. :)

Gerion - 2007-01-31, 11:57

Sharkuz napisał/a:
dokładnie, sama nazwa mało pasuje i jest zbyt zaawansowana na realia Barsawii
podpiął bym to pod jakąś Gildię Handlarzy zajmującą się wymianą monet


Parę cytatów:
" W średniowieczu w związku z operacjami handlowymi kantory wymiany przeszły stopniowo do przyjmowania depozytów, dokonywania przekazów i udzielania kredytów, stając się w ten sposób bankami."

Miasto było nie tylko siedzibą administracji świeckiej, lecz także duchownej — parafii, a przy niej powstawały szkoły. Od XIII w. działały w miastach specjalne, utrzymujące się z jałmużny, zakony miejskie (...) Tu powstawały uniwersytety i banki (w XII w.), a na obrzeżach: papiernie, drukarnie (XV w.), teatry i opery, zaś czas duchownego zmieniał się w czas kupca i bankiera, odmierzany przez zegar na wieży ratusza.

Granoszewska, Izdebski
Historia 2. Dzieje Społeczeństwa I Gospodarki.
ROZDZIAŁ III HANDEL I JEGO HISTORIA
Banki w starożytności i średniowieczu; Rodzaje banków i usług bankowych w dziejach
:) polecam

W XIII w. podważono doktrynę ceny sprawiedliwej, argumentując, że zależy ona od naszych potrzeb, a nie od kryteriów moralnych Ponownie zaczęto posługiwać się wekslami, wzrosło znaczenie banków. Początki kredytu były związane przede wszystkimi z Lombardczykami, mieszkańcami Cahors w Langewdocji, a przede wszystkimi z Żydami, których nie dotyczył kościelny zakaz lichwy.

Wielu władców europejskich stawało się dłużnikami bankierów. We Francji bankierami byli templariusze. Za pieniądze uzyskane od nich wykupiono z niewoli Ludwika IX Świętego. Kiedy przejęli oni politykę skarbową nie tylko we Francji, ale i w Anglii, król francuski Filip IV Piękny, aby pozbyć się wierzycieli, dokonał w 1312 r. kasaty zakonu i przejął jego majątek. Wierzyciele nie mogli liczyć na wdzięczność monarchów, na co przykładów w historii jest bardzo wiele.

W średniowieczu powstały banki pobożne, prowadzone przez instytucje kościelne. Dostarczały one biednej ludności nisko oprocentowanego kredytu w wysokości od 4 % do 10%, chroniąc ją od zaciągania długów u lichwiarzy. Zakładali je franciszkanie. Najbardziej znane banki pobożne powstały w Perugii (1462) i w Neapolu (1463).

Od końca XVII w. zaczęły się pojawiać długoterminowe kredyty publiczne i pieniądze papierowe, a wraz z nimi głośne oszustwa i afery, które zostały zahamowane przez wprowadzenie państwowego monopolu w zakresie emisji biletów bankowych.


pozdrawiam
Gerion

Marceli - 2007-01-31, 12:59

Vasquez21 napisał/a:

No dobrze, ale mimo wszystko te 100 czy 200 tysięcy to kwota dużo większa i raczej nie sądzę, że bank zaryzykuje...


Oczywiście że da ale pod hipoteke + zapisy w testamencie ?

warotośc 4-10 % jest poprawna, na barsawii powiedziałbym że 5% z braku inflacji :D

mystic - 2007-01-31, 13:44

To jeszcze może zależeć od stopnia ryzyka ile %
Marceli - 2007-02-01, 09:34

Ryzyko pożyczki na dom jest raczej niskie, w końcu masz dom na hipotece. Taka instytucja może nadzorować wydawanie pieniędzy i opłacać wykonaną prace + zakup materiałów na bieżąco, przy ryzykownym kliencie. W ten sposób nawet przerwana budowa może być dokończona przez 'bank' i następnie wystawiona na sprzedaż. A jak wiadomo na budownictwie się nie traci :)

EDIT by Vasquez: ort

mystic - 2007-02-01, 11:07

Niby tak, tylko może być ciężko znaleźć kupca i bank ma zamrożone pieniądze, które mogłyby w tym czasie zarobić dużo więcej. O to w tym wszystkim chodzi. Co z tego ze nie strace jak nie zarobie.
Marceli - 2007-02-01, 13:31

Ryzyko bankowe wliczone w kredyt. Pozatym może sprzedać niedokończoną budowę.
Krdyt konsupcyjny jest jeszcze gorszy, nie masz niczego w razie straty. Zoabcz na wysokość % kredytu mieszkaniowego w RL, jest ona najniższa z powodu zapewnionego zwrotu pożyczonych pieniędzy.

mystic - 2007-02-01, 17:02

No tak ale w RL to masz kredyty ubezpieczane, nie ma co porownywac chyba ze wprowadzisz do Barsawii ubezpieczenia na zycie. Jesli ich nie ma to trzeba sobie ryzyko zejscia czyms skompensowac. Zreszta nie tylko zejscia, tam jest duzo latwiej zniknac bez sladu, takze uwazam ze oprocentowanie powinno byc mimo wszystko wyzsze.
abishai - 2007-02-01, 17:58

Dlatego uważam że w Barsawii banki, rozumiane we współczesny sposób nie mają racji bytu.
Hipoteka? Procenty? Ubezpieczenie na życie?.. I co jeszcze?
Takie rzeczy wymagają rozbudowanej instytucji , opierającej się na stabilnym systemie prawnym którego skuteczność gwarantowałoby państwo. A i tak nie byłbym pewny czy w Throalu zaistniałby nowoczesny bank, gdyż wpływy Throalu nie sięgają za daleko. Jest stanowczo zbyt wiele miejsc do których nieuczciwy pożyczkobiorca mógłby uciec i ukryć się przed wierzycielami.
Nie wspominając o jeszcze jednym, żeby zaciągnąć kredyt trzeba mieć stałe dochody przez dłuższy okres czasu, lub udokumentowane zabezpieczenie majątkowe(czyli jakaś posiadłość ;D) . Adepci nie mają zazwyczaj stałego zatrudnienia , ani majątku pod zastaw.


Cytat:
Ryzyko pożyczki na dom jest raczej niskie, w końcu masz dom na hipotece. Taka instytucja może nadzorować wydawanie pieniędzy i opłacać wykonaną prace + zakup materiałów na bieżąco, przy ryzykownym kliencie. W ten sposób nawet przerwana budowa może być dokończona przez 'bank' i następnie wystawiona na sprzedaż. A jak wiadomo na budownictwie się nie traci :)


Cóż, po pierwsze kto zagwarantuje że pożyczone pieniądze zostaną wydane zgodnie z deklaracja pożyczkobiorcy? Kto zagwarantuje, że po wzięciu pożyczki klient zniknie jak kamfora w zaułkach Kratas, albo w Vivane?
Trzeba by wytypować urzędnika z banku który pilnowałby czy pieniądze idą na wybrany cel .
I tu zaczyna się problem, bo adepci nie byliby jedynymi klientami banku.. Ileż to nadzorców musiałoby zostać zatrudnionych aby dopilnować wszystkich umów. A ile przy tym jest roboty papierkowej...sprawdzanie.

Drugą sprawą jest przypadek , że bank przejmie nieruchomość i co wtedy? Wybudowanie budynku całkowicie spada na barki banku. Żeby odzyskać to co bank wtopił w kredyt, musi się zająć zabawą w budowlankę...A czy urzędnicy bankowi mają na to czas?

Trzecia sprawa to kapitał. O ile kupiec pożyczający sumę zaufanemu adeptowi ma spory kapitał, to bank musi mieć gigantyczny kapitał na rozpoczęcie swej działalności. (pożyczki + wynajęcie budynku + ochrona skarbca + obsługa + urzędnicy + prawnicy etc..).

Czwarta sprawa wiąże się z pierwszą.. Otóż, odzyskiwanie długu jest trudne, jeśli nie ma międzynarodowych regulacji prawnych. Przypuśćmy że nieuczciwy adept zagarnie pożyczkę z banku w Throalu i ucieknie. Wtedy wystarczy że skryje się w Iopos, albo w Vivane. Tam wszelkie dokumenty jakie podpisał w Throalu są tylko nic nie wartymi świstkami papieru.

mystic - 2007-02-01, 19:16

Dokładnie, dlatego uważam że ewentualny kredyt będzie wyżej oprocentowany niż 5-10% no chyba że jest to stały, zaufany klient. A instytucja banku czy jak ją tam nazwiesz (gildia kupców, lichwiarz czy cokolwiek innego) na pewno istnieje, bo jak można na czymś zarobić to ludzie będą to robić. Jeśli można zarobić na pożyczaniu pieniędzy to na pewno tak robią.
abishai - 2007-02-01, 19:31

Nie mam nic przeciwko lichwiarzom, skarbnikom gildii pożyczającym członkom czy nawet pojedynczym kupcom - bankierom (jacy byli za czasów renesansu) , głosicielom Chorrolisa zbierającym w ten sposób punkty u swej Pasji etc...

Ale bank, zwłaszcza na kształt rozbudowanej instytucji jaką jest obecnie, całkowicie mi nie pasuje do Barsawii.

Sethariel - 2007-02-01, 19:55

Nikt nie mówi o bankach takich jakie znamy obecnie, a jedynie o prostych odpowiednikach. Tak jak w Barsawii istnieją giełdy np. w aropagoi V'strimon nie oznacza to od razu, że funkcjonują one na takich samych zasadach co obecnie. To po prostu niemożliwe.

Ale np. wlasnie w Throalu, gdzie urzędnictwo stoi na naprawdę wysokim poziomie (jest kilka poziomów urzędniczych tak jak to ma miejscu obecnie - urzędy wojewódzkie, gminne, rejonowe itd.) Gdzie istnieją odpowiednie urzędy do spraw obywatelstwa, do spraw budowlanych, sądowniczych itd. myślę, że intytucje zbliżone kształtem do obecnych banków (oczywiście w tych aspektach które są możliwe) na pewno istnieją.

A jak to wszystko wygląda to indywidualna kwestia każdego MG :-)

Marceli - 2007-02-02, 14:54

Takie instytucje istniały w średniowieczu. Nasza wiedza o tym okresie jest często bardzo błędna i sfałszowana głupimi wysłami autorów filmów/książek.
Masz problem z długiem ? Wynajmij adeptów niech ci wyegzekwują dług.

abishai - 2007-02-02, 18:42

Cytat:
Masz problem z długiem ? Wynajmij adeptów niech ci wyegzekwują dług.


Takie podejście do sprawy zalatuje mi lichwą i mafią ..a nie bankiem :mrgreen:

Cytat:
Takie instytucje istniały w średniowieczu. Nasza wiedza o tym okresie jest często bardzo błędna i sfałszowana głupimi wysłami autorów filmów/książek.


Kwestią kluczową jest, kiedy istniały i gdzie, oraz w jakim zakresie przypominały obecne.. Średniowiecze to szeroki okres, a istnienie rozwiązań cywilizacyjnych zależy bardziej od warunków w danym miejscu niż czasu..Ileż to wynalazków rzymskich średniowiecze musiało ponownie odkryć ?? :lol:

Marceli - 2007-02-05, 13:04

Np templariusze prowadzili taką działalność, a nawet wiecej, bo wystawiali listy kredytowe (te obciążali wysoka prowizją 10%). Deponowałeś kase np w Francji a w ziemi obiecanej zamieniałeś spowrotem na gotówkę.
W świecie bez inflacji 10% to bardzo wysoki podatek.

Później masz franciszkanów np.

Komornik obecnie to też lichwa i mafia ? ;-P

Sir Valeq - 2007-02-05, 17:38

Marceli napisał/a:
Np templariusze prowadzili taką działalność, a nawet wiecej, bo wystawiali listy kredytowe (te obciążali wysoka prowizją 10%). Deponowałeś kase np w Francji a w ziemi obiecanej zamieniałeś spowrotem na gotówkę.

Niestety oni strasznie źle na tym wyszli. ;) Królowie nie lubią być zadłużeni. A cóż prostszego nad pozbycie się wierzyciela, szczególnie dla absolutnego monarchy? Coś takiego też może być elementem przygody w ED. :)

abishai - 2007-02-05, 17:42

Cytat:
Np templariusze prowadzili taką działalność, a nawet wiecej, bo wystawiali listy kredytowe (te obciążali wysoka prowizją 10%). Deponowałeś kase np w Francji a w ziemi obiecanej zamieniałeś spowrotem na gotówkę.


Zwróć uwagę na dwie sprawy:
1) Pożyczanie pieniędzy nie było główną działalnościa templariuszy...Wszak ich zadaniem była ochrony pielgrzymów i szlaków pielgrzymkowych. Nie wspominajac już o bojach jakie stoczyli w Ziemi Świętej.
2) Warto zwrócić uwage na to komu pożyczali pieniądze..Na pewno nie byle mieszczanom , czy najemnym żołnierzom.

Dlatego trudno traktować ich jako bank..

Cytat:
Komornik obecnie to też lichwa i mafia ? ;-P


Komornik to funkcjonariusz publiczny przy sądzie rejonowym zajmujący się wypełnianiem wyroków sądu cywilnego..Nie ma nic wspólnego z bankami i lichwą ...
Co do mafii..Nie jestem pewien :mrgreen:

Cytat:
Królowie nie lubią być zadłużeni. A cóż prostszego nad pozbycie się wierzyciela, szczególnie dla absolutnego monarchy? Coś takiego też może być elementem przygody w ED. :)


Niestety sytuacja geopolityczna w Barsawii (z jednym królestwem i organizacjami religijnymi o znikomym znaczeniu) raczej wyklucza takie rozgrywki..
Co innego Talea :lol:

mystic - 2007-02-05, 18:47

Marceli napisał/a:
Komornik obecnie to też lichwa i mafia ? ;-P


Lichwa nie bo nie pożycza tylko egzekwuje. A mafia? No cóż zdarza się...

Marceli - 2007-02-06, 10:47

Sir Valeq napisał/a:
Niestety oni strasznie źle na tym wyszli. ;) Królowie nie lubią być zadłużeni. A cóż prostszego nad pozbycie się wierzyciela, szczególnie dla absolutnego monarchy? Coś takiego też może być elementem przygody w ED. :)


Także szlachcie etc. Stali się zbyt bogaci i wpływowi. W ED nie masz takich monarchów, wiec ryzoko nawet mniejsze :)

abishai napisał/a:
Zwróć uwagę na dwie sprawy:
1) Pożyczanie pieniędzy nie było główną działalnościa templariuszy...Wszak ich zadaniem była ochrony pielgrzymów i szlaków pielgrzymkowych. Nie wspominajac już o bojach jakie stoczyli w Ziemi Świętej.
2) Warto zwrócić uwage na to komu pożyczali pieniądze..Na pewno nie byle mieszczanom , czy najemnym żołnierzom.


1) Stanowiło w późniejszym okresie główne źródło utrzymania zakonu. Spokojnie można ich nazwać bankiem w rozumieniu dzisiejszym (może i mieli mało usług).
<ironia> Ps. Głównym zadaniem banku nie jest też pożyczanie pieniędzy ;-p </Ironia>

2) Adept jest raczej powyżej mieszczaństwa, pożyczki to ryzyko. Ale nie widze problemu w pożyczce na dom, co innego na sprzęt na przygody (to pewnie tak z 20% ryzyko duże że nie wróci).

abishai - 2007-02-08, 17:41

Cytat:
1) Stanowiło w późniejszym okresie główne źródło utrzymania zakonu. Spokojnie można ich nazwać bankiem w rozumieniu dzisiejszym (może i mieli mało usług).
<ironia> Ps. Głównym zadaniem banku nie jest też pożyczanie pieniędzy ;-p </Ironia>


To że pożyczanie pieniędzy, dostarczało im sporej części funduszy (a nie było, mimo wszyskto jedynym źródłem dochodów), nie jest dla mnie dowodem na to by traktować ich jak instytucję bankową . Mimo wszystko templariusze byli zakonem rycerskim mającym własne cele, które były dalekie od zadań banku.

Cytat:
2) Adept jest raczej powyżej mieszczaństwa, pożyczki to ryzyko.


Sądzę że rzemieślnik jest znacznie bardziej wiarygodnym pożyczkobiorcą od adepta.
1) Ma stałe miejsce zameldowania, czego adept zazwyczaj nie ma.
2) Ma stałe źródło dochodów..czego również u wiekszości adeptów nie uświadczysz.
3) I znacznie łatwiej wyegzekwować u niego dług..co wynika z punktu numer jeden.

Dziewic - 2009-02-18, 21:53

Jak myślicie, jak się mają do cen mieszkań ceny, np. gospód itp. podobnych "gospodarczych" budynków?

(Jeśli chodzi o ceny mieszkań, to stosuję Gerionowe ceny, czyli np. za 60-cio metrowe mieszkanie około 70 tyś. sztuk srebra)

Sethariel - 2009-02-18, 22:09

70 tys.? To chyba za dużo...

Za 1000 metrową villę taką jak ta na obrazku (obrazek już się w temacie na samym początku pojawił) krasnoludy w Throalu życzą sobie minimum 100 tys. Nawet jeśli wyszłoby z 500 tys. za taka villę to to będzie 500 srb za metr. Przy 60 metrach to 30 tys. srb.

U mnie gracze w Travarze kupili bardzo okazjonalnie kamienicę z ogrodem za 100 tys.

Dziewic - 2009-02-18, 23:17

Gerion ma takie ceny u siebie, w Urupie. Tymi się sugerowałem.

A jak widzisz porównawczo ceny np. karczmy?

EDIT:

I z jakimi kosztami - waszym zdaniem - wiązałoby się samodzielne, od podstaw, wybudowanie budynku mieszkalnego? I ile czasu by to zajęło?

(Ach te wątki ekonomiczne :-D )

Kot - 2009-02-19, 13:35

Dziewic napisał/a:
I z jakimi kosztami - waszym zdaniem - wiązałoby się samodzielne, od podstaw, wybudowanie budynku mieszkalnego? I ile czasu by to zajęło?

Koszta byłyby o 30-50% niższe, szczególnie jeśli mieliby własnych budowniczych, skorzystali z magii (Mistrz Żywiołów przede wszystkim) i pomocy Głosiciela Upandala. Wtedy mogłyby to być jeszcze niższe koszta...

A gdyby już gracze postanowili zupełnie wszystkim zająć się sami i dysponowali MŻ Czeladnikiem, to mogliby skorzystać z usług Duchów Ziemi, które mogłbyby za nich zdobyć materiały i wybudować dom...


Oczywiście, zupełnie inaczej jest, jak budujesz drewnianą karczmę z podmurówką, a co innego jak stawiasz willę w luksusowej dzielnicy, czy zamek gdzieś na odludziu.

Veers - 2009-02-20, 21:12

Może to nie bardzo pasuje do tematu ale w tym linku jest trochę informacji o bankach. Da się to nawet wykorzystać.

http://video.google.pl/vi...62119830&fmt=18

mystic - 2009-02-20, 22:12

Pamiętajcie jednak ze nie wystarczy sam mistrz żywiołów i duchy służebne, trza też mieć jakieś pojęcie o dekarstwie, murarce, ciesielce itp. Ale koszt samodzielnego stawiania to w obecnych czasach można liczyć ok 40%, chyba, że ktoś nie oszczędza na materiałach i bierze z górnej półki wtedy oszczędności są mniejsze.
Dziewic - 2009-02-20, 23:03

A jak z czasem? Jak myślicie - ile trwa zbudowanie domu? 3 miesiące?
mystic - 2009-02-21, 12:38

Jaki dom, ilu ludzi, do jakiego stanu, co z materiałem? Tak swoją drogą w terenach wiejskich koszty materiału są praktycznie zerowe w przypadku domów drewnianych krytych strzechą.
Kot - 2009-02-21, 12:47

mystic napisał/a:
Pamiętajcie jednak ze nie wystarczy sam mistrz żywiołów i duchy służebne, trza też mieć jakieś pojęcie o dekarstwie, murarce, ciesielce itp.

Głosiciel Upandala wystarczy.

mystic napisał/a:
Tak swoją drogą w terenach wiejskich koszty materiału są praktycznie zerowe w przypadku domów drewnianych krytych strzechą.

Nie do końca - domy w takim przypadku nadal mają koszty - zużycie narzędzi, gwoździe, wyżywienie robotników, koszt surowca, itp.

mystic - 2009-02-21, 12:51

Jakich robotników we wsi? Robi rodzina, pomagaja ewentualnie sąsiedzi. Gwozdzi nie trzeba zbyt wiele, koszty sa znikome, narzedzia to tez koszt znikomy, nawet jesli kowal musi je zrobic od nowa, surowiec masz w lesie i nad rzeką, stawem.
Dziewic - 2009-02-21, 13:18

Jaki? Taki na dwóch trolli :-P Raczej z kamienia niż z drewna (w sumie to proponowałem im jaskinię w górach, jak na trolle przystało :mrgreen: ). Pewnie 2-3 pokoje, kuchnia, łazienka... Może jakaś piwnica. Raczej parterówka (czas przy piętrowym po prostu przemnożę przez 2 :-P ).
mystic - 2009-02-21, 17:47

Łazienka :D To już wychodek nie starcza? Chyba że to w mieście ma byc?
Dziewic - 2009-02-21, 17:49

Rozważam obie opcje :-P Choć jak dla trolli to dziura w ziemi i styka :-P
mystic - 2009-02-21, 17:59

No to na wymurowanie i zadaszenie takiego domu parterowego, jeśli surowiec jest na placu w miarę sprawna ekipa potrzebowałaby góra 2 miesięce (włącznie z drzwiami i oknami). Od terenu zależy jak porządne fundamenty trza by dać, czyli na terenie podmokłym mógł by się ten czas wydłużyć. I na skalistym oczywiście też ze względu na potrzebę wkucia się w skały. Generalnie czynników wpływających na budowę, jej czas i jakość jest dużo, jak chcesz im zrobić sesję pod tytułem budujemy nowy dom, to mogę ci dokładniej poopowiadać co i jak. :)
Tak mnie naszło teraz pytanie z nieco innej beczki, była gdzieś wzmianka o jakiejś formie kanalizacji czy też akweduktów?

Dziewic - 2009-02-21, 18:12

Dziękuję :-) czyżby budowlaniec? :-D

Kanalizacja... przychodzi mi do głowy jedynie Vivane...

Nitsu - 2009-02-21, 19:17

Cytat:
Generalnie czynników wpływających na budowę, jej czas i jakość jest dużo, jak chcesz im zrobić sesję pod tytułem budujemy nowy dom, to mogę ci dokładniej poopowiadać co i jak. :)

My mamy marne doświadczenia z sesjami pt. "budujemy nowy dom" zawsze po takich sesjach nie wiedzieć czemu Dziewic zmienia nam system do grania :-P

Cryingorc - 2009-02-21, 21:36

A propos pokrewnego tematu, mam na kompie z sieci angielski artykul a propos budowania twierdz w ED, jesli kogos interesuje. Niestety, zrodla nie pamietam.

Kanalizacje budowali Theranie jeszcze przed Pogromem (Vivane, Kratas). W opisach innych miast brak wzmianek na ten temat.

Dziewic, Ja bym rozpatrywal cene takiego domu w granicach 20-30 tysiecy sztuk srebra, przy oszczedzaniu kosztow nieco mniej. Czas budowy 3-6 miesiecy.
W "Kratas:CoT" jest podana przykladowa stawka dla robotnikow budowlanych - 2 sr dziennie. :P

Dziewic - 2009-02-21, 21:42

Mówisz o cenie gotowca, czy budowanego?

A artykuł poproszę - na maila :-)

Nitsu - narzekasz, raptem 2 razy się tak zdarzyło :-P

Habib - 2009-02-21, 22:10

Hmmm... ja też bym poprosił o ten artykuł.
Tak się zastanawiam, ja dając jednemu z graczy zarys jego historii, napisałem mu coś takiego:

"Wraz z matką opuściłeś kaer dopiero po około półroczu od otworzenia jego wrót. Wtedy zarządca kaeru, krasnolud Timm, wraz z Mistrzem Żywiołów ogłosili nowinę, "wioska wybudowana". Spakowaliście się i ruszyliście. Bywałeś już poza jaskiniami kaeru, ale teraz miałeś spędzić resztę życia poza nim."

Teraz się zastanawiam, czy nie za krótko była budowana. Biorę oczywiście pod uwagę pomoc Mistrza Żywiołów i to, że większość mężczyzna budowała osadę. Chociaż z drugiej strony, pół roku na 300 mieszkańców, z czego jakaś niecała setka budowała, to może aż nadto.

mystic - 2009-02-21, 23:18

Najgorszą kwestią jest pozyskanie surowca na budowę, sama budowa jeśli jest kilku znających się na rzeczy, potrafiących pokazać reszcie to nie jest jakieś nie wiadomo ile. Oczywiście bez luksusów.
P.S. Dziewic tak obecnie budowlaniec :)

Piotrek - 2009-02-22, 17:33

Cytat:
Kanalizacja... przychodzi mi do głowy jedynie Vivane...


Ja tam myślę, że w miastach przed pogromowych muszą być jakieś rozwiązania do usuwania odchodów. Nie umiem sobie wyobrazić rynsztoka w kaerze :) Nie wiem jak w cytadelach.


Co do budowania, domu to.
1) Chyba głosiciele Upandala nie zajmują się takimi rzeczami i raczej ich wynajęcie będzie drogie.
2) Dalej, w większości miast drogi jest sam grunt. Travar, Ioppos, Vivane prawdopodobnie są przeludnione i nie ma tam wolnych działek w obrębie murów. Można budować się w osadach przylegających do miasta, lub pewnie w rozbudowujących się podgrodziach.
Nie mam pojęcia jak jest w Urupie bo ona ma jakieś dziwne położenie i jej rozwój jest chyba ograniczony przez ukształtowanie terenu.

3) Po co twoim bohaterom wspólny dom? Rodzinę chcą założyć?

Dziewic - 2009-02-22, 18:09

Piotrek napisał/a:
3) Po co twoim bohaterom wspólny dom? Rodzinę chcą założyć?


Nie, chcą tam trzymać złoto, a Ksenomanta chce zrobić sobie Kościany Krąg :-P

Piotrek - 2009-02-22, 18:22

Rety, to niech złoto trzymają w Banku, skarbcu miejskim, dadzą na przechowanie jakiemuś znanemu kopcowi. A kościany krąg, to nie dom tylko hale przemysłową potrzeba. To ma 10 metrów średnicy.
Dziewic - 2009-02-22, 18:48

Oj, co im bronisz :-P

Poza tym mają jeszcze kilka powodów (fabularnych), no i fajnie mieć bazę wypadową :-)

Piotrek - 2009-02-22, 19:12

Nie, nie bronie im. To, może być nawet ciekawe. Jak się okaże, że pod ich nieobecność ktoś ich okradł, albo lokalna inspekcja sanitarna wykryła nielegalny kościany krąg ;-) .

U nas celem jednej z postaci jest mała willa w Travarze (dom ze skromną służbą, kilka pokoi). Ustaliliśmy, że cena tego to 100 k srebra no i zbieramy. Ale takie szacunki, są strasznie trudne, my chyba kiedyś mieliśmy wizję ekonomii 1 ss to 10 zł, jakoś działa.

Kot - 2009-02-22, 22:41

Piotrek napisał/a:
1) Chyba głosiciele Upandala nie zajmują się takimi rzeczami i raczej ich wynajęcie będzie drogie.

Na pewno się zajmują - w końcu to ich powołanie. Owszem, chętniej zajmą się budową zamku, czy choćby wieży maga, ale dla bohaterów zapewne zrobiliby wyjątek. Szczególnie jeśli ci wyświadczyli im wcześniej przysługą. Lub z drugiej strony - mogą zażądać przysługi w zamian za budowę domu.

Piotrek napisał/a:
2) Dalej, w większości miast drogi jest sam grunt. Travar, Ioppos, Vivane prawdopodobnie są przeludnione i nie ma tam wolnych działek w obrębie murów. Można budować się w osadach przylegających do miasta, lub pewnie w rozbudowujących się podgrodziach.

No, w dużych miastach domy się raczej kupuje, ale zawsze może się znaleźć trochę miejsca - jakiś stary magazyn do wyburzenia (i banda rzezimieszków, czy mroczny kult do wykurzenia nim będzie można to zrobić).

Piotrek napisał/a:
3) Po co twoim bohaterom wspólny dom? Rodzinę chcą założyć?

Zawsze dobrze jest mieć gdzie wracać. Bez tego zostaje tylko życie ciągle w drodze. Nawet bohaterowie chcą mieć miejsce, do którego będą mogli wrócić, by wykurować rany odniesione w ostatnich przygodach, czy choćby składować ekwipunek, oraz trofea. Nie mówiąc już o magach, którzy potrzebują miejsca na pracownię, bibliotekę i badania...

Piotrek napisał/a:
To, może być nawet ciekawe. Jak się okaże, że pod ich nieobecność ktoś ich okradł, albo lokalna inspekcja sanitarna wykryła nielegalny kościany krąg

Albo na przykład Coś przelazło przez ów krąg i władze miasta to wywęszyły. W takiej sytuacji gracze musieliby się nieźle natrudzić aby dopaść Cosia i odzyskać zaufanie władz...

Bezbronny - 2009-02-23, 22:06

Dziewic napisał/a:
Oj, co im bronisz :-P

Poza tym mają jeszcze kilka powodów (fabularnych), no i fajnie mieć bazę wypadową :-)


złoto w chacie? najgorszy pomysł :) gram ksenomantą raptem 6 krąg ale kościany to można zrobić praktycznie wszędzie. a co do złota to zostawisz je w chacie, a jak MG ma zły chumor to ktoś okradnie i bum tyle było lepiej je zainwestować lub trzymać przy sobie, wszak przyjaciel obsydian się przyda do noszenia jak jest tego skrzynia. Zawsze miałem max 50 złotych i jakoś mg skąpił więc ;)

lord.owca - 2009-02-23, 22:25

My w kampanii kupiliśmy posiadłość. Zatrudniliśmy DI, mamy skarbiec, więc spokojnie można zostawiać złoto. Zaufani NPC też są w cenie. Dlatego nasz majątek jest w miarę bezpieczny. Również trzeba mieć zaufanie do MG itp.
Vir-Ven - 2009-04-13, 00:16

Myślę że porządny dom (nie mówię tutaj o chatce z bali lub czymś podobnym) to koszt 100-200 tysięcy ss. Wliczam w cenę dobrą lokalizację i sporo udogodnień takich jak kanalizacja, bliskie położenie wody. Cena za budynek kupny i wybudowany może być różna lecz musimy patrzeć również z innej strony. Porównując taką samą budowlę (kompletną) to przy budowie wyszłoby na pewno taniej. Licząc na to że sami byśmy się tym zajmowali razem z drużyną graczy plus fachowa pomoc. Budowa domu to wielki koszt i wydaję mi się że zwrot po 15-20 latach jest adekwatny.

Uważam, że jak już się buduje taki dom to będzie go trudniej okraść tym bardziej gdy w drużynie jest osoba posługująca się magią. Chociaż nie tylko ona może zastawić pułapki i najróżniejsze blokady uniemożliwiające włamanie się. Można również wynająć jegomościa co nam dom zabezpieczy.

Jeżeli chodzi o sytuacje bankową. Wiemy na pewno że są. Nie mówię tutaj o porównaniach do teraźniejszych banków. Pożyczki znalazły zastosowanie wtedy gdy ukazał się pieniądz. Co do oprocentowania i zasadności pożyczki może tutaj wpłynąć wiele czynników. W ten czy inny sposób można to rozwiązać. Tak czy siak stańmy na tym że BG uda się wziąć kredyt na budowę lub kupno domu. Tutaj dobrym rozwiązaniem na pożyczkę jest Magia Krwi która zawsze wyegzekwuje swoje lub wspomniana Hipoteka. Z mojej strony uważam że 25% to już maksymalna stopa. Uwzględnić trzeba miejsce kredytu. W każdym mieście ceny inaczej się przedstawiają. No i oczywiście brak jako takiej inflacji. Bank równie dobrze może nie wypłacać pieniędzy tylko dawać materiały na budowę. Tak jak się dzieje to dziś. Przychodzisz do banku z danymi papierkami (chodzi mi tutaj o faktury) a bank płaci za dany towar. Czy bank zaryzykuje. Cóż to zależy w głównej mierze od tego jak BG będzie rozmawiał(stopień jego charyzmy plus umiejętności do gadania). Ja przykładowo pod budowę domu dałbym kredyt. Jeżeli kredytobiorca zniknie po przysiędze krwi to jedynie można współczuć :) Często się zdarzało że banki wynajmowały śmiałków którzy mieli wyegzekwować należności. Dawali im coś w rodzaju immunitetu na taką działalność.

Abishai co do templariuszy to byłbym skłonny powiedzieć że oni głównie zajmowali się gromadzeniem olbrzymiego majątku różnymi drogami. Przecież dobrze wiadomo że templariusze łupili i grabili a wymówka że chronili pielgrzymów jest dobra ale dla młodszych wiekiem. Na świętej ziemi bardziej szukali pewnych artefaktów. Listy kredytowe były powszechnie dostępne i samo to wystarczało wystarczało. :)

Jeżeli chodzi o czas przy budowie domu to nie ma on większego znaczenia. Oczywiście wiadomo że może to trwać 2 miesiące albo 2 lata.

Swoją drogą moi gracze trafili do pewnego kaeru w czasie gdy pogrom dopiero się zaczynał. Oczywiście nie mieli większego wyjścia. Kaer albo horror.Ogólnie kampania w przeszłości. Jeden z graczy uparł się by mieć swój kąt. Cóż z racji tego że Kaerem który dopiero został zamknięty rządziły inne reguły nie było problemu z materiałem ani z pomocą. Dom a raczej chatka jedno izbowa została zbudowana w coś ponad miesiąc.

Może warto by było coś grubiej ustalić i zrobić malutki pomocnik odnośnie budynków cen kosztów materiałów itd. Pozdrawiam

mystic - 2009-04-13, 09:38

Zdefiniuj porządny dom, bo nie wiadomo o co ci chodzi z taką kosmiczną ceną :) Kanalizacji raczej w Barsawii nie ma (poza Vivane?), a przynajmniej nie ma o niej wzmianki.
Brak inflacji to raczej uproszczenie dla MG, przecież wojna idzie, powstało nowe królestwo, nowa znacząca siła wyrosła nad jeziorem Ban. Czasy niespokojne to i ceny zwykle w górę cisną, przynajmniej niektórych rzeczy.
Który bank dzisiaj ci daje materiały na budowę? Faktury to jedynie może być papierek potrzebny do wypłaty kolejnej transzy, a i to nie w każdym banku.
Immunitetu na odzyskiwanie należności to już w ogóle nie rozumiem, chodzi ci o to że ci śmiałkowie mogli wpść i zabrać co im się podoba i nikt nie zareagował? Szczerze w to wątpię. O ile jeszcze jakiś układ z władzą lokalną mógłbym sobie wyobrazić, to poza tym jakoś nie bardzo.

Piotrek - 2009-04-13, 10:47

Mnie cena wcale nie wydaje się kosmiczna. :D Ale każdy z nas gra w troszkę inne Barsawii.
Co do kanalizacji, no przecież mamy magię, można wyrzucać gdzieś w astral. Potem ktoś wdepnie w astralne g... :).

Co do inflacji to pewnie nie ma jako takiej inflacji, jako stałego procesu. Są duże wahania cen. Taka głupia prozaiczna sprawa, gdzieś nieopodal wykopali jakiś kaer i w mieście pojawia się nagle strasznie dużo gotówki z niego. Na pewno kupcy będą chcieli zarobić więcej na bogatych bohaterach. Jak kapitał się rozmyje opuści miasto to ceny znowu spadną. W obiegu co jakiś czas pojawiać się musi niekontrolowany zastrzyk gotówki, który destabilizuje gospodarkę. Pewnie w miarę stałe wartość ma esencje żywiołu, bo raczej w kaerach nie gromadzono jej od tak sobie, tylko jak coś było to ładowano w zabezpieczenia. Podaż esencji jest ograniczona, popyt na nią nieustanny więc to chyba w miarę stabilny środek płatniczy. Choć nie zawsze, np u nas w momencie w którym behemot lądował, gracze jakoś ostro spekulowali esencją ognia.

Immunitet, hmmm no ja bym to widział trochę inaczej. W większych miastach, są potężne gildie kupieckie, banki należą do nich. Jeśli bank chce ścigać dłużnika, to wydaje się list gończy i puszcza go z karawanami do wszystkich większych lokali. Zaufanie w interesach to podstawa więc ten kto oszukuje gildię kupiecką musi mieć albo bardzo mocne plecy, albo głęboką potrzebę mieszkania w jaskini na odludziu. Jestem głęboko przekonany, że w Barsawi jest sporo adeptów żyjących z realizowania listów gończych. Potem delikwenci kończą na placach głównych miast jako króliki doświadczalne dla magów ku uciesze gawiedzi, to bardzo skutecznie odstrasza :D.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group